Informacje

  • Wszystkie kilometry: 27114.47 km
  • Km w terenie: 2053.20 km (7.57%)
  • Czas na rowerze: 40d 02h 07m
  • Prędkość średnia: 16.45 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ewcia0706.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

wakacje

Dystans całkowity:2682.01 km (w terenie 104.00 km; 3.88%)
Czas w ruchu:68:03
Średnia prędkość:17.23 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Liczba aktywności:48
Średnio na aktywność:55.88 km i 4h 00m
Więcej statystyk

Speyer - Bad Durkheim

Piątek, 12 sierpnia 2011 | dodano:29.08.2011Kategoria dluga trasa, w towarzystwie, wakacje
Dzien zaczynamy od zwiedzenia Technik-Museum w Speyer.Miejsce muzeum nie zostało wybrane przypadkowo, gdyż Speyer przez wiele lat było ważnym ośrodkiem niemieckiego przemysłu lotniczego.Budynek ,w którym umieszczone jest muzeum to hala fabryczna zdobyta we francuskim Lille.Muzeum posiada ponad 2 tyś.eksponatów prezentowanych zarówno pod dachem jak i na powietrzu.Są tam m.in.samoloty (np.Boeing 747-200), śmigłowce, łodzie, helikoptery,pojazdy szynowe, niemiecki okręt podwodny, rosyjski statek kosmiczny, a takze stare samochody, motocykle i rowery....Zbiory są na prawdę imponujące.
muzeum techniki w Speyer © ewcia0706

polski akcent w muzeum © ewcia0706

zabytkowy bike © ewcia0706

muzeum techniki w Speyer © ewcia0706

muzeum techniki w Speyer © ewcia0706

maszyna potwór..:) © ewcia0706

muzeum techniki w Speyer © ewcia0706

muzeum techniki w Speyer © ewcia0706

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © ewcia0706

muzeum techniki w Speyer © ewcia0706

muzeum techniki w Speyer © ewcia0706

muzeum techniki w Speyer © ewcia0706

Do każdego z tych zabytków mozna było wejść, pooglądać z bliska, zasiąść za sterami, podotykać....tym sposobem zwidzanie muzeum przeciągnęło się do kilku godzin...:) Koszt wejścia grupowego to wydatek ok 13 euro.

Wreszcie ruszamy dalej..dziś nie jedziemy wzdłuż Renu tylko wybieramy ścieżkę rowerową DWSTR czyli szlak winny..Po drodze jest niewiele miasteczek, choć te które mijamy są niezwykle urokliwe jak np Neustadt
Neustadt © ewcia0706
[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,213676,neustadt-fontanna.html]
Neustadt- fontanna © ewcia0706

Neustadt- rynek © ewcia0706

Głównie dziś oglądamy i degustujemy winogrona..:)
winnice © ewcia0706

winogrona dojrzewają © ewcia0706

W niemczech policja drogowa też czai się w krzakach, a biednych spieszących się kierowców "nagradza" mandatami....
dziewczyny i chłopcy radarowcy © ewcia0706

łapanka © ewcia0706

Jeszcze po drodze miasteczko Deidesheim, kolejne centrum upraw winorośli . Na zdjeciu jest piękny zajazd pochodzący z XII wieku.
Deidesheim © ewcia0706

Miasteczko , tak jak wszystkie w okolicy przygotowuje się do wieczornego swięta wina...
Oprócz zespołów muzycznych mozna spotkać pojedynczych grajków, z przedziwnymi instrumentami..
człowiek orkiestra © ewcia0706

Nie chcę nic mówić, ale rzeżby też są dziwne....;D
rzeżby na rynku..:) © ewcia0706

Wreszcie docieramy do Bad Durkheim - miasteczka położonego na Niemieckim Szlaku Wina.Ok.1 tyś.lat p.n.e osiedlili się w nim Celtowie a po nich Rzymianie przynosząc pierwsze winorośla.Miasto ma również 7 żródeł leczniczych i jest uzdrowiskiem solankowym.Posiada największą tężnie w Niemczech tzw.Saine ( 330m)Niestety, nie zrobiłam foty, bo spieszyłam się na zwiedzanie piwnic i degustacje..:)
festyn z okazji święta wina © ewcia0706

Bad Dukheim © ewcia0706

Fotek z degustacji i po degustacji też nie będzie, bo są nieobyczajne..;P
Nigdy nie przepadałam za winami reńskimi, ale te były wyjatkowo dobre a wypróbowałam wszystkie poczynając od musujących, białych wytrawnych. półsłodkich, słodkich a na cięzkich słodkich czerwonych skonczywszy..:) Kaca, o dziwo! nie miałam...:) Dane wycieczki:
Km:64.10Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:42.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

Munchhausen - Speyer

Czwartek, 11 sierpnia 2011 | dodano:23.08.2011Kategoria dluga trasa, w towarzystwie, wakacje
I tak jak w dniu poprzednim zaczynamy jazdę wałem wzdłuż Renu. Niedaleko jest miasteczko Germersheim gdzie zwiedzamy twierdzę i forty.
twierdza/forty Germersheim © ewcia0706

twierdza/forty Germersheim © ewcia0706

Początki twierdzy siegają czasów Gajusza Juliusza Cezara, który załozył w tym miejscu obóz wojskowy zwany Vicus julii.Germesheim prawa miejskie otrzymało w 1276 r z rąk króla Rudolfa Habsburga.
tablica pamiatkowa © ewcia0706

Miasto zostało powaznie zniszczone w okresie wojny trzydziestoletnieja ludnośc zdziesiątkowała epidemia dżumy.W 1793 r miasto zostało włączone do Francji by 20 lat pózniej znowu przejść w ręce króla Bawarii.W 1831 r rozpoczęto budowę twierdzy.Po drugiej wojnie swiatowej rząd francuski zrównał z ziemią pozostałosci obwałowań.Mimo to zachowały się mury obronne i forty z XVII w.W budynkach dawnych koszar mieszczą się obecnie pomieszczenia administracyjne,biblioteka oraz sale wykładowe jednego wydziału Uniwersytetu i.Jana Gutenberga w Moguncji.
twierdza/forty Germersheim © ewcia0706

twierdza/forty Germersheim © ewcia0706

miasteczko Germersheim © ewcia0706

Miasteczko jest bardzo urokliwe, zatrzymujemy się więc na kawe i ciacho..:)
Trochę dzis marudzimy, jedziemy wolno dalej .Czasami z przygodami, na szczęście jesteśmy przygotowani...:)
łatanie kapcia © ewcia0706

Docieramy do Speyer.Camping jest tak ukryty, że prosimy o pomoc policjanta na motorze...Jest bardzo uczynny i na camping nas pilotuje.Wygladamy jak jakis "tour de..." Policjant a zanim grupa 5 rowerzystów...:)
Jest jeszcze wcześnie, więc juz nierowerowo wybieramy się na zwiedzanie miasta...
Speyer (Spira) założone przez Rzymian, jako jedno z najstarszych miast niemieckich.Ślady osadnictwa pochodzą sprzed 5 tys.lat.Po zakonczeniu I wojny swiatowej miasto zajęły wojska francuskie.Powstała koncepcja stworzenia "Wolnego Palatynatu"Wraz z powstaniem III Rzeszy rządzili hitlerowcy.W niedługim czasie aresztowano i zabito całą społeczność żydowską.Do czasu utworzenia RFN miasto znajdowało się we francuskiej strefie okupacyjnej.
miasteczko Speyer © ewcia0706

miasteczko Speyer © ewcia0706

miasteczko Speyer © ewcia0706

W Spirze znajduje się katedra,która jest największą zachowaną świątynią romańską na świecie.
katedra Speyer © ewcia0706

Katedra jest miejscem pochówku cesarzy z dynastii salickiej, staufickiej i habsburskiej.
katedra Speyer © ewcia0706

katedra Speyer © ewcia0706

Mimo popołudniowej pory, miasto przygotowywało się do festynu z okazji święta wina, które miało się rozpocząć nastepnego dnia w całym rejonie
My zaczęliśmy swiętowac juz dzisiaj, chociaz nie winem...:)
nie ma jak zimny bowar © ewcia0706
Dane wycieczki:
Km:83.86Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:43.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

Breisach - Strasburg

Wtorek, 9 sierpnia 2011 | dodano:19.08.2011Kategoria dluga trasa, w towarzystwie, wakacje
Zaczął się kolejny dzień..:) Najpierw jedziemy do misateczka Neuf Brisach, kiedys wazny przyczółek Francji na prawym brzegu Renu.Z rozkazu króla Ludwika IV miasto zostało ufortyfikowane za sprawą jednego z największych inzynierów wojennych wszechczasów : Sebastiena Le Preste de Vaubana.Ludwik IV wysłał Vaubana aby wzmocnił obronę lewego brzegu rzeki.Podczas II wojny swiatowej nazisci usunęli dwie główne bramy do fortecy, aby przeprowadzić linię kolejową.Mimo to fortyfikacja zachowała się w bardzo dobrej kondycji.Neuf Brisach zostało wpisane na liste światowego dziedzictwa UNESCO.
mury obronne w Neuf Brisach © ewcia0706

mury obronne w Neuf Brisach © ewcia0706

miasteczko Neuf Brisach © ewcia0706

Dzisiejsza trasa wiedzie nas wzdłuz Kanału Alzackiego- jest to boczny kanał Renu.Ma długość 118 km.Umożliwia przepływ barek do Bazylei czy Morza Północnego.Po drodze mijamy wioski i miasteczka francuskiego..Niby podobne lecz bardzo różne od tych w Szwajcarii.
gdzieś we Francji © ewcia0706

gdzieś we Francji © ewcia0706

gdzieś we Francji © ewcia0706

gdzieś we Francji © ewcia0706

gdzieś we Francji © ewcia0706

wzdłuż kanału Alzackiego © ewcia0706

Wszędzie super oznakowane ścieżki rowerowe
ściezka rowerowa © ewcia0706

A jak mieliśmy dylematy to posiłkowaliśmy się mapą..:)
trzeba sprawdzić z mapą © ewcia0706

Dziś miałam pecha, złapałam gumę...:( ale od czego jeżdzi się z fachowcami ? ;P
serwis rowerowy © ewcia0706

Wreszcie camping. Szybkie rozłożenie namiotów...i
obozowisko © ewcia0706

...i zasłużony zimny browar..:)
nie ma jak zimny browar © ewcia0706
Dane wycieczki:
Km:87.10Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:31.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

Mohlin - Breisach

Poniedziałek, 8 sierpnia 2011 | dodano:18.08.2011Kategoria stówka, w towarzystwie, wakacje
Po wyjezdzie z campingu mijamy żupy solne i dalej przetwórnie soli Saline Ryburg Bohrturme
żupy solne(Saline Ryburg Bohrturme) © ewcia0706

Parę kilometrów dalej wjeżdzamy do Rheinfelden i zwiedzamy piękne stare miasto
Rheinfelden © ewcia0706

Rheinfelden © ewcia0706

Rheinfelden © ewcia0706

Dalej na trasie jest wieś Kaiseraugst założona juz w 45 roku p.n e jako Augusta Raurica i jest najstarszym miastem o rzymskich korzeniach w Szwajcarii.Wies Kaiseraugstpowstała wewnątrz rzymskiego fortu Castrum Rauracense.
W miejscu pierwszego rzymskiego miasteczka znajduje się muzeum
Kaiseraugst-muzeum © ewcia0706

Ewa zwycięzca.:) © ewcia0706

Niedaleko muzeum znajduje sie też najlepiej zachowany amfiteatr na północ od Alp
amfiteatr w Kaiseraugst © ewcia0706

amfiteatr w Kaiseraugst © ewcia0706

amfiteatr w Kaiseraugst © ewcia0706

Dalej w drogę...przy ściezkach rowerowych często rosną drzewa owocowe, korzystamy więc z dobroci lata , zresztą nie tylko my, szwajcarzy również..:)
soczyste jabłka © ewcia0706

I wreszcie docieramy do Bazylei
Bazylea © ewcia0706

Bazylea to miasto leżące u styku granic trzech państw: Szwajcarii, Niemiec i FrancjiMiasto dzieli się na dwie części Małą Bazyleę (Kleinbasel) i Wielką Bazyleę (Grossbasel) ze Wzgórzem Katedralnym.Własciwym centrum miasta jest starówka wokół Rynku i ratusza z XIVw.Katedra wzniesiona została na rozkaz cwsarzowej Kunegundy i Henryka II.Zbudowana w stylu gotyckim i romańskim .Czerwone ściany z piaskowca noszą ślady wielokrotnej przebudowy.
Bazylea © ewcia0706

katedra z bliska © ewcia0706

katedra z bliska © ewcia0706

Mittlere Brucke - pierwszy most w Bazylei wybudował Heinrich von Thum w 1226 r.Niestety orginalny most został zastąpiony nowym w 1905 r.
Mittlere Brucke © ewcia0706

Na głównym Munsterplatzu , podobnie jak na krakowskim rynku swoje kramy mają kwiaciarki
kwiaciarki szwajcarskie © ewcia0706

Nie moze też zabraknąc straganów ze szwajcarskim serem
szwajcarski ser © ewcia0706

Jest też Ratusz Miejski.Jak patrzy sie na ten budynek to odnosi sie wrazenie, że został on tu sprowadzony z jakiejś egzotycznej baśni.
ratusz miejski © ewcia0706

Jeszcze widok na kościółek i wracamy do przerwanej podróży na kolejny camping.. L,ile du Rhin czyli zaczęła się Francja....
Barfusser Kirche © ewcia0706

A tak wygladał mój rower na zakończenie dnia..:(
mój rower © ewcia0706
Dane wycieczki:
Km:106.17Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:48.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

Flaach - Mohlin

Niedziela, 7 sierpnia 2011 | dodano:17.08.2011Kategoria dluga trasa, stówka, w towarzystwie, wakacje
Rano troszkę kapie z nieba ale jest w miarę ciepło..zwijam mokry namiot , zakładam kurtkę i w drogę.Droga rowerowa zaczyna się dość ostrym podjazdem,szczególnie, że ostry wmordewind utrudnia wspinaczkę, na szczęscie widok gór rekompensuje te trudy
w górach wschodzi dzień © ewcia0706

Ale po kazdym podjezdzie jest zjazd...czyli to co misie lubią najbardziej..;D
z górki na pazurki © ewcia0706

Na zboczach gór są pastwiska a takze uprawy winorośli i malin
trasa rowerowa wzdłuz winnic © ewcia0706

I tak wjeżdżając i zjeżdżając docieramy do miejscowości Bad Zurzach
Bad Zuchach © ewcia0706

Miasto posiada łażnie zasilane wodami termalnymi, ładne stare miasto oraz póżno romański zamek Tenedo
Bad Zuchach © ewcia0706

i znowu wzdłuż Renu © ewcia0706

Ścieżka rowerowa międzynarodowa oznaczona nr 2 jest tak zaplanowana, że nie tylko biegnie wzdłuż Renu ale także przejeżdża przez malownicze wioski, małe i duże miasteczka
wszędzie blisko © ewcia0706

gdzieś po drodze w małej wiosce © ewcia0706

gdzies na trasie © ewcia0706

gdzies po drodze... © ewcia0706

Bardzo charakterystyczne jest, że prawie wszędzie wiszą szwajcarskie flagi..nie tylko w miejscach urzędowych ale także na domach prywatnych
kolejne miasteczko © ewcia0706

W miejscowości Leibstadt znajduje się elektrownia atomowa o mocy 1165 MW.Chłodzenie zapewnione jest przy pomocy 144 metrowgo komina.Jej budowe zakonczono ok 1984 r i jest to ostatnia, jak dotychczas, elektrownia atomowa w Szwajcarii
elektrownia atomowa © ewcia0706

A tak wygląda Ren w okolicach elektrownii
i znowu Ren © ewcia0706

Na naszej dzisiejszej trasie jest także miasteczko Laufenburg.Do roku 1800 było to jedno miasto ale własnie w tym roku Napoleon podzielił je na dwa, rozkazując by Ren stał sie granicą.Rzeka była bardzo ważna dla miasta - progi rzeczne pozwałały pobierać myto od spływających nią łodzi jak również łowić łososie.Niestety, progi wodne zostały zniszczone na początku XX wieku by umozliwić budowę elektrowni wodnej.Elektrownia wprawdzie dostarczyła kasę ale miasto straciło atrakcję turystyczną..:(
Laufenburg © ewcia0706

Laufenburg © ewcia0706

Laufenburg © ewcia0706

Laufenburg © ewcia0706

moi partnerzy rowerowi © ewcia0706

Nauczeni wczorajszym doświadczeniem, nie chcieliśmy już zostawić zakupu złocistego trunku na ostatnią chwilę więc zaczęliśmy sie rozglądać za sklepem..Niestety, w Szwajcarii i Niemczech sklepy /czytaj: wszystkie!/ są nieczynne.Pojechaluismy wiec do Niemiec w poszukiwaniu stacji benzynowych, lecz w promieniu kilku kilometrów wszystkie stacje beznzynowe sa samoobsługowe..:( I znowu zostało piwo na campingu w cenie 5,5 - 6 EUR
Ech...Polska to cudowny kraj!!! Dane wycieczki:
Km:100.84Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:44.50Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

Konstancja - Flaach

Sobota, 6 sierpnia 2011 | dodano:16.08.2011Kategoria stówka, w towarzystwie, wakacje
Po deszczowej nocy na campingu nad jez.Bodeńskim zaświeciło słońce i przyszedł czas na przygotowanie rowerów.Podpieram się pomocą, bo w sprawach "technicznych" jestem kompletny osiołek..;P
przygotowanie rowerów do wyprawy © ewcia0706

Rower gotowy, trasa wytyczona do kolejnego campingu więc pora ruszać. Początkowo poruszam się wzdłuz jez.Bodeńskiego...Widok ze ściezki rowerowej jest dość utrudniony...a zejście do samego brzegu od strony ścieżki rowerowej praktycznie niemozliwe..Musi mi więc wystarczyć widok z daleka
jezioro Bodeńskie © ewcia0706

Potem wjeżdżam na ścieżkę rowerową prowadzącą wzdłuż Renu i ta praktycznie będzie mnie prowadziła do konca wyprawy...Widoki przepiękne...
Konstancja © ewcia0706

Sam Ren jest rzeką czystą..moze picie wody bym nie ryzykowała ale kąpiel jak najbardziej.
Po paru kilometrach wjeżdżam do Konstancji.Historyczne średniowieczne miasto położone na szlaku handlowym z Niemiec do Włoch, dzieki czemu pręznie się rozwijało.To tu wybrano na papieza Marcina V i także tu spalono na stosie czeskiego reformatora Jana Husa.Podczas II wojny swiatowej ,dzieki połozeniu na granicy z neutralną Szwajcarią, nieiwle ucierpiało w wyniku nalotów bombowych.
zabytkowa kamieniczka w Konstancji © ewcia0706

malowidła na tynku © ewcia0706

Konstancja © ewcia0706

zabytkowa uliczka © ewcia0706

malownicze uliczki w Konstancji © ewcia0706

katedra pw,Najświętszej Maryi Panny © ewcia0706

widok na katedrę w Konstancji © ewcia0706

Po obejrzeniu miasta , po ochach i achach , przekraczam granicę i wjeżdżam do Szwajcarii
przejście graniczne Niemcy-Szwajcaria © ewcia0706

Szwajcaria - to doskonałe ścieżki rowerowe,wręcz autostrady rowerowe .mnóstwo rowerzystów rowerzystów, szwajcarskie zegarki i szwajcarska kolej....
koleje szwajcarskie © ewcia0706

Pierwsze miasteczko, które mijam to Steckborn, który prawa miejskie otrzymał juz w 1313 r
Steckborn © ewcia0706

I dalej wzdłuz Renu....
gejzer :) © ewcia0706

takie sobie ptaszydło © ewcia0706

w drodze na camping © ewcia0706

Następne na trasie to miasteczko Stein am Rhein z zabytkowymi murami i bramami miejskimi.Wiele sredniowiecznych budynków pomalowanychj jest pięknymi freskami.Miasto jest miejscem narodzin Johanna Heynlina , który wprowadził pierwsza prasę drukarską do Francji.
miasteczko Stein am Rhein © ewcia0706

miasteczko Stein am Rhein © ewcia0706

uliczka z kamieniczkami w Stein am Rhein © ewcia0706

uliczka w Stein am Rein © ewcia0706

brama "Undertor" © ewcia0706

A ja dalej w drogę....
landszafcik z Renem w roli głównej © ewcia0706

Następna miejscowość na trasie to Gallingen.Słynie z drewnianego mostu, pierwsze dokumenty potwierdzające jego istnienie pochodzą z 1292 r.Wielokrotnie palony, przebudowywany i rekontruowany.
zabytkowy drewniany most © ewcia0706

drewniany most zabytkowy © ewcia0706

zabytkowy most drewniany © ewcia0706

Mijam miasteczka i wsie..Ren wyznacza mi kierunek...
kamieniczki nad Renem © ewcia0706

nad Renem w Gallingen © ewcia0706

Wreszcie docieram do Schaffhausen czyli Szafuzy, kiedys niezaleznym panstwem-miastem z własną monetą. a W 1869 R Amerykanin Florentine Arriosto Jones założył tu fabrykę zargarków IWC.Szafuza ma przepiękna starówke z renesansowymi kamieniczkami, zdobionymi freskami oraz bogatymi dekoracjami
Schaffhausen czyli Szafuza © ewcia0706

koloejne szwajcarskie miasto © ewcia0706

miasteczko w Szwajcarii - szafuza © ewcia0706

kamieniczki w Szafuzie © ewcia0706

orginalne freski z frontonu © ewcia0706

orginalne freski kamienicy © ewcia0706

szafuza - rokokowa kamienica © ewcia0706

Przejazd przez szwajcarskie miasta to czysta przyjemnośc.Ściezki są poprowadzone bezkolizyjnie, nie ma mozliwości przepychania sie z samochodami czy pieszymi...no i jest ich taka liczba, że szok![url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,209362,nadmiar-drog-rowerowych.html]
nadmiar dróg rowerowych © ewcia0706

I dalej w drogę...dla odmiany..wzdłuż Renu ;P
i znowu wzdłuż Renu © ewcia0706

Następnym pkt programu jest Rheinfall - najwiekszy wodospad Europy pod wzgledem przepływu
Rheinfall - wodospad © ewcia0706

Rheinfall - wodospad © ewcia0706

Rheinfall - wodospad © ewcia0706

Rheinfall - wodospad © ewcia0706

Rheinfall - wodospad © ewcia0706

Rheinfall - wodospad © ewcia0706

Rheinfall - wodospad © ewcia0706

Jeszcze tylko rzut oka na zamek Laufen
zamek Laufen © ewcia0706

zamek Laufen © ewcia0706

zamek Laufen © ewcia0706

I teraz juz prosto na camping w miejscowości Flaach...
Jest sobota, do miasteczka-wioski docieramy o godz 16.10..własnie 10 minut temu zamknęli jedyny sklep..:( Nastepny, po zasiegnięciu języka jest 10 km dalej...Tak sie chce nam piwa, że jedziemy..Sklep jest :):) czynny hurra!!! do 17.00 euforia jest krótka, bo sklep, jedyny w mieście , sklep typu Biedronka ma tylko piwo bezalkoholowe...:(:(:( Wracamy na camping...piwo jest , w cenie 5frch czyli 5 EUR..:( to chyba było moje najdroższe piwo...:( Niestety następny dzień pokazał, że nie najdroższe...:( Dane wycieczki:
Km:107.63Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:43.50Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

w drodze na wakacje

Piątek, 5 sierpnia 2011 | dodano:16.08.2011Kategoria wakacje
Droga autokarem trwała koszmarnie długo więc na postojach całkiem dostawałam swira
w drodze na wakacje © ewcia0706

w drodze na wakacje © ewcia0706
Dane wycieczki:
Km:0.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

WYPRAWA - dzień 7

Czwartek, 12 sierpnia 2010 | dodano:05.10.2010Kategoria w towarzystwie, wakacje
KURESSAARE

Dziś się buntujemy i nie chce się nam gdzieś dalej jechać. Robimy więc krótką wycieczkę do Kuressaare , zwiedzamy. kupujemy pamiątki i się lenimy...:)
Z campingu jedziemy sobie niespiesznie.
Fotka na mostku przed portem jachtowym
na mostku © ewcia0706

Fotka z mostku..;P
krajobraz wyspy © ewcia0706

niejedna..;P
widok z mostku © ewcia0706

Najpierw zahaczamy o port jachtowy
port jachtowy © ewcia0706

Przed portem stoi sobie żenski odpowiednik Neptuna
estoński Neptun © ewcia0706

Główną atrakcją turystyczną jest zamek biskupi z XIII w.
zamek biskupi z XIII w. © ewcia0706

Różne były losy zamku..raz w rękach Duńczyków, póżniej Szwedów, Rosjan aż wreszcie Estończyków. Obecnie część pokoi zajmuje muzeum Saremy przybliżajace dzieje wyspy
zamek biskupi © ewcia0706

Jak na prawdziwą twierdzę przystało były armaty
armata..oo jaka wielka © ewcia0706

żelazne kraty, fosy etc...
brama wejściowa © ewcia0706

Próbowałam nawet zostać swiętą ale z marnym skutkiem..;P
św. Ewa © ewcia0706

Z zamku prowadzi główna ulica Lossi, brukowana, wzdłuż której można podziwiać drewniane wille charaktrystyczne dla nadbałtyckich kurortów
domy zdrojowe © ewcia0706

domy zdrojowe © ewcia0706

Docieramy na starókę gdzie pełno jest sklepików z pamiątkami , galerii kawiarenek i cukiernii
przed galerią © ewcia0706

Na głównym placu Keskvaljak wznosi się ratusz , wybudowany z inicjatywy szwedzkiego gubernatora Magnusa Gabriela de la Gardie. Wzrok przyciąga herb miasta i dwa kamienne lwy. Niestety, w tym momencie siadają mi baterie w aparacie..:(
Na przeciwko ratusza można podziwiać Dom Wagi z figurką na szczycie. Nieco dalej malownicze targowisko z pamiatkami i wyrobami rękodzielniczymi.Jest też zabytkowa apteka z 1680 r , która działa do dzisiaj.

Żelaznym punktem pobytu na wyspie jest Angla ze swoimi pocztówkowymi krajobrazami. Tuż przy drodze, obok siebie stoi tam 5 róznych wiatraków m.in. holenderski oraz kożlak
wiatraki w wiosce Angla © ewcia0706

wiatraki © ewcia0706

wiatraki w wiosce Angla © ewcia0706

wiatrak kozlak © ewcia0706

wiatraki w wiosce Angla © ewcia0706

Z kolei na północnym wybrzeżu wyspy Sarema wznoszą się wysokie na 21 m klify Panga, z których rozciąga się fantastyczny widok na Bałtyk.
klify Panga © ewcia0706

klif Panga © ewcia0706

klif Panga © ewcia0706

Najwyżej położony punkt na klifach w dawnych czasach był miejscem składania ofiar.
zegar słoneczny © ewcia0706

klif Panga © ewcia0706

Wieczorem wybieramy sie na "wieczór estoński"do restauracji Veski gdzie podają tradycyjne dania estońskie. Restauracja mieści się w XIX wiecznym wiatraku.
kolacja w wiatraku © ewcia0706

Veski - wiatrak © ewcia0706

Stylowe wnętrze zdobią stare przedmioty domowego użytku.
W rogach worki z mąką..
na workach z mąką © ewcia0706

Trafiamy też na występy zespołu folklorystycznego . Są więc i śpiewy, i tańce
występy folklorystyczne © ewcia0706

Bradzo miły kolejny dzień...:) Dane wycieczki:
Km:23.90Km teren:0.00 Czas:01:26km/h:16.67
Pr. maks.:28.20Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

WYPRAWA - dzień 6

Środa, 11 sierpnia 2010 | dodano:26.09.2010Kategoria w towarzystwie, wakacje
KURESSARRE

Rano pakujemy się do busa i jedziemy na przystań promową..Celem naszej podróży jest jedna z trzech estońskich wysp czyli Sarema i jej jedyne miasto Kuressaare.
Sarema jest największą wyspą Estonii, na którą można dostać się jedynie promem
prom na wyspę © ewcia0706

Wyspa słynie z wiatraków...pierwsze widzimy już z promu...
wiatraki na wyspie © ewcia0706

Na lądzie przesiadamy się na rowery i pędzimy do Kuressaare , jedynej miejscowości na wyspie i zarazem stolicy Saremy.
kierunek Kuressaare © ewcia0706

Krajobraz raczej monotonny, lasy, pola,łąki, etc...
estoński krajobraz © ewcia0706

Wszystkie drogi na wyspie prowadzą do Kuressaare więc nie musimy się specjalnie głowić..;P
przy drodze © ewcia0706

Drogi rewelacyjne!! a obok nich takie sobie ścieżki rowerowe...full wypas!!
ścieżka rowerowa © ewcia0706

Po drodze zbaczamy do miejscowości Kaali gdzie popularność zdobył mierzący 110 metrów szerokości i mający 3 tyś.lat krater po meteorycie Kaali.
tablica informacyjna © ewcia0706

Uważa sie go za ostatni z takich kraterów powstałych w Europie.
krater Kaali © ewcia0706

W starozytności wierzono, że był to grobowiec syna Apolla...:)
zdobywca krateru © ewcia0706

Obok krateru usytuowano centrum dla zwiedzających oraz muzeum meteorytów i wapnienia.
Teren płaski, nizinny, drogi wyśmienite więc w miarę szybko docieramy do Kuressaare
miasto Kuressaare © ewcia0706

Nasz camping jest poza miastem , nad samym morzem....Namioty rozbijamy prawie na samej plaży..:)
camping za Kuressaare © ewcia0706

camping za Kuressaare © ewcia0706

camping za Kuressaare © ewcia0706
Dane wycieczki:
Km:75.71Km teren:0.00 Czas:03:52km/h:19.58
Pr. maks.:29.80Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

WYPRAWA - dzień 5

Wtorek, 10 sierpnia 2010 | dodano:15.09.2010Kategoria w towarzystwie, wakacje
Svetciems - Ainażi - Haademeeste - Parnu

Poranek jak zwykle słoneczny. Camping jest nad morzem , więc dzień zaczynamy od spaceru po plaży...
poranek na plaży © ewcia0706

Plaża nie jest zbyt duża, ale bardzo urokliwa i sympatyczna..:)
łotewska plaża © ewcia0706

łotewskie morze © ewcia0706

spacer po plaży © ewcia0706


W końcu śniadanie i ruszamy..dziś opuścimy już Łotwę. Kierujemy się więc w kierunku granicy.Po drodze zatrzymujemy się w ciekawszych miejscach , zwiedzamy...
zwiedzanie kościółka © ewcia0706

Powoli jadając wzdłuż wybrzeża docieramy do letniskowej miejscowości Ainażi.Zachwyca mnie piękna drewniana architektura..Przypomina mi ona troszkę polskie przedwojenne kurorty..:)
nadmorska architektura © ewcia0706

Ainazi to równocześnie miejscowość graniczna.
Żegnamy więc gościnną Łotwę...
pozegnanie z Łotwą © ewcia0706

...i witamy Estonię
granica z Estonią © ewcia0706

granica z Estonią © ewcia0706

słup graniczny © ewcia0706

Granica oczywiście jest tylko umowna..Pozostały tylko umowne symbole ale też kamienisty pas graniczny, taka "ziemia zaorana"...trudno było się na niego wedrzeć a jeszcze trudniej po nim maszerować w kierunku morza
pas graniczny © ewcia0706

W innym miejscu też dostęp do morza jest "utrudniony"..;P Strzeże go jakiś estoński "neptun" a raczej "neptunka"..:):)
strażniczka morza © ewcia0706

Ale mimo przeciwności w końcu udaje się zdobyć estońską plażę..:):)
estońskie morze © ewcia0706

Potem znowu jedziemy sobie spokojnie i tak jak zawsze zatrzymujemy się, focimy , zwiedzamy..:)
kościólki
kościółek © ewcia0706

kościół © ewcia0706

kośiól - jeszcze jeden © ewcia0706

przystanki autobusowe
przystanek autobusowy © ewcia0706

przystanek autobusowy © ewcia0706

muzea
powrót do ław szkolnych © ewcia0706

i izby regionalne
izba regionalna © ewcia0706

Cały czas poruszamy się drogą rowerową nr 1 czy EuroVelo
droga Euro Velo © ewcia0706

I wreszcie docieramy do Parnu czyli Parnawy, letniej stolicy Estonii.W ostatnich latach Parnawa wzbogaciła się o dziesiątki nowych hoteli, pensjonatów i sanatoriów.Życie towarzyskie toczy się wokół przystanii jachtowej .Parnawa ma też piękną piaszczystą plażę...
plaża w Parnu © ewcia0706

tańczącA fontanna © ewcia0706

promenada wokół plaży © ewcia0706

kamienna żabka © ewcia0706

Wieczór spedziliśmy już bez rowerów na zwiedzaniu parnawskiej starówki
stojak rowerowy © ewcia0706

drzwi muzeum © ewcia0706

i degustacji miejscowych specjałów i trunków...;)
w towarzystwie © ewcia0706

To był chyba najfajniejszy dzien na wyprawie..:):) Dane wycieczki:
Km:83.46Km teren:0.00 Czas:04:09km/h:20.11
Pr. maks.:29.10Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl