Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2011
Dystans całkowity: | 156.00 km (w terenie 25.00 km; 16.03%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 34.00 km/h |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 31.20 km |
Więcej statystyk |
do/ z pracy
Czwartek, 6 października 2011 | dodano:06.10.2011Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Dane wycieczki:
Km: | 13.84 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
do/ z pracy
Wtorek, 4 października 2011 | dodano:04.10.2011Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Dane wycieczki:
Km: | 22.63 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 34.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
do/z pracy
Poniedziałek, 3 października 2011 | dodano:04.10.2011
Dane wycieczki:
Km: | 9.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 31.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
Goczałkowice
Niedziela, 2 października 2011 | dodano:02.10.2011Kategoria zosia samosia
Jeszcze w tym sezonie nie byłam w Pszczynie..czas było nadrobić zaległosci...Poranek jednak był mglisty i dość chłodny.Umówiłam się na wspólne rowerowanie z Hose, ale tym razem się nie udało...:( Nawet miałam pomysł , żeby poleżeć na kanapie zamiast jeżdzić ale w koncu zwalczyłam lenia i ruszyłam z domu, przez Paprocany, Kobiór , szlakiem rowerowym Plessówka aż do Pszczyny. Tu powitał mnie pszczyński żubr, symbol miasta...
Potem tradycyjnie fotka zamku
W parku już zagościła jesień...
A na pszczyńskim rynku zagościły odpustowe kramy
Z Pszczyny już jest całkiem niedaleko do zbiornika wodnego w Goczałkowicach..pojechałam...sporo spacerowiczów, rowerzystów i rolkarzy...
Powoli zaczęło wychodzić słońce...
Wróciłam do domu czerwonym szlakiem rowerowym przez Piasek, Kobiór i Paprocany
A wieczorem zawiozłam kotka do jej nowej Pani czyli Kosmy...Kicia bardzo polubiła swoją nową Panią i zadomowiła się u Kosmy..:)Bardzo ładny tandem razem tworzą...:):)
pszczyński żubr© ewcia0706
Potem tradycyjnie fotka zamku
zamek w Pszczynie© ewcia0706
W parku już zagościła jesień...
park w Pszczynie© ewcia0706
A na pszczyńskim rynku zagościły odpustowe kramy
rynek w Pszczynie© ewcia0706
Z Pszczyny już jest całkiem niedaleko do zbiornika wodnego w Goczałkowicach..pojechałam...sporo spacerowiczów, rowerzystów i rolkarzy...
zapora w Goczałkowicach© ewcia0706
Powoli zaczęło wychodzić słońce...
zapora w Goczałkowicach© ewcia0706
Wróciłam do domu czerwonym szlakiem rowerowym przez Piasek, Kobiór i Paprocany
A wieczorem zawiozłam kotka do jej nowej Pani czyli Kosmy...Kicia bardzo polubiła swoją nową Panią i zadomowiła się u Kosmy..:)Bardzo ładny tandem razem tworzą...:):)
Dane wycieczki:
Km: | 63.15 | Km teren: | 15.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 31.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
Ruda Śląska
Sobota, 1 października 2011 | dodano:01.10.2011Kategoria miasto i okolice, w towarzystwie
Wczoraj było uroczyste otwarcie tras rowerowych w powiecie mikołowskim...nie byłam, bo balowałam w bardzo sympatycznym gronie..;P Dzisiaj więc , postanowiłam sprawdzić te trasy a przede wszystkim usunąć toksyny z organizmu..:):)Pojechałam przez Wilkowyje do Mikołowa a stamtąd niebieskim szlakiem rowerowym do Rudy Ślaskiej
Na trasie ustawiono sporo map i ładnych parkingów dla zmęczonych rowerzystów
Mimo, bardzo ładnie oznakowanych ścieżek, udało mi się zabładzić i jak już miałam wpaść w panikę to spotkałam , bardzo miłego i sympatycznego rowerzystę..;)
który okazał się długo nie widzianym Terrago 44 vel Franek810...:)
Dzieki mojemu wspaniałemu przewodnikowi, cało i bezpiecznie dotarłam do rynku a stamtąd prosto do domu...:)
W domu, zwierzaki nawet nie narozrabiały zbytnio, zostały więc nakarmione
Najmniejszy głodomór dokonczył jedzenie psa
A potem obie dziewczyny zaległy na kanapie i zasnęły
industrialna Ruda Śląska© ewcia0706
Na trasie ustawiono sporo map i ładnych parkingów dla zmęczonych rowerzystów
miejsca postojowe w Mikołowie© ewcia0706
Mimo, bardzo ładnie oznakowanych ścieżek, udało mi się zabładzić i jak już miałam wpaść w panikę to spotkałam , bardzo miłego i sympatycznego rowerzystę..;)
który okazał się długo nie widzianym Terrago 44 vel Franek810...:)
na mikołowskich trasach rowerowych© ewcia0706
terrago44© ewcia0706
Dzieki mojemu wspaniałemu przewodnikowi, cało i bezpiecznie dotarłam do rynku a stamtąd prosto do domu...:)
W domu, zwierzaki nawet nie narozrabiały zbytnio, zostały więc nakarmione
kosmaty kot© ewcia0706
Najmniejszy głodomór dokonczył jedzenie psa
kosmata kotka© ewcia0706
A potem obie dziewczyny zaległy na kanapie i zasnęły
sjesta© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 46.80 | Km teren: | 10.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |