Informacje

  • Wszystkie kilometry: 27114.47 km
  • Km w terenie: 2053.20 km (7.57%)
  • Czas na rowerze: 40d 02h 07m
  • Prędkość średnia: 16.45 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ewcia0706.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

z ekipą BS

Dystans całkowity:1018.56 km (w terenie 185.00 km; 18.16%)
Czas w ruchu:30:49
Średnia prędkość:16.98 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:48.50 km i 3h 25m
Więcej statystyk

Orzesze-Zgoń

Sobota, 19 lipca 2014 | dodano:19.07.2014Kategoria z ekipą BS, w towarzystwie
dom-Paprocany-Kobiór-Orzesze-Zgoń i powrót

dzisiaj kręcenie w towarzystwie Szymona vel Tygrysek
Dane wycieczki:
Km:46.34Km teren:0.00 Czas:02:48km/h:16.55
Pr. maks.:30.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

mój pierwszy raz...

Sobota, 30 czerwca 2012 | dodano:30.06.2012Kategoria miasto i okolice, w towarzystwie, z ekipą BS
W tym roku po raz pierwszy na rowerze...;P i to za sprawą nieocenionej Kosmy...:) dzięki kolezanko, gdyby nie Ty to pewnie jeszcze nie odkurzyłabym roweru...:):) ale jak bedę miała jutro zakwasy to wpadnę na jakiś mały masażyk...oczywiście w wykonaniu ..Tomka..:):)
Kosma spedziła u mnie wczorajszy wieczór, a dzis odwiozłam ją kawałek w kierunku domu...
Tychy/dom/ - Lędziny - Tychy/dom/ Dane wycieczki:
Km:24.32Km teren:0.00 Czas:01:12km/h:20.27
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

lansik po okolicy

Niedziela, 18 września 2011 | dodano:18.09.2011Kategoria miasto i okolice, w towarzystwie, z ekipą BS
Do południa poszwendałam sie po okolicy : Tychy/dom/ - Mąkołowiec - Katowice Podlesie - lasy czułowskie - Czułów - Zwierzyniec - Tychy/dom/
gdzieś w lesie © ewcia0706

Po południu zadzwonił Hose, e wraz z siostrą Agatą wybierają się na rowerach do Tychów...Bardzo sie ucieszyłam i potowarzyszyłam im w objeżdzie jeziora paprocańskiego, wyskoczyliśmy na lody do Kobióra i pokręciliśmy sie troszkę po mieście.Oni musieli wracać do Mysłowic a ja do domu..:) Było fajnie i wesoło..:) Dane wycieczki:
Km:51.62Km teren:15.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

trip with Hose

Czwartek, 18 sierpnia 2011 | dodano:18.08.2011Kategoria miasto i okolice, w towarzystwie, z ekipą BS
Zadzwonił Hose...:) Umówilismy się na wspólny wypad rowerowy...:) Okazuje się, że Hose ma sie dobrze i nawet jeżdzi na rowerze, choc nie zaglada na bikestats z braku czasu..;P
Wycieczka po Tychach i oklicy więc ja rządzę..;P
Najpierw pojechaliśmy na Wyry, pozwiedzaliśmy bunkry..własnie w tym miejscu odbywa się coroczna rekonstrukcja bitwy wyrskiej.
bunkier Sowiniec © ewcia0706

tablica informacyjna © ewcia0706

Hose przed bunkrem © ewcia0706

Potem pognalismy na Paprocany, bo Hose chciał zobaczyc nowe molo...
Paprocany - leniwe popołudnie © ewcia0706

paprocany - leniwe popołudnie © ewcia0706

Spędziłam miłe popołudnie w miłycm towarzystwie..:) Dane wycieczki:
Km:38.64Km teren:8.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:27.90Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:author kinetic

II KoRNO

Sobota, 21 maja 2011 | dodano:22.05.2011Kategoria Bike Orient, w towarzystwie, z ekipą BS
No i przyszedł dzień Kosmicznego Rajdu Na Orientację organizowanego już po raz drugi przez Kosmę..:)
Rano jestem jeszcze w pracy , ale po południu juz dojeżdżam do Łosnia...udaje mi sie wyjechać z Tychów przed burzą a zajechać do Dg juz po burzy...:) to sie nazywa fart..:) Baza rajdu czyli dom Kosmy jest dobrze oznakowany i trudno się pomylić

Nie jestem pierwsza, jest już Yoasia z Miszą..:)Gospodyni zafrasowana, martwi sie chyba czy wszyscy dojadą, czy wszystko sie uda...

Krótko po mnie dojeżdżają: Anetka, Darek, Wiktor i Igor, a następnymi gośćmi jest rodzinka Młynarzy...:)
Skoro jesteśmy w komplecie, więc obiad...a po jedzeniu krótka sjesta
sjesta poobiednia © ewcia0706

O godz 18.00 odprawa
odprawa © ewcia0706

Numery startowe rozdane, rowery oznakowane, mapy rozdane...
rowery oznakowane © ewcia0706

Jeszcze ostatnie "namawianie" i ruszamy...


Na pierwszym punkcie : ambona
zaczyna grzmieć...:(

Kosma włożyła bardzo duzo pracy żeby nam uprzykrzyć zycie...było więc przedzieranie się przez krzaczory, podjazdy i zjazdy , drogi przez pokrzywy, kluczenie, ukrywanie przed naszym sokolim wzrokiem punktów, zadania dziwne i trudne a nawet szybko zapadajaca noc..;)
Ależ to nie były przeszkody dla tak zgranej ekipy...:)


kolejny zdobyty punkt © ewcia0706

Nawet nie straszna była guma Wiktora, który z niewielką pomocą Młynarza i Kosmy swietnie sobie poradził..:)
Wiktor łata dętkę © ewcia0706


Do bazy dotarliśmy dopiero po 22...ale zdobyliśmy wszystkie punkty i rozwiązaliśmy wszystkie zadania..:):)
Jednym słowem wykonaliśmy 300% normy i w pełni zasłużyliśmy na browary...:)
A potem to się działo ach działo i tylko cud i wyrozumiałość sąsiadów uchroniła nas przed wizytą policji czy straży nmiejskiej..:)
koniec imprezy? © ewcia0706

Kosma jesteś wielka !!! i jesteś najlepszą organizatorką "małego" zamieszania..:)
DZIĘKI WSZYSTKIM ZA TOWARZYSTWO I MIŁO SPĘDZONY WEEKENd
a w Aliasa zaczynam trenować od jutra..:) Dane wycieczki:
Km:27.09Km teren:10.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:42.20Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:author kinetic

IV zagłębiowska masa krytyczna

Sobota, 30 kwietnia 2011 | dodano:30.04.2011Kategoria dluga trasa, w towarzystwie, z ekipą BS
Tychy - Wartogłowiec - Wygorzele - Lędziny - Mysłowice - Sosonowiec - Będzin - Dąbrowa Górnicza - Będzin - Sosnowiec - Mysłowice - Lędziny

Dziś w Zagłebiu masa, byłam na trzech poprzednich więc nie wypada opuścić kolejnej...:)
Pogoda niewyrażna, wyjeżdżam z domu - upał, za Tychami zaczyna się chmurzyć i grzmieć..:( Na dziś we wszystkich prognozach przewidywano deszcz i burze, ale może się nie sprawdzi? W Lędzinach zaczyna padać...:( Chowam się na przystanku i zaczynam ubierać ciuchy p-deszczowe. Trochę czekam i jak deszcz słabnie jadę dalej, choć miałam już zawahanie żeby zawrócić...:)W Mysłowicach sucho i z powrotem słonecznie ale coś mi się pozajączkowało zrobiłam dodatkowe kilometry zanim trafiłam do Sosnowca...Ale w końcu docieram na dworzec gdzie jest zbiórka uczestników , odbieram kamizelkę i już rusza peleton
Ufff...na styk
Uczestników sporo

Wszyscy dostali oczo...kamizelki i wyglądaliśmy w nich identycznie. Zaczęłam sie obawiać, że nie rozpoznam znajomych...:(
IV zagłębiowska masa krytyczna © ewcia0706

Ale niepotrzebnie się martwiłam, bo sporo znajomych z BS sama sie ujawniła podczas jazdy lub poodnajdywaliśmy się na mecie...
za chwilę ruszy peleton © ewcia0706

Dąbrowiacy wystawili nawet ekipę bobrów na rowerach w liczbie 2 szt.

Za Będzinem zaczęło znowu padać, a w Dąbrowie już lało jak z cebra.Roweru nie wygrałam...:( Bikestatowiczom humory i tak dopisywały. Niestety, obyło się bez tradycyjnego piwka na Pogorii z uwagi na niekorzystne warunki. Rozjechaliśmy się w swoje strony.Wracałam z Rafaello, żeby już nie błądzić po Sosnowcu.Rafał dowiózł mnie do Mysłowic a dalej juz ruszyłam sama....Długo jednak nie pojechałam..:( W Ledzinach złapałam kapcia na przejeżdzie kolejopwych , mocno dziurawym...:( I to był koniec mojej podróży i marzeń na zbliżenie sie tego dnia w okolice 100 km.Przemoczona, zziębnieta z zdefektowanym rowerem wezwałam emergency czyli córkę samochodem....
Teraz , po goracej kąpieli , siedzę przy herbatce z rumem i bazgrolę ...:)
Dziękuję wszystkim za miłe spotkanie i do następnego razu...byle szybko!


średnia jak na masę zaskakująca,bo 18,9 km/h Dane wycieczki:
Km:75.41Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:48.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

Dąbrowa Górnicza i okolice

Niedziela, 24 października 2010 | dodano:29.10.2010Kategoria miasto i okolice, z ekipą BS, z Grzeskiem
W przyrodzie musi być równowaga, w życiu też ... Jak wszystko się dobrze poukłada to wieczorem ma się satysfakcję z dobrze spedzonej niedzieli..:)
Dzień zaczęliśmy z Grześkiem od dłuuugiego spaceru z psami, im też się od nas coś należy..:)
tygrysy dwa © ewcia0706




Jak psy odpoczywały , wtedy my mogliśmy troszke porowerować..:) Ruszylismy w kierunku Łośnia żeby zobaczyć jak idą prace remontowe pewnej bikestowiczki
"mały" remoncik © ewcia0706

Niestety, kiedy my podziwialismy plac boju w Łośniu Monika sposobiła się do wycieczki rowerowej.Króta narada telefoniczna i spotykamy sie na Pogorii III gdzie trwają prace przy budowie mola
budowa mola na Pogorii III © ewcia0706

Troszke wspólnie pośmigalismy , lecz nie tyle ile byśmy chcieli.Monika pognała jeszcze sama na Pogorię IV a my wróciliśmy do psów.
Wieczorem było też i coś "dla ducha" czyli koncert w Mega klubie...:)
I to się właśnie nazywa dobrze spędzona niedziela..:):) Dane wycieczki:
Km:50.62Km teren:10.00 Czas:02:55km/h:17.36
Pr. maks.:33.60Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:author kinetic

z Rafaello

Niedziela, 25 lipca 2010 | dodano:25.07.2010Kategoria miasto i okolice, w towarzystwie, z ekipą BS
Do południa gniłam sobie spokojnie przed tv aż tu nagle dzwoni Rafaello z propozycją wspólnego pokręcenia w okolicach Tychów. Umawiamy się i za chwilkę wskakuję na rower..Wyjeżdżam Rafałowi na przeciw. Spotykamy się w Lędzinach
spotkanie z Rafałem © ewcia0706


Dalej jedziemy razem.w Lędzinach odpust..:)
odpust w Lędzinach © ewcia0706

odpust w Lędzinach © ewcia0706

Swoim zwyczajem wybieram "skrót" i chcę Rafałowi pokazać jak najwięcej Tychów i okolic. Mijamy więc Jaroszowice, fabrykę fiata, Bieruń , Świerczyniec, Cielmice...Zaczyna padać..:( Dojeżdżamy pod piramidę
piramida © ewcia0706

Rafał foci © ewcia0706

Dalej jezioro paprocańskie.Coraz mocniej pada więc odpuszczamy Promnice...
U mnie w domu robimy postój a potem jeszcze zaliczamy inne ciekawe miejsca w Tychach..:)
Deszcz nie przestaje padać..:( Odprowadzam Rafała do Lędzin i wracam do domu..To był bardzo miły dzień mimo, że deszcz troszkę pokrzyżował plany.... Dane wycieczki:
Km:77.58Km teren:0.00 Czas:04:38km/h:16.74
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

Mikołów

Środa, 21 lipca 2010 | dodano:22.07.2010Kategoria miasto i okolice, praca i takie tam kręcenie się, z ekipą BS
Rano do pracy i z powrotem z małą pętelką..:) Do południa zadzwonił też Hose z propozycją wspólego śmigania..:) a ja nato jak na lato..:):) Umawiamy się wczesnym popołudniem pod Tesco.Razem z Hose przyjeżdża też Ficus. Razem ,moim tempem, jedziemy w stronę Mikołowa . Po drodze pokazuję chłopakom fontannę dmuchawiec a także pierwszy browar obywatelski w Tychach. Dziś juz te budowle są w prywatnych rękach a właściciel ma zamiłowanie nie tylko do historycznych budynków ale także do starych samochodów.
cadillac © ewcia0706

Wreszcie docieramy na rynek w Mikołowie
Hose i Ficus na mikołowskim rynku © ewcia0706

rynek w Mikołowie © ewcia0706

Krótka narada. Chłopcy mają ochotę na zrobienie setki i zaliczenie hałdy w Łaziskach. Ja wybieram kawkę u kolezanki na Kamionce..:)
Wracam potem do domu..:) Czasami warto jest patrzeć nie tylko przed siebie ale także pod koła..:) Trafiam na starą pokrywę zabezpieczającą studzienkę kanalizacyjną. Aż dziw, że jeszcze jej nie ukradli "złomiarze"
orginalne zabezpieczenie studzienki kanalizacyjnej © ewcia0706

W "nagrodę" za wspólne rowerowanie dostaję od Hose mapę ścieżek rowerowych Śląska..:)
prezent © ewcia0706
Dane wycieczki:
Km:53.49Km teren:5.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Schwinn

Pszczyna

Niedziela, 11 lipca 2010 | dodano:12.07.2010Kategoria dluga trasa, stówka, w towarzystwie, z ekipą BS
Miałam wstać wcześnie, ale nie wstałam. Miałam opracować jakąś fajną trasę , ale nie zrobiłam tego. Więc koło południa wyruszam z domu , w zasadzie bez większego planu. Najpierw Paprocany i Kobiór. Od Promnic aleją Dębową w kierunku Pszczyny. Piękny, zacieniony szlak rowerowy.
aleja Dębowa © ewcia0706

tablica informacyjna © ewcia0706

Kiedyś była to droga konna(tzw.Reitweg), która prowadziła z parku pszczyńskiego do Promnic.Kilkunastokilometrowa aleja zwana myśliwską drogą. Powstała ona przed 1878 r a jej fragment zachował sie do dziś i służy między innymi rowerzystom.
W parku, wokół zamku jeszcze względny spokój. Może za duży upał?
park wokół zamku pszczyńskiego © ewcia0706

Zamek w całej okazałości..
zamek w Pszczynie © ewcia0706

A obok zamku trwa wieczny odpust...Mozna nawet wypozyczyć segway"a..15 minut za 15 zeta
nauka jazdy na sebway"u © ewcia0706

Na rynku obowiązkowe lody i chwila zastanowienia co robić dalej: wracać do domu czy jechać dalej i gdzie....hmmm
rynek w Pszczynie © ewcia0706

rynek w Pszczynie © ewcia0706

Wybieram kierunek Strumien i dobrze oznakowaną trase rowerową R4.Jade więc trochę asfaltem , trochę lasem, drochę polami..:)
ścieżka rowerowa R4 © ewcia0706

Wokól cisza i spokój, mało rowerzystów. Do tego stopnia jest spokojnie, że niedaleko scieżki rowerowej leniuchują sobie bociany..:) A może wypatrują żab?
leniuchujące bociany © ewcia0706

Ale jak chcę podejść bliżej to odlatują..:(
zmiana miejscówki © ewcia0706

Przejeżdżam koło zbiornika wodnego Łąka..Kto żyw ciągnie nad wodę...Szczęśliwcy, którym udało się dotrzeć i znależć miejsce do parkowania już żeglują , taplają się w wodzie lub smażą na słońcu
żaglówki na zbiornku ŁĄka © ewcia0706

Reszta próbuje sie "odkorkować" ..i w tym miejscu nie będę cytować kierowców..:) Ufff ..jak to dobrze, że jestem rowerem..:P
kto żyw spieszy nad wodę © ewcia0706

A stado kaczek ma to w nosie i tapla się w wodzie nieopodal..:)
kaczki też mają swój zbiornik © ewcia0706

Do Strumienia nie docieram, bo trafiam w lesie na niezłe bagno...Nie chce mi się przedzierać ..zresztą chyba suchą stopą bym z tego nie wyszła. Zawracam. Robię postój w okolicach rynku w Pszczynie i nagle...śmignął mi rowerzysta...Rowerzysta jak rowerzysta nie ma w tym nic dziwnego , ale ten jedzie w koszulce bikestats..:) Drogą dedukcji i eliminacji wychodzi mi, że to może być Hose..:) Wysyłam sms z niesmiałym zapytaniem i za chwilę umawiamy się pod zamkiem..:):)
Hose przed zamkiem © ewcia0706

Ja to pewnie bym już wracała do domu , ale Hose namawia mnie na eskapadę do Goczałkowic. Jedziemy więc sprawdzić czy po zbiorniku goczałkowickim można już zeglować.Chyba jeszcze nie można. Wracamy więc do domu. Z Pszczyny czerwonym rowerowym szlakiem do Kobióra, a stamtąd przez Paprocany do centrum Tychów. Rozstajemy się pod Tesco..:) Dzięki Hose za miłą wycieczkę i za pierwszą setkę w tym roku..Sama pewnie bym się nie zmobilizowała..:) Dane wycieczki:
Km:100.11Km teren:35.00 Czas:06:11km/h:16.19
Pr. maks.:32.70Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:author kinetic

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl