Wpisy archiwalne w kategorii
z ekipą BS
Dystans całkowity: | 1018.56 km (w terenie 185.00 km; 18.16%) |
Czas w ruchu: | 30:49 |
Średnia prędkość: | 16.98 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.00 km/h |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 48.50 km i 3h 25m |
Więcej statystyk |
rajd rekreacyjny
Niedziela, 27 czerwca 2010 | dodano:30.06.2010Kategoria Bike Orient, w towarzystwie, z ekipą BS
Znowu Kosma budzi nas o "świcie" ale i tak nie dajemy rady dojechać na śniadanie o czasie..:) Na 10 zaplanowany jest rajd rekreacyjny, na szczęście ze wzgledu na nas przesuwają jego rozpoczęcie o godzinę...Uffff, na 11.00 meldujemy się bez problemów..;)Dziś ,już bez ścigania się , z przewodnikiem , mamy obkechać Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich.Jeżeli komuś z Was wydawało się , tak jak mnie, że Łódz i okolice to nic tylko równiny to jest w błędzie....Park jest częścią Wyżyny Łódzkiej gdzie najwyższy pkt leży na wys.284 m n.p.m a najniższy poniżej 150 m n.p.m. Było więc gdzie jeżdzić....Droga wiodła głównie lasami gdzie istną perełką był las bukowy. Upał doskwierał, więc szef parku podążał za nami samochodem z baterią wody...
Jechali z nami pracownicy parku, którzy nie tylko wskazywali nam drogę, ale także bardzo ciekawie opowiadali
Czas płynął leniwie a my robiliśmy częste postoje
A i dla naszych rumaków były fajne parkingi
Droga była bardzo zróżnicowana: ścieżki leśne, piaszczyste dróżki, asfalt, mocne podjazdy i ostre zjazdy...
Mijaliśmy miejsca ciekawe
Bawiliśmy się świetnie..:)
Ale wszystkiego kiedyś przychodzi kres...:(
Ciężko było się rozstać , a decyzję o wyjeżdzie odwlekaliśmy w nieskończoność
A więc : do zobaczenia za rok..:):):)
przyjechało piciue© ewcia0706
Jechali z nami pracownicy parku, którzy nie tylko wskazywali nam drogę, ale także bardzo ciekawie opowiadali
przewodnicy po parku© ewcia0706
Czas płynął leniwie a my robiliśmy częste postoje
odpoczynek© ewcia0706
na poziomce© ewcia0706
odpoczynek© ewcia0706
A i dla naszych rumaków były fajne parkingi
parking leśny© ewcia0706
Droga była bardzo zróżnicowana: ścieżki leśne, piaszczyste dróżki, asfalt, mocne podjazdy i ostre zjazdy...
Jacek na podjeżdzie© ewcia0706
Młynarz na podjeżdzie© ewcia0706
Mijaliśmy miejsca ciekawe
sanktuarium maryjne© ewcia0706
kościół Mariawitów© ewcia0706
Bawiliśmy się świetnie..:)
korale z obważanki© ewcia0706
Ale wszystkiego kiedyś przychodzi kres...:(
Ciężko było się rozstać , a decyzję o wyjeżdzie odwlekaliśmy w nieskończoność
trudno się rozstać© ewcia0706
cygański tabor© ewcia0706
A więc : do zobaczenia za rok..:):):)
Dane wycieczki:
Km: | 44.21 | Km teren: | 35.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 38.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Bike Orient
Sobota, 26 czerwca 2010 | dodano:29.06.2010Kategoria Bike Orient, z ekipą BS
Bladym switem ok 7 wstajemy....Kosma jest rześka i pełna energii ja ledwo patrzę na oczy..Skąd ta kobieta ma tyle siły??..:)
Kiedy ja pije kawę i staram się dobudzić to Monika szykuje rowery
Nie tylko Kosma jest pełna energii, Igor i Wiku niecierpliwie czekają na resztę
Uff wreszcie wszyscy gotowi , ruszamy na śniadanie do bazy..wpadamy na stołówke w ostatniej chwili...
Jeszcze tylko odprawa przed konkurencją giga
punktualnie o 9.00 ruszają pierwsi zawodnicy
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,113022,odprawa.jpg[/img][/url]
i
My jeszcze się lenimy...:) Mamy czas do 14, bo właśnie o tej godzinie rusza nasza konkurencja..:)
W między czasie poznajemy Alistar i jej męża Wojtka
Potem zaliczamy sklep, zimnego Kasztelana i urodzinowy "tort"..;)
Przed 14 meldujemy się na linii startu.Dostajemy mapę z wyrysowanymi punktami i obmyślamy strategię..:)
Kierownikiem drużyny mianujemy Kosmę, bo ma kompas, flamaster i zna się na mapie, że o doświadczeniu bike orientowym nie wspomnę..:):)
Ruszamy.....Najpierw zwiadowcy
Teren jest świetny, ścieżki leśne , jeziorka, podjazdy i zjazdy
Robimy postoje, podżeramy batoniki, albo leśne jagody ...humory nam dopisują
i niepostrzeżenie zaliczamy punkt za punktem
Trasa świetnie przygotowana, organizacja jeszcze lepsza..:)
Nie wszystko jednak jest po naszej myśli...Mariusz łapie gume więc przymusowy postój...Nasz kierownik wycieczki jest przygotowany i na taką ewentualność..;P
bardzo przyjemny moment : jeden pracuje reszta się gapi..;)
Wykorzystujemy czas na wtrząśnięcie małego co nieco..:)
Luz luzem, ale limit czasu nieubłagalnie zbliża się do końca. Jeszcze tylko pkt 11, położony najbliżej bazy i teraz tempo, dopingujemy się wzajemnie żeby wykrzesać ostatki sił. Pierwszy na metę wpada Wiku i tym sposobem zajmuje miejsce 13 a my zaraz zanim czyli piękne miejsce 14. Do limitu czasu brakuje minuty..:):):)
UDAŁO SIĘ!!!
Na zakończenie ognisko z kiełbaskami..:)
Wracamy na kwatery i teraz dopiero zaczyna się impreza, ale o tym sza.....:):):P
Kosma o poranku© ewcia0706
Kiedy ja pije kawę i staram się dobudzić to Monika szykuje rowery
przygotowania© ewcia0706
Nie tylko Kosma jest pełna energii, Igor i Wiku niecierpliwie czekają na resztę
Igor i Wiku - rozgrzewka© ewcia0706
Uff wreszcie wszyscy gotowi , ruszamy na śniadanie do bazy..wpadamy na stołówke w ostatniej chwili...
Jeszcze tylko odprawa przed konkurencją giga
odprawa© ewcia0706
punktualnie o 9.00 ruszają pierwsi zawodnicy
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,113022,odprawa.jpg[/img][/url]
i
przed startem© ewcia0706
My jeszcze się lenimy...:) Mamy czas do 14, bo właśnie o tej godzinie rusza nasza konkurencja..:)
W między czasie poznajemy Alistar i jej męża Wojtka
Alistar i Wojtek© ewcia0706
Potem zaliczamy sklep, zimnego Kasztelana i urodzinowy "tort"..;)
Przed 14 meldujemy się na linii startu.Dostajemy mapę z wyrysowanymi punktami i obmyślamy strategię..:)
narada© ewcia0706
każdy ma własny pomysł© ewcia0706
Kierownikiem drużyny mianujemy Kosmę, bo ma kompas, flamaster i zna się na mapie, że o doświadczeniu bike orientowym nie wspomnę..:):)
Ruszamy.....Najpierw zwiadowcy
zwiadowcy© ewcia0706
Teren jest świetny, ścieżki leśne , jeziorka, podjazdy i zjazdy
rzęsa wodna© ewcia0706
ścieżki leśne© ewcia0706
zielone jeziorko© ewcia0706
zielone jeziorko© ewcia0706
Robimy postoje, podżeramy batoniki, albo leśne jagody ...humory nam dopisują
odpoczynek© ewcia0706
i niepostrzeżenie zaliczamy punkt za punktem
pkt kontrolny© ewcia0706
Trasa świetnie przygotowana, organizacja jeszcze lepsza..:)
Nie wszystko jednak jest po naszej myśli...Mariusz łapie gume więc przymusowy postój...Nasz kierownik wycieczki jest przygotowany i na taką ewentualność..;P
łatanie dziury© ewcia0706
bardzo przyjemny moment : jeden pracuje reszta się gapi..;)
znowu się udało© ewcia0706
Wykorzystujemy czas na wtrząśnięcie małego co nieco..:)
jeden pracuje, reszta patrzy© ewcia0706
Luz luzem, ale limit czasu nieubłagalnie zbliża się do końca. Jeszcze tylko pkt 11, położony najbliżej bazy i teraz tempo, dopingujemy się wzajemnie żeby wykrzesać ostatki sił. Pierwszy na metę wpada Wiku i tym sposobem zajmuje miejsce 13 a my zaraz zanim czyli piękne miejsce 14. Do limitu czasu brakuje minuty..:):):)
UDAŁO SIĘ!!!
meta© ewcia0706
Na zakończenie ognisko z kiełbaskami..:)
ognisko© ewcia0706
Wracamy na kwatery i teraz dopiero zaczyna się impreza, ale o tym sza.....:):):P
Dane wycieczki:
Km: | 42.12 | Km teren: | 35.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Bitwa Wyrska
Sobota, 19 czerwca 2010 | dodano:19.06.2010Kategoria miasto i okolice, z ekipą BS
W dniach pomiędzy 1 - 3 września 1939 , w rejonie miejscowości Wyry i Gostyń, oddziały żołnierzy Grupy Operacyjnej Śląsk pod dowództwem gen.Jana "Jagmina" Sadowskiego stoczyły największą bitwę na Górnym śląsku we wrześniu.Największa a mimo to przez lata zapomniana. Na szczęście od jakiegoś czasu odbywają się rekonstrukcje tej bitwy na wyrskich polach.W tym roku odbyła się szósta edycja. Zaprosiłam więc do Tychów przyjaciół bikestatowiczów :Niradharę i Kajmana..:)
Rowerami dojechaliśmy na miejsce zdarzenia i jak widać nie tylko my..:)
żeby coś zobaczyć trzeba było zająć strategiczne pozycje
Widzieć to jedno a zrobić dobre fotki to drugie..:)
No i zaczęło się: strzelali, wysadzali , palili..raz wygrywali Niemcy, raz Polacy, byli ranni....
A po bitwie odpoczynek w okopach...
Do domu daleko, przydałoby się trochę grosza
A jeżeli nie do Gdyni to może do Katowic?
Na koniec odbyły się pokazy na bardziej współczesnym sprzęcie
Można było dotknąć "cudeńka" techniki
Albo chociaż się sfotografować..:)
Posiedzieliśmy jeszcze trochę na fortecznym pikniku przy piwie tyskim nucąc piśni żołnierskie ale wszystko co fajne jakoś tak szybko się kończy więc pomknęliśmy z powrotem przez miasto
A więc do następnego razu....
Rowerami dojechaliśmy na miejsce zdarzenia i jak widać nie tylko my..:)
bicykle© ewcia0706
żeby coś zobaczyć trzeba było zająć strategiczne pozycje
kto pierwszy ten lepiej widział© ewcia0706
Widzieć to jedno a zrobić dobre fotki to drugie..:)
poświęcenie© ewcia0706
No i zaczęło się: strzelali, wysadzali , palili..raz wygrywali Niemcy, raz Polacy, byli ranni....
działo© ewcia0706
żołnierze© ewcia0706
żołnierze© ewcia0706
żołnierze© ewcia0706
żołnierze© ewcia0706
A po bitwie odpoczynek w okopach...
po bitwie© ewcia0706
po bitwie© ewcia0706
żołnierz© ewcia0706
Do domu daleko, przydałoby się trochę grosza
po bitwie© ewcia0706
A jeżeli nie do Gdyni to może do Katowic?
drogowskaz© ewcia0706
Na koniec odbyły się pokazy na bardziej współczesnym sprzęcie
w oczekiwaniu na pokazy© ewcia0706
Można było dotknąć "cudeńka" techniki
ach ci mężczyżni© ewcia0706
Albo chociaż się sfotografować..:)
przyszłość kraju© ewcia0706
Posiedzieliśmy jeszcze trochę na fortecznym pikniku przy piwie tyskim nucąc piśni żołnierskie ale wszystko co fajne jakoś tak szybko się kończy więc pomknęliśmy z powrotem przez miasto
piotrek na ścieżce rowerowej w Tychach© ewcia0706
A więc do następnego razu....
czas powrotu..:(© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 32.09 | Km teren: | 12.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
spotkanie
Sobota, 8 maja 2010 | dodano:09.05.2010Kategoria miasto i okolice, z ekipą BS
O godzinie 12 zadzwonił Kajman. Razem z Elą tropili żubry w rezerwacie w Jankowicach..:) To już "rzut beretem" od Tychów...:) Wprawdzie jestem w pracy do 14 ale umawiamy się na spotkanie...:):) Spotykamy się w barze rowerowym na Świerczyńcu :):) Szybkie piwko, bo Ela kracze , że będzie padać ..:) Odprowadzam ich do Bojszów i zawracam do domu. Ela z Piotrkiem kierują się na Wolę i dalej do domu. Nad nami wisi czarna chmura..Ela miała rację. Zdążyłam dojechać tylko do leśnej ścieżki rowerowej na Świerczyńcu i zaczyna padać.Początkowo powoli ale szybko się ten deszcz rozkręca i w absolutnych strugach deszczu przy akompaniamencie grzmotów docieram do domu...:( Nie pomogła kurtka p-deszczowa...do domu docieram przemoczona do suchej nitki...ale co tam!! warto było, żeby się spotkać z przemiłą ekipą BS i dostać naklejki..:):):) Rower po tej "wycieczce" wymaga porządnego czyszczenia a ja herbaty z mocną wkładką..;P
spotkanie© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 27.45 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:37 | km/h: | 16.98 |
Pr. maks.: | 30.30 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Zagłębiowska Masa Krytyczna
Sobota, 24 kwietnia 2010 | dodano:25.04.2010Kategoria dluga trasa, z ekipą BS
Dziś w Zagłębiu ma się odbyć III Zagłębiowska Masa Krytyczna. Byłam na I, byłam na II więc jakoś głupio byłoby nie uczestniczyć w III..:) Dzień wcześniej doggaduję się z Rafaello , że pomoże mi dotrzeć do Sosnowca.Udaje mi się urwać wcześniej z pracy i zaopatrzona w zapas wody, kanapki, ubrana "na cebulkę" wyruszam z domu o 11.40.Trochę mam pietra, bo wydaje mi się, że po tak marnym zimowo-wiosennym rowerowaniu porywam się z motyką na słońce...Na wszelki wypadek dogaduję się z córką, że gdybym padła to zbierze mnie z asfaltu i przetransportuje samochodem..:) Ruszam.....Z Sosnowca o tej samej porze rusza Rafaello...Jedzie mi się świetnie, co trochę mnie niepokoi...po paru kilometrach ryzykuję zrzucenie cieplejszej bluzy i dalej jadę w koszulce BS z krótkim rękawem, żałuję, że nie mam krótkich gaci...
Świeci słońce, nie ma wiatru, czuję się świetnie, szybko "połykam" kilometry..:)
O dziwo średnia w okolicach 20...Jadę przez Wartogłowiec , Jaroszowice, Lędziny, Mysłowice...Na granicy Kosztów i Brzezinki spotykam się z Rafałem...:) Jeszcze tylko przerwa na kanapki, ciasteczka i banany, i jedziemy już razem...
Na dworcu w Sosnowcu jesteśmy godzinę przed czasem :):) ale nie jesteśmy pierwsi...są już organizatorzy i pierwsi bikerzy
Czekamy na resztę towarzystwa
Nie trzeba długo czekać i zjawiają się pozostali
Jest jeszcze więcej znajomych z BS ale jakoś oko aparatu ich nie zarejestrowało..:( Jest więc Kosma100, Bercik, Hose, Algra7, Dynio ściąga ekipę z Bytomia i okolic..:) Jeżeli kogoś pominęłam to wielkie przepraszam...:)
Podobno zebrało się nas około 1500 uczestników...Z lekkim spóżnieniem ruszamy ...
Trasa tradycyjnie wiedzie z Sosnowca przez Dąbrowę Górniczą, Będzin do Czeladzi.
Na rynku w Czeladzi witają nas władze miasta, ciepła zupa i loteria / do wygrania 4 rowery/ .Niestety, nie udało się wygrać...:( Ale co tam, humory i tak dopisują...:)
I żeby tradycji stało się za dość jedziemy z Czeladzi, niestety w mocno okrojonym składzie, przez Będzin , Zieloną na Pogorię III na piwo...:)
Szkoda kończyć tak mile rozpoczęty dzień więc spotykamy się wieczorem w knajpie, ale już bez rowerów...;P
Świeci słońce, nie ma wiatru, czuję się świetnie, szybko "połykam" kilometry..:)
O dziwo średnia w okolicach 20...Jadę przez Wartogłowiec , Jaroszowice, Lędziny, Mysłowice...Na granicy Kosztów i Brzezinki spotykam się z Rafałem...:) Jeszcze tylko przerwa na kanapki, ciasteczka i banany, i jedziemy już razem...
Na dworcu w Sosnowcu jesteśmy godzinę przed czasem :):) ale nie jesteśmy pierwsi...są już organizatorzy i pierwsi bikerzy
organizatorzy Zagłębiowskiej Masy Krytycznej© ewcia0706
bikerzy przed masą© ewcia0706
Czekamy na resztę towarzystwa
Rafaello© ewcia0706
Ewcia i Rafaello© ewcia0706
Nie trzeba długo czekać i zjawiają się pozostali
Dariusz 79© ewcia0706
Ggrzybek i Tadziu/niezrzeszony/© ewcia0706
Jest jeszcze więcej znajomych z BS ale jakoś oko aparatu ich nie zarejestrowało..:( Jest więc Kosma100, Bercik, Hose, Algra7, Dynio ściąga ekipę z Bytomia i okolic..:) Jeżeli kogoś pominęłam to wielkie przepraszam...:)
Podobno zebrało się nas około 1500 uczestników...Z lekkim spóżnieniem ruszamy ...
bikerzy i bikerki© ewcia0706
Trasa tradycyjnie wiedzie z Sosnowca przez Dąbrowę Górniczą, Będzin do Czeladzi.
Na rynku w Czeladzi witają nas władze miasta, ciepła zupa i loteria / do wygrania 4 rowery/ .Niestety, nie udało się wygrać...:( Ale co tam, humory i tak dopisują...:)
ekipa BS na mecie w Czeladzi© ewcia0706
meta w Czeladzi© ewcia0706
I żeby tradycji stało się za dość jedziemy z Czeladzi, niestety w mocno okrojonym składzie, przez Będzin , Zieloną na Pogorię III na piwo...:)
tradycyjne piwo© ewcia0706
Pogoria III© ewcia0706
Szkoda kończyć tak mile rozpoczęty dzień więc spotykamy się wieczorem w knajpie, ale już bez rowerów...;P
Dane wycieczki:
Km: | 69.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:13 | km/h: | 16.48 |
Pr. maks.: | 39.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Parada Mikołajów
Niedziela, 6 grudnia 2009 | dodano:06.12.2009Kategoria miasto i okolice, w towarzystwie, z ekipą BS
Parada Mikołajów w Tychach.....Jak co roku na tyskie ulice wyjechał Mikołaj w bryczce w asyście rowerowych Mikołajów...:)
Była więc okazja do mini spotkania BS...:)Witaliśmy w Tychach Niradhare, Kajmana, Hose, Dynio i przepraszam, jezeli kogoś nie rozpoznałam..;P
Jedziemy.....
Najpierw na rynek, potem przez niasto aż po DH Azet gdzie czekają grzeczne
dzieci na prezenty, a wszystko w asyście policjii i straży miejskiej
Prezenty rozdane, fotki z dzieciakami i mozna ruszać w drogę powrotną
Świetna impreza i chyba jedyna masa w czasie której piesi i kierowcy zamiast "psioczyć" na nas bikerów serdecznie nas pozdrawiają, machają i zyczliwie się uśmiechają..:):) Wielkie podziękowania głównemu organizatorowi, bez którego zadna impreza w Tychach nie mogłaby się udać czyli Michałowi vel NOL oraz wszystkim gościom, którzy chcieli zaszczycić nas swoją obecnością..:):)
W drodze powrotnej do domu zajeżdżamy jeszcze z Elą i Piotrkiem na pl.Baczyńskiego , na którym trwa kiermasz świąteczny..ale ja chciałam się pochwalić przepięknie udekorowaną fontanną..:)
więcej fotek u Niradhary..:) zdecydowanie profesjonalnych!!
Była więc okazja do mini spotkania BS...:)Witaliśmy w Tychach Niradhare, Kajmana, Hose, Dynio i przepraszam, jezeli kogoś nie rozpoznałam..;P
spotkanie© ewcia0706
Jedziemy.....
Bikołaje© ewcia0706
Najpierw na rynek, potem przez niasto aż po DH Azet gdzie czekają grzeczne
dzieci na prezenty, a wszystko w asyście policjii i straży miejskiej
ochrona policji© ewcia0706
Prezenty rozdane, fotki z dzieciakami i mozna ruszać w drogę powrotną
Mikołaje© ewcia0706
Świetna impreza i chyba jedyna masa w czasie której piesi i kierowcy zamiast "psioczyć" na nas bikerów serdecznie nas pozdrawiają, machają i zyczliwie się uśmiechają..:):) Wielkie podziękowania głównemu organizatorowi, bez którego zadna impreza w Tychach nie mogłaby się udać czyli Michałowi vel NOL oraz wszystkim gościom, którzy chcieli zaszczycić nas swoją obecnością..:):)
W drodze powrotnej do domu zajeżdżamy jeszcze z Elą i Piotrkiem na pl.Baczyńskiego , na którym trwa kiermasz świąteczny..ale ja chciałam się pochwalić przepięknie udekorowaną fontanną..:)
fontanna na pl.Baczyńskiego© ewcia0706
plac Baczyńskiego© ewcia0706
więcej fotek u Niradhary..:) zdecydowanie profesjonalnych!!
Dane wycieczki:
Km: | 21.98 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Z CHŁOPAKAMI
Sobota, 19 września 2009 | dodano:19.09.2009Kategoria z ekipą BS
Po pracy i obiedzie zajechałam , z fasonem, pod Alberta w DG gdzie czekał już na mnie Grzesiek. Nie mieliśmy jakiegoś planu rowerowego , więc po konsultacjach telefonicznych z Rafaello ruszyliśmy w kierunku Sosnowca.Już od jakiegoś czasu rozwalały mi sie buty na rower, więc wykorzystałam chłopaków i namówiłam ich na wizytę w centrum handlowym na 3 Stawach. Nowe adidasy od razu przykleiły mi się do nóg a stare wylądowały w koszu, choć łezka w oku mi się zakręciła...:) Pojechaliśmy na 3S na lody uczcić nowy zakup .Robiło się coraz póżniej więc trzeba było wracać. W Szopienicach Grzesiek namówił nas na wizytę na Nikiszowcu. Kurcze, ale super!! Byłam po raz pierwszy i od razu się zakochałam...:):)A potem to już prawie prosto do domu przez Sosnowiec, Będzin do DG.
Grzesiek pokazał nam Nikisz a Rafał odtajnił Stawiki ..;) Super fajna wycieczka, w super fajnym towarzystwie.
Fotki u Rafała i Grześka...:)
Grzesiek pokazał nam Nikisz a Rafał odtajnił Stawiki ..;) Super fajna wycieczka, w super fajnym towarzystwie.
Fotki u Rafała i Grześka...:)
Dane wycieczki:
Km: | 64.92 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:33 | km/h: | 18.29 |
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
DĄBROWA GÓRNICZA
Środa, 16 września 2009 | dodano:16.09.2009Kategoria z ekipą BS, w towarzystwie, miasto i okolice
O poranku do pracy...a pózniej byłam umówiona o 15 z niejaką Kosmą..;) Przejechałyśmy kawałek Pogorii III i IV, no i troszkę poplotkowałyśmy...:) Monika była tak szybka, że mimo iż miałam aparat w plecaku to nie zdążyłam cyknąć jej fotki..:)Bardzo miły wypad do DG, szkoda, że Kosmacz miała tak mało czasu...ale i tak wielkie dzięki za wspólne rowerowanie..:)
Dane wycieczki:
Km: | 49.45 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
ODWIEDZINY
Niedziela, 13 września 2009 | dodano:14.09.2009Kategoria miasto i okolice, z ekipą BS
Dziś w przemiłym towarzystwie Niradhary, Kajmana i Ggrzybka poszwędaliśmy się po Tychach. Szkoda, że dzień tak krótki...ważne , że już jesteśmy umówieni na następny raz..:):) dziękuję za odwiedziny..:)
Dane wycieczki:
Km: | 27.88 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
SPOTKANIE
Niedziela, 5 lipca 2009 | dodano:05.07.2009Kategoria dluga trasa, miasto i okolice, w towarzystwie, z ekipą BS
Przed południem zajrzałam do kompa, choć generalnie nie robię tego w niedzielę, a tu Kosma100 umawia się z Kajmanem i Niradharą na Paprocanach na moim blogu.Cóż robić..parę smsów i telefonów i jesteśmy już umówieni. Wyjeżdżam po Monikę na Mąkołowiec, a tu zaczyna padać..:( Na szczęście zaraz przestaje. jedziemy na Paprocany , bo od strony Kobióra zbliżają się Bikestatowicze.
Spotykamy się, poznaję Elę i Piotrka, których do tej pory znałam tylko z blogów."Robię" za przewodnika, w koncu to moje tereny...:)Pokazuję im Promnice
Potem jedziemy nad jezioro : piwko, lodziki, zapiekanki, odpoczynek i pogaduchy..:)Ale nie da sie siedzieć w nieskończoność..:( Krótka sesja zdjęciowa nad jeziorem
Piotrek w akcji
Ela w akacji
Ja w akcji
I nasze wspólne zdjęcie...:):)
Wszystko co miłe szybko się kończy...Odprowadzamy z Moniką Elę i Piotrka w okolice bierunia i Świerczyńca a potem ja odprowadzam Monikę do Lędzin...:) Czas wracać do domu...
Dziękuję wszystkim uczestnikom za przewspaniałą niedzielę..:) Pozdrawiam!
Kosma100© ewcia0706
Spotykamy się, poznaję Elę i Piotrka, których do tej pory znałam tylko z blogów."Robię" za przewodnika, w koncu to moje tereny...:)Pokazuję im Promnice
Promnice© ewcia0706
Promnice© ewcia0706
Promnice© ewcia0706
Promnice© ewcia0706
Promnice© ewcia0706
Promnice© ewcia0706
Potem jedziemy nad jezioro : piwko, lodziki, zapiekanki, odpoczynek i pogaduchy..:)Ale nie da sie siedzieć w nieskończoność..:( Krótka sesja zdjęciowa nad jeziorem
Piotrek w akcji
Piotrek foci© ewcia0706
Ela w akacji
Ela foci© ewcia0706
Ja w akcji
jez.paprocańskie© ewcia0706
I nasze wspólne zdjęcie...:):)
nad jez.paprocańskim© ewcia0706
Wszystko co miłe szybko się kończy...Odprowadzamy z Moniką Elę i Piotrka w okolice bierunia i Świerczyńca a potem ja odprowadzam Monikę do Lędzin...:) Czas wracać do domu...
Dziękuję wszystkim uczestnikom za przewspaniałą niedzielę..:) Pozdrawiam!
Dane wycieczki:
Km: | 62.39 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:42 | km/h: | 16.86 |
Pr. maks.: | 37.70 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |