Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2011
Dystans całkowity: | 536.00 km (w terenie 60.00 km; 11.19%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 42.20 km/h |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 25.52 km |
Więcej statystyk |
do/ z pracy
Wtorek, 31 maja 2011 | dodano:31.05.2011Kategoria praca i takie tam kręcenie się
dzis nad Tychami przeszły dwie burze...w jedną wracałam z pracy...:(
Dane wycieczki:
Km: | 5.59 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
do/ z pracy
Poniedziałek, 30 maja 2011 | dodano:30.05.2011Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Dane wycieczki:
Km: | 20.07 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
do/z pracy
Wtorek, 24 maja 2011 | dodano:25.05.2011Kategoria praca i takie tam kręcenie się
musiałam się przeziębić u Kosmy na twardniku i dzisiaj umieram...:(
Dane wycieczki:
Km: | 18.86 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
do/z pracy
Poniedziałek, 23 maja 2011 | dodano:23.05.2011Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Dane wycieczki:
Km: | 17.86 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 34.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
II KoRNO
Sobota, 21 maja 2011 | dodano:22.05.2011Kategoria Bike Orient, w towarzystwie, z ekipą BS
No i przyszedł dzień Kosmicznego Rajdu Na Orientację organizowanego już po raz drugi przez Kosmę..:)
Rano jestem jeszcze w pracy , ale po południu juz dojeżdżam do Łosnia...udaje mi sie wyjechać z Tychów przed burzą a zajechać do Dg juz po burzy...:) to sie nazywa fart..:) Baza rajdu czyli dom Kosmy jest dobrze oznakowany i trudno się pomylić
Nie jestem pierwsza, jest już Yoasia z Miszą..:)Gospodyni zafrasowana, martwi sie chyba czy wszyscy dojadą, czy wszystko sie uda...
Krótko po mnie dojeżdżają: Anetka, Darek, Wiktor i Igor, a następnymi gośćmi jest rodzinka Młynarzy...:)
Skoro jesteśmy w komplecie, więc obiad...a po jedzeniu krótka sjesta
O godz 18.00 odprawa
Numery startowe rozdane, rowery oznakowane, mapy rozdane...
Jeszcze ostatnie "namawianie" i ruszamy...
Na pierwszym punkcie : ambona
zaczyna grzmieć...:(
Kosma włożyła bardzo duzo pracy żeby nam uprzykrzyć zycie...było więc przedzieranie się przez krzaczory, podjazdy i zjazdy , drogi przez pokrzywy, kluczenie, ukrywanie przed naszym sokolim wzrokiem punktów, zadania dziwne i trudne a nawet szybko zapadajaca noc..;)
Ależ to nie były przeszkody dla tak zgranej ekipy...:)
Nawet nie straszna była guma Wiktora, który z niewielką pomocą Młynarza i Kosmy swietnie sobie poradził..:)
Do bazy dotarliśmy dopiero po 22...ale zdobyliśmy wszystkie punkty i rozwiązaliśmy wszystkie zadania..:):)
Jednym słowem wykonaliśmy 300% normy i w pełni zasłużyliśmy na browary...:)
A potem to się działo ach działo i tylko cud i wyrozumiałość sąsiadów uchroniła nas przed wizytą policji czy straży nmiejskiej..:)
Kosma jesteś wielka !!! i jesteś najlepszą organizatorką "małego" zamieszania..:)
DZIĘKI WSZYSTKIM ZA TOWARZYSTWO I MIŁO SPĘDZONY WEEKENd
a w Aliasa zaczynam trenować od jutra..:)
Rano jestem jeszcze w pracy , ale po południu juz dojeżdżam do Łosnia...udaje mi sie wyjechać z Tychów przed burzą a zajechać do Dg juz po burzy...:) to sie nazywa fart..:) Baza rajdu czyli dom Kosmy jest dobrze oznakowany i trudno się pomylić
Nie jestem pierwsza, jest już Yoasia z Miszą..:)Gospodyni zafrasowana, martwi sie chyba czy wszyscy dojadą, czy wszystko sie uda...
Krótko po mnie dojeżdżają: Anetka, Darek, Wiktor i Igor, a następnymi gośćmi jest rodzinka Młynarzy...:)
Skoro jesteśmy w komplecie, więc obiad...a po jedzeniu krótka sjesta
sjesta poobiednia© ewcia0706
O godz 18.00 odprawa
odprawa© ewcia0706
Numery startowe rozdane, rowery oznakowane, mapy rozdane...
rowery oznakowane© ewcia0706
Jeszcze ostatnie "namawianie" i ruszamy...
Na pierwszym punkcie : ambona
zaczyna grzmieć...:(
Kosma włożyła bardzo duzo pracy żeby nam uprzykrzyć zycie...było więc przedzieranie się przez krzaczory, podjazdy i zjazdy , drogi przez pokrzywy, kluczenie, ukrywanie przed naszym sokolim wzrokiem punktów, zadania dziwne i trudne a nawet szybko zapadajaca noc..;)
Ależ to nie były przeszkody dla tak zgranej ekipy...:)
kolejny zdobyty punkt© ewcia0706
Nawet nie straszna była guma Wiktora, który z niewielką pomocą Młynarza i Kosmy swietnie sobie poradził..:)
Wiktor łata dętkę© ewcia0706
Do bazy dotarliśmy dopiero po 22...ale zdobyliśmy wszystkie punkty i rozwiązaliśmy wszystkie zadania..:):)
Jednym słowem wykonaliśmy 300% normy i w pełni zasłużyliśmy na browary...:)
A potem to się działo ach działo i tylko cud i wyrozumiałość sąsiadów uchroniła nas przed wizytą policji czy straży nmiejskiej..:)
koniec imprezy?© ewcia0706
Kosma jesteś wielka !!! i jesteś najlepszą organizatorką "małego" zamieszania..:)
DZIĘKI WSZYSTKIM ZA TOWARZYSTWO I MIŁO SPĘDZONY WEEKENd
a w Aliasa zaczynam trenować od jutra..:)
Dane wycieczki:
Km: | 27.09 | Km teren: | 10.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 42.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Woszczyce
Piątek, 20 maja 2011 | dodano:20.05.2011Kategoria dluga trasa, praca i takie tam kręcenie się, zosia samosia
Rano tradycyjnie do pracy...ale udało się skonczyć wcześnie :) Upał narastał więc postanowiłam skorzystać z chłodu i cienia lasu...
Z pracy przez Paprocany, Kobiór, leśną drogę "mitręgówkę" do Zgonia, Królówki i dalej do Woszczyc...
W Woszczycach zjadłam w gospodzie pyszny żurek i tą samą drogą wróciłam do domu...:)
Miałam ochotę jeszcze zajrzeć do Suszca i Żor ale , że pies sam w domu siedział to musiałam zawrócić...
Następnym razem, jak znów znajdę tyyyyle wolnego czasu...;P
Z pracy przez Paprocany, Kobiór, leśną drogę "mitręgówkę" do Zgonia, Królówki i dalej do Woszczyc...
W Woszczycach zjadłam w gospodzie pyszny żurek i tą samą drogą wróciłam do domu...:)
Miałam ochotę jeszcze zajrzeć do Suszca i Żor ale , że pies sam w domu siedział to musiałam zawrócić...
Następnym razem, jak znów znajdę tyyyyle wolnego czasu...;P
Dane wycieczki:
Km: | 60.43 | Km teren: | 22.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 32.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
do/z pracy
Czwartek, 19 maja 2011 | dodano:20.05.2011Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Dane wycieczki:
Km: | 15.42 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 29.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
do/z pracy
Wtorek, 17 maja 2011 | dodano:17.05.2011Kategoria praca i takie tam kręcenie się
powrót "na skróty" przez Kobiór...;P
Dane wycieczki:
Km: | 30.23 | Km teren: | 4.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 29.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
do/ z pracy
Poniedziałek, 16 maja 2011 | dodano:16.05.2011Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Dane wycieczki:
Km: | 15.29 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 27.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
poza miasto
Sobota, 14 maja 2011 | dodano:15.05.2011Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
Sobota to dla mnie czas pracy, niestety intensywnej pracy..:( Ale dziś miałam nielada wyzwanie...:) Kwiatowy tort komunijny dla AniK...:)
Dopiero po południu wybrałam się na rower. Pogoda: niewielki wiatr, lekkie zachmurzenie. Nie mogłam sie oddalać zbytnio , bo pod wieczór miała sie u mnie zjawić Kosma po odbiór zamówienia..:)
Pojechałam więc przez Zwierzyniec , Ledziny, Mysłowice Ławki, Mysłowice Wesoła, Kostuchnę i Makołowiec...Takie kółko wokól Tychów...
Widocznośc była tak dobra , że w oddali widać było góry, choć taki widok raczej wróży deszcz niż pogodę
Wszyscy już na swoich blogach mają rzepakowe pola, więc od dziś mam i ja..:):)
tort komunijny© ewcia0706
Dopiero po południu wybrałam się na rower. Pogoda: niewielki wiatr, lekkie zachmurzenie. Nie mogłam sie oddalać zbytnio , bo pod wieczór miała sie u mnie zjawić Kosma po odbiór zamówienia..:)
Pojechałam więc przez Zwierzyniec , Ledziny, Mysłowice Ławki, Mysłowice Wesoła, Kostuchnę i Makołowiec...Takie kółko wokól Tychów...
Widocznośc była tak dobra , że w oddali widać było góry, choć taki widok raczej wróży deszcz niż pogodę
w oddali widać góry© ewcia0706
Wszyscy już na swoich blogach mają rzepakowe pola, więc od dziś mam i ja..:):)
rzepakowe pole© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 50.22 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 34.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |