Wpisy archiwalne w kategorii
z Grzeskiem
Dystans całkowity: | 1956.29 km (w terenie 268.00 km; 13.70%) |
Czas w ruchu: | 41:46 |
Średnia prędkość: | 17.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.80 km/h |
Suma kalorii: | 641 kcal |
Liczba aktywności: | 53 |
Średnio na aktywność: | 36.91 km i 2h 36m |
Więcej statystyk |
Zagłębie
Środa, 27 kwietnia 2011 | dodano:27.04.2011Kategoria miasto i okolice, w towarzystwie, z Grzeskiem
Popołudniu wyladowałam w Dąbrowie Górniczej i mój przewodnik obwiózł mnie po okolicy czyli Będzinie, Grodżcu, Wojkowicach i Czeladzi....Bardzo ładny, słoneczny dzień...nie wziełam z domu lampki przedniej więc musieliśmy wracać przed zmrokiem...:)
Dane wycieczki:
Km: | 31.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Dąbrowa Górnicza i okolice
Niedziela, 24 października 2010 | dodano:29.10.2010Kategoria miasto i okolice, z ekipą BS, z Grzeskiem
W przyrodzie musi być równowaga, w życiu też ... Jak wszystko się dobrze poukłada to wieczorem ma się satysfakcję z dobrze spedzonej niedzieli..:)
Dzień zaczęliśmy z Grześkiem od dłuuugiego spaceru z psami, im też się od nas coś należy..:)
Jak psy odpoczywały , wtedy my mogliśmy troszke porowerować..:) Ruszylismy w kierunku Łośnia żeby zobaczyć jak idą prace remontowe pewnej bikestowiczki
Niestety, kiedy my podziwialismy plac boju w Łośniu Monika sposobiła się do wycieczki rowerowej.Króta narada telefoniczna i spotykamy sie na Pogorii III gdzie trwają prace przy budowie mola
Troszke wspólnie pośmigalismy , lecz nie tyle ile byśmy chcieli.Monika pognała jeszcze sama na Pogorię IV a my wróciliśmy do psów.
Wieczorem było też i coś "dla ducha" czyli koncert w Mega klubie...:)
I to się właśnie nazywa dobrze spędzona niedziela..:):)
Dzień zaczęliśmy z Grześkiem od dłuuugiego spaceru z psami, im też się od nas coś należy..:)
tygrysy dwa© ewcia0706
Jak psy odpoczywały , wtedy my mogliśmy troszke porowerować..:) Ruszylismy w kierunku Łośnia żeby zobaczyć jak idą prace remontowe pewnej bikestowiczki
"mały" remoncik© ewcia0706
Niestety, kiedy my podziwialismy plac boju w Łośniu Monika sposobiła się do wycieczki rowerowej.Króta narada telefoniczna i spotykamy sie na Pogorii III gdzie trwają prace przy budowie mola
budowa mola na Pogorii III© ewcia0706
Troszke wspólnie pośmigalismy , lecz nie tyle ile byśmy chcieli.Monika pognała jeszcze sama na Pogorię IV a my wróciliśmy do psów.
Wieczorem było też i coś "dla ducha" czyli koncert w Mega klubie...:)
I to się właśnie nazywa dobrze spędzona niedziela..:):)
Dane wycieczki:
Km: | 50.62 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:55 | km/h: | 17.36 |
Pr. maks.: | 33.60 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
I Dębowy Maraton w Dąbrowie Górniczej
Niedziela, 19 września 2010 | dodano:20.09.2010Kategoria w towarzystwie, z Grzeskiem
Dzisiaj w Dg odbył się I Debowy Maraton Rolkowo-Rowerowy..:) Wprawdzie nie mam rolek ani pary rolkowej ale można było wystartować indywidualnie na rowerze..:) GrZesiek zapisał siebie i mnie...Przed godz. 10 pojechaliśmy zarejestrować się i odebrać numery startowe. Ja miałam 284. Oprócz tego dostalismy też chip , koszulkę z logo maratonu , mapę scieżek rowerowych , kubek i talon na jedzonko. Organizatorzy bardzo się postarali. Wszystko było bardzo perfekcyjnie zaplanowane i dopieszczone w szczegółach. Najpier startowali rolkarze w różnych kategoriach wiekowych
W między czasie przybywa rowerzystów
mój rower i ja już jesteśmy przygotowani do startu
Ale zanim wystartujemy to jeszcze ścigają się skrzaty..:)
Niektórym ciężko pogodzić się z porażką...na mecie są łzy
Wreszcie o 13.00 startujemy my...:) zawodowcy i amatorzy, rowerzyści w różnym wieku...Trasa to ok 22 km ..biegnie w okolicach Pogorii IV , Pogorii II i Pogorii III ..jest bardzo dobrze oznakowana i zabezpieczona...
Do mety docieram po 54 min....dostaję pamiątkowy medal..:)
A jakiś czas potem dostaję sms od organizatorów , że w swojej kategorii wiekowej zajmuję I miejsce...:):)
Oprócz możliwości stania na pudle i uścisku prezydenta miasta dostaje również plecak rowerowy Salomona i pamiatkową statuetkę..:):)
Czas okazał się na tyle dobry , że w zasadzie mogłabym stanąć na pudle i w kategorii K30 I K40 TEŻ...:)
W klasyfikacji open zajęłam 176 miejsce..:):)
Bardzo mi się podobało!!! a najbardziej, że dałam radę..:):)
rolkarze na start© ewcia0706
W między czasie przybywa rowerzystów
przybywa rowerzystów© ewcia0706
las rowerów© ewcia0706
mój rower i ja już jesteśmy przygotowani do startu
mój rower przygotowany do startu© ewcia0706
Ale zanim wystartujemy to jeszcze ścigają się skrzaty..:)
Niektórym ciężko pogodzić się z porażką...na mecie są łzy
trudno pogodzić się z porażką© ewcia0706
Wreszcie o 13.00 startujemy my...:) zawodowcy i amatorzy, rowerzyści w różnym wieku...Trasa to ok 22 km ..biegnie w okolicach Pogorii IV , Pogorii II i Pogorii III ..jest bardzo dobrze oznakowana i zabezpieczona...
Do mety docieram po 54 min....dostaję pamiątkowy medal..:)
zawodniczka z nr 284© ewcia0706
A jakiś czas potem dostaję sms od organizatorów , że w swojej kategorii wiekowej zajmuję I miejsce...:):)
dekoracja zawodniczek© ewcia0706
na podium© ewcia0706
Oprócz możliwości stania na pudle i uścisku prezydenta miasta dostaje również plecak rowerowy Salomona i pamiatkową statuetkę..:):)
Czas okazał się na tyle dobry , że w zasadzie mogłabym stanąć na pudle i w kategorii K30 I K40 TEŻ...:)
W klasyfikacji open zajęłam 176 miejsce..:):)
Bardzo mi się podobało!!! a najbardziej, że dałam radę..:):)
Dane wycieczki:
Km: | 38.51 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:04 | km/h: | 18.63 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Świerczyniec
Sobota, 21 listopada 2009 | dodano:22.11.2009Kategoria miasto i okolice, z Grzeskiem
Rano do pracy..powrót koło południa..pogoda rewelacyjna!!
Razem z Grześkiem zamierzamy rozprostować trochę kości a raczej rozprostować kości Grześka , który wieki całe nie siedział na rowerze..;P
Jedziemy głównie asfaltem, bo boczne i leśne drogi są nieżle zabłocone..:)
Głównym celem jest bar Skrzat na Świerczyńcu
Ładna pogoda , to i sporo amatorów rowerowych wycieczek
Uzupełniamy płyny , chwilkę przyglądamy się walkom kogutów miniaturowych, pewnie nielegalnych i wracamy do domu
Tychy/dom/ - Wartogłowiec - Wygorzele - Bieruń - Świerczyniec - Cielmice - Paprocany - /dom/
Razem z Grześkiem zamierzamy rozprostować trochę kości a raczej rozprostować kości Grześka , który wieki całe nie siedział na rowerze..;P
Jedziemy głównie asfaltem, bo boczne i leśne drogi są nieżle zabłocone..:)
Głównym celem jest bar Skrzat na Świerczyńcu
Świerczyniec© ewcia0706
Ładna pogoda , to i sporo amatorów rowerowych wycieczek
bar Skrzat© ewcia0706
Uzupełniamy płyny , chwilkę przyglądamy się walkom kogutów miniaturowych, pewnie nielegalnych i wracamy do domu
walka kogutów© ewcia0706
Tychy/dom/ - Wartogłowiec - Wygorzele - Bieruń - Świerczyniec - Cielmice - Paprocany - /dom/
Dane wycieczki:
Km: | 33.77 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:56 | km/h: | 17.47 |
Pr. maks.: | 29.90 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
DOBIEGNIEW
Niedziela, 27 września 2009 | dodano:08.10.2009Kategoria wakacje, z Grzeskiem
Sarbinowo - Podlesiec - Mierzęcin - Kubczyce - Dobiegniew i z powrotem...
Od wczoraj jesteśmy w Sarbinowie, wioska ,parę domów i las, las,las wkoło...
Głowny cel to grzyby, odpoczynek i jak jeszcze będzie czas to oczywiście rowery..
Mamy ze sobą nasze tygrysy i to był super pomysł zeby je zabrać.Szkoda tylko , że nie umieją tropić grzybów..;P
Po porannym grzybobraniu wybieramy się na zwiedzanie najbliższej okolicy i jakieś tam zakupy...
Trasa naszej wycieczki rowerowej biegnie przez Mierzęcin. Zbaczamy z głównej drogi i odwiedzamy pałac w Mierzęcinie
Historia tego pałacu zaczęła się juz w XVII wieku.Był w posiadaniu rodziny von OSTEN, póżniej von Kramme, von Sydow a wreszcie rodziny von Waldow i za jej czasów pałac miał swój najlepszy okres.Powstały gorzelnia i kompleks zabudowań folwarcznych oraz przepiękny park.
Dziś w tym parku pochowani są ostatni właściciele
A na cmentarzu obok pochowani są inni mieszkańcy pałacu ...
Niestety, wszystko jest w zrujnowane...:( Szkoda, że nie potrafimy zadbać o takie miejsca..:(
Troszkę kręcimy się po parku , próbujemy wtopić się w tłum snujących się gości weselnych dnia wczorajszego,zwiedzających i odpoczywających...
...i jedziemy dalej
Dobiegniew, też ma swoją historię, ale już ta bardziej współczesną...W czasie II wojny swiatowej mieścił się tam obóz dla oficerów polskich , ale ten zwiedzamy już innego dnia...
Dzis tylko objeżdżamy miasteczko i robimy zakupy.
A po powrocie do domu zastajemy taki widok..:):)
Od wczoraj jesteśmy w Sarbinowie, wioska ,parę domów i las, las,las wkoło...
Głowny cel to grzyby, odpoczynek i jak jeszcze będzie czas to oczywiście rowery..
Mamy ze sobą nasze tygrysy i to był super pomysł zeby je zabrać.Szkoda tylko , że nie umieją tropić grzybów..;P
Po porannym grzybobraniu wybieramy się na zwiedzanie najbliższej okolicy i jakieś tam zakupy...
na grzyby© ewcia0706
na grzyby© ewcia0706
grzybobranie© ewcia0706
harce© ewcia0706
Trasa naszej wycieczki rowerowej biegnie przez Mierzęcin. Zbaczamy z głównej drogi i odwiedzamy pałac w Mierzęcinie
pałac Mierzęcin© ewcia0706
Historia tego pałacu zaczęła się juz w XVII wieku.Był w posiadaniu rodziny von OSTEN, póżniej von Kramme, von Sydow a wreszcie rodziny von Waldow i za jej czasów pałac miał swój najlepszy okres.Powstały gorzelnia i kompleks zabudowań folwarcznych oraz przepiękny park.
Dziś w tym parku pochowani są ostatni właściciele
grob rodziny von Waldow© ewcia0706
grób rodziny von Waldow© ewcia0706
A na cmentarzu obok pochowani są inni mieszkańcy pałacu ...
stary cmentarz© ewcia0706
stary cmentarz© ewcia0706
stary cmentarz© ewcia0706
Niestety, wszystko jest w zrujnowane...:( Szkoda, że nie potrafimy zadbać o takie miejsca..:(
Troszkę kręcimy się po parku , próbujemy wtopić się w tłum snujących się gości weselnych dnia wczorajszego,zwiedzających i odpoczywających...
wokół pałacu© ewcia0706
park© ewcia0706
...i jedziemy dalej
Dobiegniew, też ma swoją historię, ale już ta bardziej współczesną...W czasie II wojny swiatowej mieścił się tam obóz dla oficerów polskich , ale ten zwiedzamy już innego dnia...
Dzis tylko objeżdżamy miasteczko i robimy zakupy.
kościół w Dobiegniewie© ewcia0706
pomnik w Dobiegniewie© ewcia0706
A po powrocie do domu zastajemy taki widok..:):)
lenistwo© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 33.66 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
SŁAWKÓW
Niedziela, 20 września 2009 | dodano:20.09.2009Kategoria z Grzeskiem
Rano do pracy...na szczęście tylko do 13.00..:) Potem szybkie "małeco nieco" , pakowanie roweru i do Grześka..:)Tylko nie wiem po co tak gnałam jak ggrzybek był jeszcze w rozsypce...:):) Ale jak już się zebrał to pojechaliśmy...przed siebie. Najpierw w kierunku Strzemieszyc a potem to już była improwizacja...:) Grzesiek chyba za bardzo nie wiedział gdzie jesteśmy aż do tabliczki z napisem Sławków..;)No to pojechalismy na rynek..a tam strzelanie, gwar i charmider- jednym słowem odpust. Oczywiście, Grzesiek był bardzo asertywny i nie dał się naciągnąć nawet na obważanki..:( W Sławkowie jest super karczma Austeria. Słyszałam o niej dużo dobrego z tewizyjnego programu historyczno kulinarnego. I jak tak staliśmy pod tą karczmą i zastanawialiśmy się gdzie by tu zostawić rowery, wyszedł do nas właściciel /dzierżawca/ i zaprosił nas do środka..I jak tu było odmówić?
Pan był tak miły , że nie dość , że znalazł bezpieczne miejsce dla naszych rowerów to jeszcze poopowiadał nam o historii karczmy, a wierzcie, że jest o czym...Pokazał dokumenty stwierdzające autentycznośc karczmy a także fotografie byłych dzierżawców..Karczma Austeria jest jedną z trzech w Polsce zachowanych w idealnym stanie a chyba jedyną, której właścicielem jest miasto...:) Specjalnością zakładu są dania z bobu nazywanego tam "boberem"..;) Nawet na ten "bober" Pan miał certyfikat autentyczności , taki sam jak na np.oscypek ...
Na koniec dostaliśmy w prezencie płytę DVD z nagranym programem tv i inne gadżety..:)Jedzenie okazało się pycha. Polecam i proponuję następny "zlot BS" na degustację sławkowskich specjałów do karczmy Austeria..:):)
Fotki u Grześka
Pan był tak miły , że nie dość , że znalazł bezpieczne miejsce dla naszych rowerów to jeszcze poopowiadał nam o historii karczmy, a wierzcie, że jest o czym...Pokazał dokumenty stwierdzające autentycznośc karczmy a także fotografie byłych dzierżawców..Karczma Austeria jest jedną z trzech w Polsce zachowanych w idealnym stanie a chyba jedyną, której właścicielem jest miasto...:) Specjalnością zakładu są dania z bobu nazywanego tam "boberem"..;) Nawet na ten "bober" Pan miał certyfikat autentyczności , taki sam jak na np.oscypek ...
Na koniec dostaliśmy w prezencie płytę DVD z nagranym programem tv i inne gadżety..:)Jedzenie okazało się pycha. Polecam i proponuję następny "zlot BS" na degustację sławkowskich specjałów do karczmy Austeria..:):)
Fotki u Grześka
Dane wycieczki:
Km: | 46.04 | Km teren: | 5.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
ZLOT BS
Piątek, 28 sierpnia 2009 | dodano:28.08.2009Kategoria praca i takie tam kręcenie się, z Grzeskiem
O poranku do pracy, powrót tradycyjnie przez Kobiór.Nie wzięłam ze sobą kasy więc jestem uboższa o porcję lodów..;)
Po południu do DG do Grześka i razem już z Manhattanu do Łośnia do Kosmy przywitać zlotowiczów..:) czyli Elę z Piotrkiem i Rafała z Krzysiem.Kosma , jak przystało na gospodynię i sprawczynię zdarzenia jakoś tak się ulotniła i grilla robiliśmy bez niej.O tej porze roku już po 20 robi się ciemno więc pognaliśmy z powrotem do DG a ja dalej/samochodem/ do Tychów.
Po południu do DG do Grześka i razem już z Manhattanu do Łośnia do Kosmy przywitać zlotowiczów..:) czyli Elę z Piotrkiem i Rafała z Krzysiem.Kosma , jak przystało na gospodynię i sprawczynię zdarzenia jakoś tak się ulotniła i grilla robiliśmy bez niej.O tej porze roku już po 20 robi się ciemno więc pognaliśmy z powrotem do DG a ja dalej/samochodem/ do Tychów.
Dane wycieczki:
Km: | 41.67 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:11 | km/h: | 19.09 |
Pr. maks.: | 40.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
MARIAŃSKIE ŁAŻNIE
Sobota, 15 sierpnia 2009 | dodano:31.08.2009Kategoria wakacje, z Grzeskiem
Dane wycieczki:
Km: | 36.75 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
MARIAŃSKIE ŁAŻNIE
Środa, 12 sierpnia 2009 | dodano:31.08.2009Kategoria wakacje, z Grzeskiem
Dane wycieczki:
Km: | 37.56 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
MARIAŃSKIE ŁAZNIE
Niedziela, 9 sierpnia 2009 | dodano:31.08.2009Kategoria wakacje, z Grzeskiem
Dane wycieczki:
Km: | 16.02 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |