Konstancja - Flaach
Sobota, 6 sierpnia 2011 | dodano:16.08.2011Kategoria stówka, w towarzystwie, wakacje
Po deszczowej nocy na campingu nad jez.Bodeńskim zaświeciło słońce i przyszedł czas na przygotowanie rowerów.Podpieram się pomocą, bo w sprawach "technicznych" jestem kompletny osiołek..;P
Rower gotowy, trasa wytyczona do kolejnego campingu więc pora ruszać. Początkowo poruszam się wzdłuz jez.Bodeńskiego...Widok ze ściezki rowerowej jest dość utrudniony...a zejście do samego brzegu od strony ścieżki rowerowej praktycznie niemozliwe..Musi mi więc wystarczyć widok z daleka
Potem wjeżdżam na ścieżkę rowerową prowadzącą wzdłuż Renu i ta praktycznie będzie mnie prowadziła do konca wyprawy...Widoki przepiękne...
Sam Ren jest rzeką czystą..moze picie wody bym nie ryzykowała ale kąpiel jak najbardziej.
Po paru kilometrach wjeżdżam do Konstancji.Historyczne średniowieczne miasto położone na szlaku handlowym z Niemiec do Włoch, dzieki czemu pręznie się rozwijało.To tu wybrano na papieza Marcina V i także tu spalono na stosie czeskiego reformatora Jana Husa.Podczas II wojny swiatowej ,dzieki połozeniu na granicy z neutralną Szwajcarią, nieiwle ucierpiało w wyniku nalotów bombowych.
Po obejrzeniu miasta , po ochach i achach , przekraczam granicę i wjeżdżam do Szwajcarii
Szwajcaria - to doskonałe ścieżki rowerowe,wręcz autostrady rowerowe .mnóstwo rowerzystów rowerzystów, szwajcarskie zegarki i szwajcarska kolej....
Pierwsze miasteczko, które mijam to Steckborn, który prawa miejskie otrzymał juz w 1313 r
I dalej wzdłuz Renu....
Następne na trasie to miasteczko Stein am Rhein z zabytkowymi murami i bramami miejskimi.Wiele sredniowiecznych budynków pomalowanychj jest pięknymi freskami.Miasto jest miejscem narodzin Johanna Heynlina , który wprowadził pierwsza prasę drukarską do Francji.
A ja dalej w drogę....
Następna miejscowość na trasie to Gallingen.Słynie z drewnianego mostu, pierwsze dokumenty potwierdzające jego istnienie pochodzą z 1292 r.Wielokrotnie palony, przebudowywany i rekontruowany.
Mijam miasteczka i wsie..Ren wyznacza mi kierunek...
Wreszcie docieram do Schaffhausen czyli Szafuzy, kiedys niezaleznym panstwem-miastem z własną monetą. a W 1869 R Amerykanin Florentine Arriosto Jones założył tu fabrykę zargarków IWC.Szafuza ma przepiękna starówke z renesansowymi kamieniczkami, zdobionymi freskami oraz bogatymi dekoracjami
Przejazd przez szwajcarskie miasta to czysta przyjemnośc.Ściezki są poprowadzone bezkolizyjnie, nie ma mozliwości przepychania sie z samochodami czy pieszymi...no i jest ich taka liczba, że szok![url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,209362,nadmiar-drog-rowerowych.html]
I dalej w drogę...dla odmiany..wzdłuż Renu ;P
Następnym pkt programu jest Rheinfall - najwiekszy wodospad Europy pod wzgledem przepływu
Jeszcze tylko rzut oka na zamek Laufen
I teraz juz prosto na camping w miejscowości Flaach...
Jest sobota, do miasteczka-wioski docieramy o godz 16.10..własnie 10 minut temu zamknęli jedyny sklep..:( Nastepny, po zasiegnięciu języka jest 10 km dalej...Tak sie chce nam piwa, że jedziemy..Sklep jest :):) czynny hurra!!! do 17.00 euforia jest krótka, bo sklep, jedyny w mieście , sklep typu Biedronka ma tylko piwo bezalkoholowe...:(:(:( Wracamy na camping...piwo jest , w cenie 5frch czyli 5 EUR..:( to chyba było moje najdroższe piwo...:( Niestety następny dzień pokazał, że nie najdroższe...:(
przygotowanie rowerów do wyprawy© ewcia0706
Rower gotowy, trasa wytyczona do kolejnego campingu więc pora ruszać. Początkowo poruszam się wzdłuz jez.Bodeńskiego...Widok ze ściezki rowerowej jest dość utrudniony...a zejście do samego brzegu od strony ścieżki rowerowej praktycznie niemozliwe..Musi mi więc wystarczyć widok z daleka
jezioro Bodeńskie© ewcia0706
Potem wjeżdżam na ścieżkę rowerową prowadzącą wzdłuż Renu i ta praktycznie będzie mnie prowadziła do konca wyprawy...Widoki przepiękne...
Konstancja© ewcia0706
Sam Ren jest rzeką czystą..moze picie wody bym nie ryzykowała ale kąpiel jak najbardziej.
Po paru kilometrach wjeżdżam do Konstancji.Historyczne średniowieczne miasto położone na szlaku handlowym z Niemiec do Włoch, dzieki czemu pręznie się rozwijało.To tu wybrano na papieza Marcina V i także tu spalono na stosie czeskiego reformatora Jana Husa.Podczas II wojny swiatowej ,dzieki połozeniu na granicy z neutralną Szwajcarią, nieiwle ucierpiało w wyniku nalotów bombowych.
zabytkowa kamieniczka w Konstancji© ewcia0706
malowidła na tynku© ewcia0706
Konstancja© ewcia0706
zabytkowa uliczka© ewcia0706
malownicze uliczki w Konstancji© ewcia0706
katedra pw,Najświętszej Maryi Panny© ewcia0706
widok na katedrę w Konstancji© ewcia0706
Po obejrzeniu miasta , po ochach i achach , przekraczam granicę i wjeżdżam do Szwajcarii
przejście graniczne Niemcy-Szwajcaria© ewcia0706
Szwajcaria - to doskonałe ścieżki rowerowe,wręcz autostrady rowerowe .mnóstwo rowerzystów rowerzystów, szwajcarskie zegarki i szwajcarska kolej....
koleje szwajcarskie© ewcia0706
Pierwsze miasteczko, które mijam to Steckborn, który prawa miejskie otrzymał juz w 1313 r
Steckborn© ewcia0706
I dalej wzdłuz Renu....
gejzer :)© ewcia0706
takie sobie ptaszydło© ewcia0706
w drodze na camping© ewcia0706
Następne na trasie to miasteczko Stein am Rhein z zabytkowymi murami i bramami miejskimi.Wiele sredniowiecznych budynków pomalowanychj jest pięknymi freskami.Miasto jest miejscem narodzin Johanna Heynlina , który wprowadził pierwsza prasę drukarską do Francji.
miasteczko Stein am Rhein© ewcia0706
miasteczko Stein am Rhein© ewcia0706
uliczka z kamieniczkami w Stein am Rhein© ewcia0706
uliczka w Stein am Rein© ewcia0706
brama "Undertor"© ewcia0706
A ja dalej w drogę....
landszafcik z Renem w roli głównej© ewcia0706
Następna miejscowość na trasie to Gallingen.Słynie z drewnianego mostu, pierwsze dokumenty potwierdzające jego istnienie pochodzą z 1292 r.Wielokrotnie palony, przebudowywany i rekontruowany.
zabytkowy drewniany most© ewcia0706
drewniany most zabytkowy© ewcia0706
zabytkowy most drewniany© ewcia0706
Mijam miasteczka i wsie..Ren wyznacza mi kierunek...
kamieniczki nad Renem© ewcia0706
nad Renem w Gallingen© ewcia0706
Wreszcie docieram do Schaffhausen czyli Szafuzy, kiedys niezaleznym panstwem-miastem z własną monetą. a W 1869 R Amerykanin Florentine Arriosto Jones założył tu fabrykę zargarków IWC.Szafuza ma przepiękna starówke z renesansowymi kamieniczkami, zdobionymi freskami oraz bogatymi dekoracjami
Schaffhausen czyli Szafuza© ewcia0706
koloejne szwajcarskie miasto© ewcia0706
miasteczko w Szwajcarii - szafuza© ewcia0706
kamieniczki w Szafuzie© ewcia0706
orginalne freski z frontonu© ewcia0706
orginalne freski kamienicy© ewcia0706
szafuza - rokokowa kamienica© ewcia0706
Przejazd przez szwajcarskie miasta to czysta przyjemnośc.Ściezki są poprowadzone bezkolizyjnie, nie ma mozliwości przepychania sie z samochodami czy pieszymi...no i jest ich taka liczba, że szok![url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,209362,nadmiar-drog-rowerowych.html]
nadmiar dróg rowerowych© ewcia0706
I dalej w drogę...dla odmiany..wzdłuż Renu ;P
i znowu wzdłuż Renu© ewcia0706
Następnym pkt programu jest Rheinfall - najwiekszy wodospad Europy pod wzgledem przepływu
Rheinfall - wodospad© ewcia0706
Rheinfall - wodospad© ewcia0706
Rheinfall - wodospad© ewcia0706
Rheinfall - wodospad© ewcia0706
Rheinfall - wodospad© ewcia0706
Rheinfall - wodospad© ewcia0706
Rheinfall - wodospad© ewcia0706
Jeszcze tylko rzut oka na zamek Laufen
zamek Laufen© ewcia0706
zamek Laufen© ewcia0706
zamek Laufen© ewcia0706
I teraz juz prosto na camping w miejscowości Flaach...
Jest sobota, do miasteczka-wioski docieramy o godz 16.10..własnie 10 minut temu zamknęli jedyny sklep..:( Nastepny, po zasiegnięciu języka jest 10 km dalej...Tak sie chce nam piwa, że jedziemy..Sklep jest :):) czynny hurra!!! do 17.00 euforia jest krótka, bo sklep, jedyny w mieście , sklep typu Biedronka ma tylko piwo bezalkoholowe...:(:(:( Wracamy na camping...piwo jest , w cenie 5frch czyli 5 EUR..:( to chyba było moje najdroższe piwo...:( Niestety następny dzień pokazał, że nie najdroższe...:(
Dane wycieczki:
Km: | 107.63 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 43.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
Komentarze
Byliśmy tam 15 lat temu, miło odświeżyć wspomnienia:)
W Szafuzie jest piękny zamek. Ciekawe co będzie dalej:) Kajman - 02:25 środa, 17 sierpnia 2011 | linkuj
W Szafuzie jest piękny zamek. Ciekawe co będzie dalej:) Kajman - 02:25 środa, 17 sierpnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!