Wpisy archiwalne w kategorii
w towarzystwie
Dystans całkowity: | 5187.60 km (w terenie 342.20 km; 6.60%) |
Czas w ruchu: | 201:35 |
Średnia prędkość: | 17.18 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.00 km/h |
Liczba aktywności: | 95 |
Średnio na aktywność: | 54.61 km i 3h 18m |
Więcej statystyk |
z Rafaello
Niedziela, 25 lipca 2010 | dodano:25.07.2010Kategoria miasto i okolice, w towarzystwie, z ekipą BS
Do południa gniłam sobie spokojnie przed tv aż tu nagle dzwoni Rafaello z propozycją wspólnego pokręcenia w okolicach Tychów. Umawiamy się i za chwilkę wskakuję na rower..Wyjeżdżam Rafałowi na przeciw. Spotykamy się w Lędzinach
Dalej jedziemy razem.w Lędzinach odpust..:)
Swoim zwyczajem wybieram "skrót" i chcę Rafałowi pokazać jak najwięcej Tychów i okolic. Mijamy więc Jaroszowice, fabrykę fiata, Bieruń , Świerczyniec, Cielmice...Zaczyna padać..:( Dojeżdżamy pod piramidę
Dalej jezioro paprocańskie.Coraz mocniej pada więc odpuszczamy Promnice...
U mnie w domu robimy postój a potem jeszcze zaliczamy inne ciekawe miejsca w Tychach..:)
Deszcz nie przestaje padać..:( Odprowadzam Rafała do Lędzin i wracam do domu..To był bardzo miły dzień mimo, że deszcz troszkę pokrzyżował plany....
spotkanie z Rafałem© ewcia0706
Dalej jedziemy razem.w Lędzinach odpust..:)
odpust w Lędzinach© ewcia0706
odpust w Lędzinach© ewcia0706
Swoim zwyczajem wybieram "skrót" i chcę Rafałowi pokazać jak najwięcej Tychów i okolic. Mijamy więc Jaroszowice, fabrykę fiata, Bieruń , Świerczyniec, Cielmice...Zaczyna padać..:( Dojeżdżamy pod piramidę
piramida© ewcia0706
Rafał foci© ewcia0706
Dalej jezioro paprocańskie.Coraz mocniej pada więc odpuszczamy Promnice...
U mnie w domu robimy postój a potem jeszcze zaliczamy inne ciekawe miejsca w Tychach..:)
Deszcz nie przestaje padać..:( Odprowadzam Rafała do Lędzin i wracam do domu..To był bardzo miły dzień mimo, że deszcz troszkę pokrzyżował plany....
Dane wycieczki:
Km: | 77.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:38 | km/h: | 16.74 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
Pszczyna
Niedziela, 11 lipca 2010 | dodano:12.07.2010Kategoria dluga trasa, stówka, w towarzystwie, z ekipą BS
Miałam wstać wcześnie, ale nie wstałam. Miałam opracować jakąś fajną trasę , ale nie zrobiłam tego. Więc koło południa wyruszam z domu , w zasadzie bez większego planu. Najpierw Paprocany i Kobiór. Od Promnic aleją Dębową w kierunku Pszczyny. Piękny, zacieniony szlak rowerowy.
Kiedyś była to droga konna(tzw.Reitweg), która prowadziła z parku pszczyńskiego do Promnic.Kilkunastokilometrowa aleja zwana myśliwską drogą. Powstała ona przed 1878 r a jej fragment zachował sie do dziś i służy między innymi rowerzystom.
W parku, wokół zamku jeszcze względny spokój. Może za duży upał?
Zamek w całej okazałości..
A obok zamku trwa wieczny odpust...Mozna nawet wypozyczyć segway"a..15 minut za 15 zeta
Na rynku obowiązkowe lody i chwila zastanowienia co robić dalej: wracać do domu czy jechać dalej i gdzie....hmmm
Wybieram kierunek Strumien i dobrze oznakowaną trase rowerową R4.Jade więc trochę asfaltem , trochę lasem, drochę polami..:)
Wokól cisza i spokój, mało rowerzystów. Do tego stopnia jest spokojnie, że niedaleko scieżki rowerowej leniuchują sobie bociany..:) A może wypatrują żab?
Ale jak chcę podejść bliżej to odlatują..:(
Przejeżdżam koło zbiornika wodnego Łąka..Kto żyw ciągnie nad wodę...Szczęśliwcy, którym udało się dotrzeć i znależć miejsce do parkowania już żeglują , taplają się w wodzie lub smażą na słońcu
Reszta próbuje sie "odkorkować" ..i w tym miejscu nie będę cytować kierowców..:) Ufff ..jak to dobrze, że jestem rowerem..:P
A stado kaczek ma to w nosie i tapla się w wodzie nieopodal..:)
Do Strumienia nie docieram, bo trafiam w lesie na niezłe bagno...Nie chce mi się przedzierać ..zresztą chyba suchą stopą bym z tego nie wyszła. Zawracam. Robię postój w okolicach rynku w Pszczynie i nagle...śmignął mi rowerzysta...Rowerzysta jak rowerzysta nie ma w tym nic dziwnego , ale ten jedzie w koszulce bikestats..:) Drogą dedukcji i eliminacji wychodzi mi, że to może być Hose..:) Wysyłam sms z niesmiałym zapytaniem i za chwilę umawiamy się pod zamkiem..:):)
Ja to pewnie bym już wracała do domu , ale Hose namawia mnie na eskapadę do Goczałkowic. Jedziemy więc sprawdzić czy po zbiorniku goczałkowickim można już zeglować.Chyba jeszcze nie można. Wracamy więc do domu. Z Pszczyny czerwonym rowerowym szlakiem do Kobióra, a stamtąd przez Paprocany do centrum Tychów. Rozstajemy się pod Tesco..:) Dzięki Hose za miłą wycieczkę i za pierwszą setkę w tym roku..Sama pewnie bym się nie zmobilizowała..:)
aleja Dębowa© ewcia0706
tablica informacyjna© ewcia0706
Kiedyś była to droga konna(tzw.Reitweg), która prowadziła z parku pszczyńskiego do Promnic.Kilkunastokilometrowa aleja zwana myśliwską drogą. Powstała ona przed 1878 r a jej fragment zachował sie do dziś i służy między innymi rowerzystom.
W parku, wokół zamku jeszcze względny spokój. Może za duży upał?
park wokół zamku pszczyńskiego© ewcia0706
Zamek w całej okazałości..
zamek w Pszczynie© ewcia0706
A obok zamku trwa wieczny odpust...Mozna nawet wypozyczyć segway"a..15 minut za 15 zeta
nauka jazdy na sebway"u© ewcia0706
Na rynku obowiązkowe lody i chwila zastanowienia co robić dalej: wracać do domu czy jechać dalej i gdzie....hmmm
rynek w Pszczynie© ewcia0706
rynek w Pszczynie© ewcia0706
Wybieram kierunek Strumien i dobrze oznakowaną trase rowerową R4.Jade więc trochę asfaltem , trochę lasem, drochę polami..:)
ścieżka rowerowa R4© ewcia0706
Wokól cisza i spokój, mało rowerzystów. Do tego stopnia jest spokojnie, że niedaleko scieżki rowerowej leniuchują sobie bociany..:) A może wypatrują żab?
leniuchujące bociany© ewcia0706
Ale jak chcę podejść bliżej to odlatują..:(
zmiana miejscówki© ewcia0706
Przejeżdżam koło zbiornika wodnego Łąka..Kto żyw ciągnie nad wodę...Szczęśliwcy, którym udało się dotrzeć i znależć miejsce do parkowania już żeglują , taplają się w wodzie lub smażą na słońcu
żaglówki na zbiornku ŁĄka© ewcia0706
Reszta próbuje sie "odkorkować" ..i w tym miejscu nie będę cytować kierowców..:) Ufff ..jak to dobrze, że jestem rowerem..:P
kto żyw spieszy nad wodę© ewcia0706
A stado kaczek ma to w nosie i tapla się w wodzie nieopodal..:)
kaczki też mają swój zbiornik© ewcia0706
Do Strumienia nie docieram, bo trafiam w lesie na niezłe bagno...Nie chce mi się przedzierać ..zresztą chyba suchą stopą bym z tego nie wyszła. Zawracam. Robię postój w okolicach rynku w Pszczynie i nagle...śmignął mi rowerzysta...Rowerzysta jak rowerzysta nie ma w tym nic dziwnego , ale ten jedzie w koszulce bikestats..:) Drogą dedukcji i eliminacji wychodzi mi, że to może być Hose..:) Wysyłam sms z niesmiałym zapytaniem i za chwilę umawiamy się pod zamkiem..:):)
Hose przed zamkiem© ewcia0706
Ja to pewnie bym już wracała do domu , ale Hose namawia mnie na eskapadę do Goczałkowic. Jedziemy więc sprawdzić czy po zbiorniku goczałkowickim można już zeglować.Chyba jeszcze nie można. Wracamy więc do domu. Z Pszczyny czerwonym rowerowym szlakiem do Kobióra, a stamtąd przez Paprocany do centrum Tychów. Rozstajemy się pod Tesco..:) Dzięki Hose za miłą wycieczkę i za pierwszą setkę w tym roku..Sama pewnie bym się nie zmobilizowała..:)
Dane wycieczki:
Km: | 100.11 | Km teren: | 35.00 | Czas: | 06:11 | km/h: | 16.19 |
Pr. maks.: | 32.70 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
rajd rekreacyjny
Niedziela, 27 czerwca 2010 | dodano:30.06.2010Kategoria Bike Orient, w towarzystwie, z ekipą BS
Znowu Kosma budzi nas o "świcie" ale i tak nie dajemy rady dojechać na śniadanie o czasie..:) Na 10 zaplanowany jest rajd rekreacyjny, na szczęście ze wzgledu na nas przesuwają jego rozpoczęcie o godzinę...Uffff, na 11.00 meldujemy się bez problemów..;)Dziś ,już bez ścigania się , z przewodnikiem , mamy obkechać Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich.Jeżeli komuś z Was wydawało się , tak jak mnie, że Łódz i okolice to nic tylko równiny to jest w błędzie....Park jest częścią Wyżyny Łódzkiej gdzie najwyższy pkt leży na wys.284 m n.p.m a najniższy poniżej 150 m n.p.m. Było więc gdzie jeżdzić....Droga wiodła głównie lasami gdzie istną perełką był las bukowy. Upał doskwierał, więc szef parku podążał za nami samochodem z baterią wody...
Jechali z nami pracownicy parku, którzy nie tylko wskazywali nam drogę, ale także bardzo ciekawie opowiadali
Czas płynął leniwie a my robiliśmy częste postoje
A i dla naszych rumaków były fajne parkingi
Droga była bardzo zróżnicowana: ścieżki leśne, piaszczyste dróżki, asfalt, mocne podjazdy i ostre zjazdy...
Mijaliśmy miejsca ciekawe
Bawiliśmy się świetnie..:)
Ale wszystkiego kiedyś przychodzi kres...:(
Ciężko było się rozstać , a decyzję o wyjeżdzie odwlekaliśmy w nieskończoność
A więc : do zobaczenia za rok..:):):)
przyjechało piciue© ewcia0706
Jechali z nami pracownicy parku, którzy nie tylko wskazywali nam drogę, ale także bardzo ciekawie opowiadali
przewodnicy po parku© ewcia0706
Czas płynął leniwie a my robiliśmy częste postoje
odpoczynek© ewcia0706
na poziomce© ewcia0706
odpoczynek© ewcia0706
A i dla naszych rumaków były fajne parkingi
parking leśny© ewcia0706
Droga była bardzo zróżnicowana: ścieżki leśne, piaszczyste dróżki, asfalt, mocne podjazdy i ostre zjazdy...
Jacek na podjeżdzie© ewcia0706
Młynarz na podjeżdzie© ewcia0706
Mijaliśmy miejsca ciekawe
sanktuarium maryjne© ewcia0706
kościół Mariawitów© ewcia0706
Bawiliśmy się świetnie..:)
korale z obważanki© ewcia0706
Ale wszystkiego kiedyś przychodzi kres...:(
Ciężko było się rozstać , a decyzję o wyjeżdzie odwlekaliśmy w nieskończoność
trudno się rozstać© ewcia0706
cygański tabor© ewcia0706
A więc : do zobaczenia za rok..:):):)
Dane wycieczki:
Km: | 44.21 | Km teren: | 35.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 38.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Parada Mikołajów
Niedziela, 6 grudnia 2009 | dodano:06.12.2009Kategoria miasto i okolice, w towarzystwie, z ekipą BS
Parada Mikołajów w Tychach.....Jak co roku na tyskie ulice wyjechał Mikołaj w bryczce w asyście rowerowych Mikołajów...:)
Była więc okazja do mini spotkania BS...:)Witaliśmy w Tychach Niradhare, Kajmana, Hose, Dynio i przepraszam, jezeli kogoś nie rozpoznałam..;P
Jedziemy.....
Najpierw na rynek, potem przez niasto aż po DH Azet gdzie czekają grzeczne
dzieci na prezenty, a wszystko w asyście policjii i straży miejskiej
Prezenty rozdane, fotki z dzieciakami i mozna ruszać w drogę powrotną
Świetna impreza i chyba jedyna masa w czasie której piesi i kierowcy zamiast "psioczyć" na nas bikerów serdecznie nas pozdrawiają, machają i zyczliwie się uśmiechają..:):) Wielkie podziękowania głównemu organizatorowi, bez którego zadna impreza w Tychach nie mogłaby się udać czyli Michałowi vel NOL oraz wszystkim gościom, którzy chcieli zaszczycić nas swoją obecnością..:):)
W drodze powrotnej do domu zajeżdżamy jeszcze z Elą i Piotrkiem na pl.Baczyńskiego , na którym trwa kiermasz świąteczny..ale ja chciałam się pochwalić przepięknie udekorowaną fontanną..:)
więcej fotek u Niradhary..:) zdecydowanie profesjonalnych!!
Była więc okazja do mini spotkania BS...:)Witaliśmy w Tychach Niradhare, Kajmana, Hose, Dynio i przepraszam, jezeli kogoś nie rozpoznałam..;P
spotkanie© ewcia0706
Jedziemy.....
Bikołaje© ewcia0706
Najpierw na rynek, potem przez niasto aż po DH Azet gdzie czekają grzeczne
dzieci na prezenty, a wszystko w asyście policjii i straży miejskiej
ochrona policji© ewcia0706
Prezenty rozdane, fotki z dzieciakami i mozna ruszać w drogę powrotną
Mikołaje© ewcia0706
Świetna impreza i chyba jedyna masa w czasie której piesi i kierowcy zamiast "psioczyć" na nas bikerów serdecznie nas pozdrawiają, machają i zyczliwie się uśmiechają..:):) Wielkie podziękowania głównemu organizatorowi, bez którego zadna impreza w Tychach nie mogłaby się udać czyli Michałowi vel NOL oraz wszystkim gościom, którzy chcieli zaszczycić nas swoją obecnością..:):)
W drodze powrotnej do domu zajeżdżamy jeszcze z Elą i Piotrkiem na pl.Baczyńskiego , na którym trwa kiermasz świąteczny..ale ja chciałam się pochwalić przepięknie udekorowaną fontanną..:)
fontanna na pl.Baczyńskiego© ewcia0706
plac Baczyńskiego© ewcia0706
więcej fotek u Niradhary..:) zdecydowanie profesjonalnych!!
Dane wycieczki:
Km: | 21.98 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
DĄBROWA GÓRNICZA
Środa, 16 września 2009 | dodano:16.09.2009Kategoria z ekipą BS, w towarzystwie, miasto i okolice
O poranku do pracy...a pózniej byłam umówiona o 15 z niejaką Kosmą..;) Przejechałyśmy kawałek Pogorii III i IV, no i troszkę poplotkowałyśmy...:) Monika była tak szybka, że mimo iż miałam aparat w plecaku to nie zdążyłam cyknąć jej fotki..:)Bardzo miły wypad do DG, szkoda, że Kosmacz miała tak mało czasu...ale i tak wielkie dzięki za wspólne rowerowanie..:)
Dane wycieczki:
Km: | 49.45 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
PRACA
Wtorek, 14 lipca 2009 | dodano:15.07.2009Kategoria praca i takie tam kręcenie się, w towarzystwie
Do pracy standartowo. Po pracy chciałam wracać jak zwykle przez Kobiór, ale spotkałam koleżankę na rowerze, która wyjechała po raz pierwszy od kilku lat. Tak więc podholowałam ją na Paprocany bardzo spacerowym tempem, ale zato trochę poplotkowałysmy...:):)Było dzięki temu inaczej niż zwykle..:)
Dane wycieczki:
Km: | 29.19 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
SPOTKANIE
Niedziela, 5 lipca 2009 | dodano:05.07.2009Kategoria dluga trasa, miasto i okolice, w towarzystwie, z ekipą BS
Przed południem zajrzałam do kompa, choć generalnie nie robię tego w niedzielę, a tu Kosma100 umawia się z Kajmanem i Niradharą na Paprocanach na moim blogu.Cóż robić..parę smsów i telefonów i jesteśmy już umówieni. Wyjeżdżam po Monikę na Mąkołowiec, a tu zaczyna padać..:( Na szczęście zaraz przestaje. jedziemy na Paprocany , bo od strony Kobióra zbliżają się Bikestatowicze.
Spotykamy się, poznaję Elę i Piotrka, których do tej pory znałam tylko z blogów."Robię" za przewodnika, w koncu to moje tereny...:)Pokazuję im Promnice
Potem jedziemy nad jezioro : piwko, lodziki, zapiekanki, odpoczynek i pogaduchy..:)Ale nie da sie siedzieć w nieskończoność..:( Krótka sesja zdjęciowa nad jeziorem
Piotrek w akcji
Ela w akacji
Ja w akcji
I nasze wspólne zdjęcie...:):)
Wszystko co miłe szybko się kończy...Odprowadzamy z Moniką Elę i Piotrka w okolice bierunia i Świerczyńca a potem ja odprowadzam Monikę do Lędzin...:) Czas wracać do domu...
Dziękuję wszystkim uczestnikom za przewspaniałą niedzielę..:) Pozdrawiam!
Kosma100© ewcia0706
Spotykamy się, poznaję Elę i Piotrka, których do tej pory znałam tylko z blogów."Robię" za przewodnika, w koncu to moje tereny...:)Pokazuję im Promnice
Promnice© ewcia0706
Promnice© ewcia0706
Promnice© ewcia0706
Promnice© ewcia0706
Promnice© ewcia0706
Promnice© ewcia0706
Potem jedziemy nad jezioro : piwko, lodziki, zapiekanki, odpoczynek i pogaduchy..:)Ale nie da sie siedzieć w nieskończoność..:( Krótka sesja zdjęciowa nad jeziorem
Piotrek w akcji
Piotrek foci© ewcia0706
Ela w akacji
Ela foci© ewcia0706
Ja w akcji
jez.paprocańskie© ewcia0706
I nasze wspólne zdjęcie...:):)
nad jez.paprocańskim© ewcia0706
Wszystko co miłe szybko się kończy...Odprowadzamy z Moniką Elę i Piotrka w okolice bierunia i Świerczyńca a potem ja odprowadzam Monikę do Lędzin...:) Czas wracać do domu...
Dziękuję wszystkim uczestnikom za przewspaniałą niedzielę..:) Pozdrawiam!
Dane wycieczki:
Km: | 62.39 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:42 | km/h: | 16.86 |
Pr. maks.: | 37.70 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
POGORIA IV
Piątek, 3 lipca 2009 | dodano:03.07.2009Kategoria w towarzystwie, z ekipą BS
O godz. 17.00 spotykam się z Grześkiem ..15 minut póżniej jesteśmy pod Hendrixem i czekamy na Kosmę100..Jedziemy na Pogorię III a tam z parkingu zgarniamy Dariusza79...Teraz Pogoria IV ...jedziemy sobie spokojnie, gadamy, gadamy, gadamy a raczej Monika opowiada, ale jej pozwalamy , bo opowiada o wyprawie...;P...Póżniej na "trójce" zatrzymujemy się na lodziki i , że robi się póżno , a Kosma jedzie do pracy więc musimy się już rozstać...i do następnego razu..mam nadzieję, że szybkiego...:)
Kosma100 i ggrzybek© ewcia0706
Monika, Grzesiek i Dariusz© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 31.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
ŚWIĘTO ROWERU
Niedziela, 7 czerwca 2009 | dodano:08.06.2009Kategoria miasto i okolice, w towarzystwie
Po raz XII odbyło się w Tychach święto roweru i jak tu nie być skoro propaguje się zdrowy tryb życia, zachęca do poruszania się rowerem, oswaja i przyzwyczaja się ludzi do widoku rowerzystów na drodze...:) Wszystko świetnie zorganizowane, przejazd ulicami miasta w eskorcie policji, konkursy i zabawy pod Żyrafą ..etc.Najmilsze jednak było spotkanie z kolejnym Bikestatowiczem czyli Terrago44.
ggrzybek i terrago44© ewcia0706
pod Żyrafą© ewcia0706
święto roweru© ewcia0706
święto roweru© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 23.33 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
II ZAGŁĘBIOWSKA MASA KRYTYCZNA
Sobota, 25 kwietnia 2009 | dodano:25.04.2009Kategoria w towarzystwie
do DG pojechałam , tak jak wczoraj, samochodem z rowerem na bagażniku...:)taki "skrócik"..;)o 14.30 bylismy umówieni z Kosmą100 pod Hendrixem..Ruszamy do Sosnowca na miejsce zbiórki...po drodze dołączają się inni bikerzy...W Sosnowcu jesteśmy punktualnie, ale nie ma już dla nas gwizdków i znaczków pamiątkowych...:( Spotykamy zato ekipę bikestatowiczów...:)
Ludzi przybywa....:):)
Jedziemy.....
Przez Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą, Będzin aż na metę w Czeladzi....
Na ryneczku pamiątkowe fotki...
Jedni pozują
Inni focą....
Na rynku rozpoczynał się koncert Konopiansów ale my pomknęlismy na Pogorię III na zimne pifko i pogaduchy...:):)
Bardzo dziękuję wszystkim /Kosma100, Rafaello, Dariusz79, Krzysiu32,Bercik, Ggrzybek i Tadziowi/ za mile spedzone popołudnie i wspólne rowerowanie...:)
Szczególne podziękowania dla Olo81 za świetnie przygotowaną imprezę...:):)
Pozdrawiam....
Ludzi przybywa....:):)
Jedziemy.....
Przez Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą, Będzin aż na metę w Czeladzi....
Na ryneczku pamiątkowe fotki...
Jedni pozują
Inni focą....
Na rynku rozpoczynał się koncert Konopiansów ale my pomknęlismy na Pogorię III na zimne pifko i pogaduchy...:):)
Bardzo dziękuję wszystkim /Kosma100, Rafaello, Dariusz79, Krzysiu32,Bercik, Ggrzybek i Tadziowi/ za mile spedzone popołudnie i wspólne rowerowanie...:)
Szczególne podziękowania dla Olo81 za świetnie przygotowaną imprezę...:):)
Pozdrawiam....
Dane wycieczki:
Km: | 46.64 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |