Informacje

  • Wszystkie kilometry: 27114.47 km
  • Km w terenie: 2053.20 km (7.57%)
  • Czas na rowerze: 40d 02h 07m
  • Prędkość średnia: 16.45 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ewcia0706.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

zosia samosia

Dystans całkowity:6855.72 km (w terenie 836.10 km; 12.20%)
Czas w ruchu:277:28
Średnia prędkość:17.71 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Liczba aktywności:178
Średnio na aktywność:38.52 km i 2h 13m
Więcej statystyk

po deszczowym i listopadowym

Piątek, 6 lipca 2007 | dodano:06.07.2007Kategoria zosia samosia
po deszczowym i listopadowym poranku troszke się przejasniło po południu..wykorzystałam moment i wskoczyłam na mojego rumaka...ścieżki rowerowe mokre i grząskie, więc pozostało pojeżdzić troszkę po asfalcie...wszystko byłoby pięknie gdyby nie ten masakryczny wiatr...:) Dane wycieczki:
Km:30.60Km teren:2.00 Czas:01:42km/h:18.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Z ołowianą chmurą nad

Środa, 4 lipca 2007 | dodano:04.07.2007Kategoria zosia samosia
Z ołowianą chmurą nad głową, wbrew ostrzeżeniom życzliwych/czyt.Zenitha/, przed siebie.....

TYCHY/dom/ - CZUŁÓW - JAROSZOWICE - LĘDZINY - IMIELIN - CHEŁM ŚL. - BIERUŃ NOWY - ŚCIERNIE - BIERUŃ STARY - URBANOWICE - TYCHY/dom

Miało być krótko,chmura wisiała złowrogo nade mną, czasami przedzierało się słonko...a ja miałam dzisiaj jakieś nadprzyrodzone siły, mknęłam niczym wiatr...:):)W imieliniu , oczywiście po raz drugi pomyliłam drogi i zamiast od razu trafić do Bierunia to zrobiłam niechcący pętelkę..:) a żeby tego było mało to w Chełmie śląskim po raz kolejny zrobiłam sobie "skrót" wydłużając tym samym drogę...:):)
Deszczu nie było ...i dobrze..:):) Dane wycieczki:
Km:50.20Km teren:1.00 Czas:02:38km/h:19.06
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

TYCHY/dom/ - LĘDZINY - MYSŁOWICE

Niedziela, 1 lipca 2007 | dodano:01.07.2007Kategoria zosia samosia
TYCHY/dom/ - LĘDZINY - MYSŁOWICE - SOSNOWIEC - DĄBROWA GÓRNICZA

Podróż do DG to była niespodzianka dla pewnego bikera , który i tak jest lepszy ode mnie w śmiganiu na rowerze, ale czasami chciałabym chociaż zbliżyć się do jego ..hmm...doskonałości...:):)
Powrót , niestety, samochodem zahaczając o Pyrzowice /samolot nie chcial czekać aż dokulam się do Tychów..:(/ i potem z powrotem przez DG żeby odebrać rower...
Szkoda, że znowu tylko połowa trasy, ale moja doba jest stanowczo za krótka a mój apetyt na życie zbyt duży..:):)

oooo...nie myślałam , że tak szybko jechałam..:) Dane wycieczki:
Km:48.30Km teren:0.00 Czas:02:30km/h:19.32
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

TYCHY/dom/ - MĄKOŁOWIEC - KATOWICE

Sobota, 30 czerwca 2007 | dodano:30.06.2007Kategoria zosia samosia
TYCHY/dom/ - MĄKOŁOWIEC - KATOWICE PODLESIE - i powrót

Oczywiście, chyba jakiś pech mnie prześladuje w okolicach Podlesia..Oberwanie chmury i jedno marne drzewo w szczerym polu..trochę postałam, ale ,że by ło to kompletnie bez sensu ruszyłam w drogę powrotną do domu..przemokłam , utytłałam się w błocie a na koniec się okazało, że w Tychach świeci piękne słońce i wogóle nie padało...:(:( za to niezła średnia jak na mnie..:):) Dane wycieczki:
Km:17.00Km teren:2.40 Czas:00:50km/h:20.40
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

TYCHY/dom/ - PAPROCANY - CIELMICE

Piątek, 29 czerwca 2007 | dodano:29.06.2007Kategoria zosia samosia
TYCHY/dom/ - PAPROCANY - CIELMICE - ŚWIERCZYNIEC/bar Skrzat/ - BOJSZOWY - JEDLINA - WOLA - i powrót...

Jak już jechałam to było bardzo fajnie..z każdą inutą wyglądało coraz więcej słonca..:) najgorzej jednak było wyjść z domu..musiałam stoczyć walkę z leniem , który we mnie siedział..:):) no i wycieczkę też musiałam skrócić, bo za niedługo rozpoczynam turniej "w buraka" i muszę chłopcom skopać tyłki..:):) Dane wycieczki:
Km:48.90Km teren:8.70 Czas:02:47km/h:17.57
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

TYCHY/dom/ - /praca/ - CZUŁÓW

Środa, 27 czerwca 2007 | dodano:27.06.2007Kategoria zosia samosia
TYCHY/dom/ - /praca/ - CZUŁÓW - WYGORZELE - LASY MURCKOWSKIE - KATOWICE MURCKI - MUCHOWIEC - KATOWICE OCHOJEC - KATOWICE MURCKI - WYGORZELE - CZUŁÓW - TYCHY/dom/

Udało się skończyć wcześniej pracę..więc kolejne podejście na zdobycie Muchowca...:):) Dane wycieczki:
Km:62.10Km teren:15.00 Czas:03:25km/h:18.18
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

TYCHY/dom/ - KOBIÓR - PSZCZYNA

Niedziela, 24 czerwca 2007 | dodano:24.06.2007Kategoria zosia samosia, dluga trasa
TYCHY/dom/ - KOBIÓR - PSZCZYNA - ŁĄKA - STRUMIEŃ - OCHABY - SKOCZÓW - USTROŃ

Niedzielny poranek..w związku z tym ,że mój tata jest w sanatorium w Ustroniu a był DZIEŃ OJCA, postanowiłam go odwiedzić ..na rowerze..:) to było dla mnie takie wyzwanie..głównie psychologiczne..nigdy nie byłam dalej jak za miedzą..nie wiedziałam czy dam radę..w końcu swoje lata już mam..:)nie wiem czy ktoś wierzył we mnie..chyba ja sama nie wierzyłam czy dam radę..miałam więc zapas picia i telefon i kontakt z samochodem/halo czy to wóz?/ gdyby trzeba było mnie zgarnąć z drogi..jednym słowem pełna asekuracja..:):)
Do Pszczyny luzik , drogę znam na pamięć..W Pszczynie natrafiłam na przygotowania do festynu, którego główną "atrakcją" miała być podobno Mandaryna...ooo jak dobrze, że to był jeszcze świt i do jej "występu "był cały dzień..:)...baloniki na drucikach..obważanki..wata cukrowa..nie skorzystałam ..Po krótkiej rozmowie z miłym strażnikiem miejskim, który wskazał mi droge, pognałam/choc to też pewnie słowo na wyrost..:)/ wzdłuż pól golfowych trasą rowerową R-4 przez Łąkę, Wisłę Małą, Wisłę Wielką,wzdłuż jeziora Goczałkowickiego aż do rynku w Strumieniu..raz wpadłam w błoto przez moje gapiostwo, bo zaptrzyłam sie na stuletnie dęby i hasającą wiewiórkę..:)
Na rynku w Strumieniu dłuższa przerwa, uzupełnienie wody, jakieś tam lody i dalej na trasę szybkiego ruchu STRUMIEŃ - WISŁA tzw.Wiślanka..pobocze..ech szkoda gadać..parę razy "śmierć zajrzała mi w oczy..ale co tam..jechałam dalej..postoje wprawdzie minutowe lub dwu ale coraz częstsze..słońce zbliżało się do zenitu...w końcu jest...tabliczka zielona z napisem USTROŃ...miałam ochotę ją ucałować...:):) potem juz ostatni/ chyba najgorszy podjazd/ pod samo sanatorium Rownica i spotkanie z ojcem i resztą rodziny, która spokojnie jechała sobie autem..:)
Ja wiem , że te 77,7 km to nic..tu na bikestatsie są tacy, którzy robią nie takie trasy, że to żaden wyczyn na tym forum, ale to takie moje małe zwyciestwo..teraz wiem, że poradzę sobie nie z takimi trasami..:)
Jeden mój znajomy twierdził , ze to tak blisko, że szkoda sobie głowy zawracać..no trudno..dla mnie to kamień milowy...:):)
W Ustroniu było tak miło i sympatycznie , że się troszkę zasiedziałam...więc powrót mozliwy był już tylko samochodem..ale wiem , że tego dnia nie było na mnie mocnych..:):) Wieczorem wyskoczyłam na niezdrowe pierogi do restauracji Enklawa na Czułowie i w tej euforii nawet postawiłam je mojej koleżance Joli..:):) Dane wycieczki:
Km:91.10Km teren:15.30 Czas:05:20km/h:17.08
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

TYCHY/dom/ - CZUŁÓW - WYGORZELE

Sobota, 23 czerwca 2007 | dodano:23.06.2007Kategoria zosia samosia
TYCHY/dom/ - CZUŁÓW - WYGORZELE - LAS MURCKOWSKI - KATOWICE MURCKI - STAW JANINA/bar Rybaczówka/ - GISZOWIEC - KATOWICE OCHOJEC - KOSTUCHNA - PODLESIE - CZUŁÓW - TYCHY/dom/

Wszystko zgodnie z planem..:) górka murckowska od ostatniego razu wcale nie była mniejsza..:( ..ale zato nad stawem Janina w barze Rybaczówka odbywał się festyn i dziwnym trafem zaczął padać deszcz...nie miałam wyboru, musiałam więc posłuchać "koncertu" z gatunku disco kotlet..dobrze ,że krótko padało..:):)no a potem miało być lotnisko na Muchowcu, a jak w końcu wyjechałam z lasu to "wpadłam" na tablice z napisem Kostuchna..:):)
Miało być tak pięknie a było jak zwykle...:):)
Krzychu, mam nadzieję, że w końcu z Twoją pomocą dotrę do centruma Katowice...:):) Dane wycieczki:
Km:48.80Km teren:12.50 Czas:02:43km/h:17.96
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

TYCHY/dom/ - CZUŁÓW - WYGORZELE

Piątek, 22 czerwca 2007 | dodano:22.06.2007Kategoria zosia samosia
TYCHY/dom/ - CZUŁÓW - WYGORZELE - LAS MURCKOWSKI - ZAMOŚCIE - LĘDZINY - JAROSZOWICE - CZUŁÓW - TYCHY/dom/

Fajna wycieczka..mogłaby się nawet przedłużyć, ale musiałam spoglądać na zegarek, bo wieczorem odwoziłam Gosie na lotnoisko do Balic..
Ogólnie było bardzo fajnie, trochę utytłałam rower jeżdżąc po lesie, bo na dróżkach leśnych było dość grząsko i sporo kałuż...
zwierzyna: stado sarenek w liczbie 6 szt pasło sie spokojnie na polance i nic sobie nie robiło z mojego "podglądactwa"..a jedna z nich była czarna, albo przynajmnie ciemna...mam nadzieję, że nie była to tzw "czarna owca"...:):) Dane wycieczki:
Km:34.10Km teren:10.00 Czas:01:45km/h:19.49
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

TYCHY/dom/ - MIKOŁÓW - ZWAKÓW

Niedziela, 17 czerwca 2007 | dodano:17.06.2007Kategoria zosia samosia
TYCHY/dom/ - MIKOŁÓW - ZWAKÓW - TYCHY/dom/

Ostatnio mam taki problem..wymyślam sobie trasę a potem próbuję znależć drogę do realizacji przedsięwzięcia..wiec tak na prawdę to chciałam dojechać znacznie dalej ..jakiś Chudów lub "cuś" ale jak to ja..mam trochę kłopotów z topografią , mapami etc..:):) skończyło się więc na "zwiedzeniu Rety mikołowskiej i tyle..niechlubny powrót do domu..:(:(
ale nic to..ja to w końcu rozpracuje, choćbym miała jechać przez Rzeszów lub Gdańsk..co za różnica , zresztą..:):) Dane wycieczki:
Km:40.10Km teren:8.00 Czas:02:30km/h:16.04
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl