Wpisy archiwalne w kategorii
dluga trasa
Dystans całkowity: | 3452.80 km (w terenie 226.00 km; 6.55%) |
Czas w ruchu: | 148:27 |
Średnia prędkość: | 17.46 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.00 km/h |
Liczba aktywności: | 47 |
Średnio na aktywność: | 73.46 km i 4h 07m |
Więcej statystyk |
Po bardzo nerwowym poranku
Sobota, 26 lipca 2008 | dodano:26.07.2008Kategoria dluga trasa, zosia samosia
Po bardzo nerwowym poranku w pracy, a i potem wcale nie było spokojniej, dopiero po obiedzie jakiś błogi spokój mnie ogarnął...pogoda zachęcała do wyjścia na rower..leciutki zefirek, słoneczko, baranki na niebie...ehhhh...:):)
No to o 16.00 wyjechałam...przed siebie, bez celu, bez zaplanowanej trasy , bez zegarka i ponaglających wieczornych planów....:)
Tychy/dom/ - Czułów - Jaroszowice - Bieruń Stary /super wypasioną nową ścieżką rowerową /- Bieruń Nowy - Oświęcim - Zaborze - Grojec - Stawy Grojeckie - Oswięcim - Bierunie dwa - Jaroszowice - Czułów - Tychy /rundka po mieście/ - /dom/
Jechało się super, aż zadziwiła mnie moja średnia :D , choć i tak przez ten lans po mieście troszkę spadła..na trasie była powy żej 20 km/h...:):)
No to o 16.00 wyjechałam...przed siebie, bez celu, bez zaplanowanej trasy , bez zegarka i ponaglających wieczornych planów....:)
Tychy/dom/ - Czułów - Jaroszowice - Bieruń Stary /super wypasioną nową ścieżką rowerową /- Bieruń Nowy - Oświęcim - Zaborze - Grojec - Stawy Grojeckie - Oswięcim - Bierunie dwa - Jaroszowice - Czułów - Tychy /rundka po mieście/ - /dom/
Jechało się super, aż zadziwiła mnie moja średnia :D , choć i tak przez ten lans po mieście troszkę spadła..na trasie była powy żej 20 km/h...:):)
Dane wycieczki:
Km: | 71.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:36 | km/h: | 19.82 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Tychy/dom/ - Cielmice - Świerczyniec
Środa, 28 maja 2008 | dodano:29.05.2008Kategoria zosia samosia, dluga trasa
Tychy/dom/ - Cielmice - Świerczyniec - Bojszowy - Wola - Harmęża - Oswięcim Brzezinka - Babice - Bieruń Nowy - Bierun Stary - Jaroszowice - Tychy/dom/
Wyjechałam dziś póżno stosunkowo, ponieważ moje pierwotne plany wiązały się wprawdzie z wyjazdem, lecz nierowerowym...niestety nie doszły do skutku..ale nie ma tego złego...:):)
Porowerowałam troszkę przy pięknej pogodzie i wmordewindzie od czasu do czasu / na szczęście ciepłym/, odwiedziłam miejsca, gdzie jeszcze nie byłam..:)
na początek plac pod Żyrafą i budowla zwana "bramą słonca " całkowicie wybudowana z odpadów z okazji festynu ekologicznego, który ma sie odbyć w Tychach w najbliższy weekend
na Woli - dawna kopalnia Czeczot
gdzieś po drodze...
obóz w Oświęcimu Brzezince
kopalnia Piast w Bieruniu Nowym
rynek w Bieruniu Starym
Tyskie kFIATy
[
Wyjechałam dziś póżno stosunkowo, ponieważ moje pierwotne plany wiązały się wprawdzie z wyjazdem, lecz nierowerowym...niestety nie doszły do skutku..ale nie ma tego złego...:):)
Porowerowałam troszkę przy pięknej pogodzie i wmordewindzie od czasu do czasu / na szczęście ciepłym/, odwiedziłam miejsca, gdzie jeszcze nie byłam..:)
na początek plac pod Żyrafą i budowla zwana "bramą słonca " całkowicie wybudowana z odpadów z okazji festynu ekologicznego, który ma sie odbyć w Tychach w najbliższy weekend
na Woli - dawna kopalnia Czeczot
gdzieś po drodze...
obóz w Oświęcimu Brzezince
kopalnia Piast w Bieruniu Nowym
rynek w Bieruniu Starym
Tyskie kFIATy
[
Dane wycieczki:
Km: | 62.48 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 03:29 | km/h: | 17.94 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wyszłam z domu z zamiarem
Sobota, 10 maja 2008 | dodano:11.05.2008Kategoria zosia samosia, dluga trasa
Wyszłam z domu z zamiarem pojechania do Oświęcimia....Skierowałam się więc na Cielmice i Świerczyniec...Ale dziś jakiś chochlik wesoły siedział na moim ramieniu..:) między Cielmicami i Świerczyńcem sciezka rowerowa prowadzi przez las, ale ten mój chochlik troszke się buntował i wymyślił sobie zupełnie mi nieznaną dróżkę..:) Jadę więc jadę, w końcu las się skończył a tam napis Studzienice...hmmm...tylko gdzie to jest?? Okazało się , że blizej mam do Pszczyny niż do Oświęcimia.Ale czy Pszczyna to zły kierunek jazdy?..Może być...:)
Przed dojazdem do Pszczyny trafiłem na drogowskaz Bielsko Biała 13 km...więc mój wesoły diabełek szepnął mi do ucha " czemu nie?"...:) Obrałam więc kierunek na Bielsko ale wycieczkę zakonczyłam nad zaporą w Goczałkowicach Zdroju...:)
Tychy/dom/ - Cielmice - Studzienice - Jankowice - Goczałkowice Zdrój /zapora/ - Łąka - Pszczyna - Piasek - Kobiór - Paprocany - Tychy/ dom/
"wieża Eiffla" w Jankowicach
coraz bliżej gór
Goczałkowice - zapora
w drodze powrotnej
zabytkowy drewniany kościółek w łące
zamek w Pszczynie
Przed dojazdem do Pszczyny trafiłem na drogowskaz Bielsko Biała 13 km...więc mój wesoły diabełek szepnął mi do ucha " czemu nie?"...:) Obrałam więc kierunek na Bielsko ale wycieczkę zakonczyłam nad zaporą w Goczałkowicach Zdroju...:)
Tychy/dom/ - Cielmice - Studzienice - Jankowice - Goczałkowice Zdrój /zapora/ - Łąka - Pszczyna - Piasek - Kobiór - Paprocany - Tychy/ dom/
"wieża Eiffla" w Jankowicach
coraz bliżej gór
Goczałkowice - zapora
w drodze powrotnej
zabytkowy drewniany kościółek w łące
zamek w Pszczynie
Dane wycieczki:
Km: | 65.63 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 03:42 | km/h: | 17.74 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
W tym roku jeszcze
Sobota, 26 kwietnia 2008 | dodano:26.04.2008Kategoria zosia samosia, dluga trasa
W tym roku jeszcze nie byłam w Pszczynie, więc nic prostszego...:):) rano praca, potem same przyziemności domowe i dopiero póżnym popołudniem rower..
Tychy/dom/ - Paprocany - Kobiór - Jankowice - Pszczyna - Piasek - Kobiór - Paprocany -Żwaków - /dom/
pogoda śliczna, ale nie odważyłam się śmigać w krótkich gaciach i z krótkim rękawem....ale i tak postęp , bo gacie 3/4 a rękaw mimo , że długi to jednak cieńki...:)
W parku zamkowym mase spacerowiczów, rowerzystów dużych i małych, rolkarzy i par młodych w trakcie sesji zdjęciowych...
Nie odmówiłam sobie wielkiej porcji lodów na rynku, sapnełam ociupinkę i już trzeba było wracać...
Aparat foto został w domu , bo ładowały sie akumulatorki..:(
Tychy/dom/ - Paprocany - Kobiór - Jankowice - Pszczyna - Piasek - Kobiór - Paprocany -Żwaków - /dom/
pogoda śliczna, ale nie odważyłam się śmigać w krótkich gaciach i z krótkim rękawem....ale i tak postęp , bo gacie 3/4 a rękaw mimo , że długi to jednak cieńki...:)
W parku zamkowym mase spacerowiczów, rowerzystów dużych i małych, rolkarzy i par młodych w trakcie sesji zdjęciowych...
Nie odmówiłam sobie wielkiej porcji lodów na rynku, sapnełam ociupinkę i już trzeba było wracać...
Aparat foto został w domu , bo ładowały sie akumulatorki..:(
Dane wycieczki:
Km: | 54.26 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:05 | km/h: | 17.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
przepiekny dzień...:)
dziś
Piątek, 25 kwietnia 2008 | dodano:26.04.2008Kategoria zosia samosia, praca i takie tam kręcenie się, dluga trasa
przepiekny dzień...:)
dziś rowerowanie podzielone na etapy:
sporo ściezek leśnych...
1/ do pracy.....
2/ po pracy: tychy/praca/ - Paprocany - Kobiór - żółty szlak rowerowy NIEDZWIEDZIÓWKA - Zgoń - powrót do domu
3/ po obiedzie: żeby nie nazywało się , że się lenię..:)
Tychy/dom/ -Mąkołowiec - Katowice Podlesie - Czułów - Wartogłowiec - /sklep/ - /dom/
4. a wieczorem...:) :) ..już nie rowerowo tylko koncertowo..:)
czekałam na ten koncert od sierpnia ubiegłego roku czyli od OFFu ..klubowa wersja...a zespół Dick 4 Dick...kto nie zna niech żałuje ..coś dla uszu i coś dla oczu/ szczególnie dla Pań...:)
Dick4Dick
skupiony menago zespołu- Łukasz
zespół..
a wszystko widziane znad konsolety "inżyniera" dżwięku...rzecz jasna zaprzyjażnionego na miejscu...:)
a wogóle to polecam stronkę:http://www.dick4dick.net/
nie jest to do konca Moja muza ale szoł był niespotykany...:)P)
a wszystko sponsorowała Warka...to jakiś absurd, że nie Tyskie które lubię najbardziej..:):)
dziś rowerowanie podzielone na etapy:
sporo ściezek leśnych...
1/ do pracy.....
2/ po pracy: tychy/praca/ - Paprocany - Kobiór - żółty szlak rowerowy NIEDZWIEDZIÓWKA - Zgoń - powrót do domu
3/ po obiedzie: żeby nie nazywało się , że się lenię..:)
Tychy/dom/ -Mąkołowiec - Katowice Podlesie - Czułów - Wartogłowiec - /sklep/ - /dom/
4. a wieczorem...:) :) ..już nie rowerowo tylko koncertowo..:)
czekałam na ten koncert od sierpnia ubiegłego roku czyli od OFFu ..klubowa wersja...a zespół Dick 4 Dick...kto nie zna niech żałuje ..coś dla uszu i coś dla oczu/ szczególnie dla Pań...:)
Dick4Dick
skupiony menago zespołu- Łukasz
zespół..
a wszystko widziane znad konsolety "inżyniera" dżwięku...rzecz jasna zaprzyjażnionego na miejscu...:)
a wogóle to polecam stronkę:http://www.dick4dick.net/
nie jest to do konca Moja muza ale szoł był niespotykany...:)P)
a wszystko sponsorowała Warka...to jakiś absurd, że nie Tyskie które lubię najbardziej..:):)
Dane wycieczki:
Km: | 66.71 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 03:54 | km/h: | 17.11 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
po południu: Tychy/dom/
Środa, 23 kwietnia 2008 | dodano:23.04.2008Kategoria dluga trasa, zosia samosia
po południu: Tychy/dom/ - tereny przemysłowe - Bieruń - Bojszowy - Międzyrzecze - Gilowice - Góra - powrót podobnie z małymi modyfikacjami..:)
pogoda słoneczna, choć trochę wiało/ szczególnie w drodze powrotnej/ ale to drobiazg w porównaniu z deszczami jakie były ostatnimi czasy....
zbiornik Łysina w Bieruniu
część trasy w kierunku Pszczyny przejechałam wiślaną trasą rowerową
piękny zabytkowy drewniany kościółek w miejscowości Góra:
słońce przeglada się w strumyku...
mleczyk...:)
i sklepy w których nie mozna zrobić zakupów..:)
i powrót do industrialnej rzeczywistości
pogoda słoneczna, choć trochę wiało/ szczególnie w drodze powrotnej/ ale to drobiazg w porównaniu z deszczami jakie były ostatnimi czasy....
zbiornik Łysina w Bieruniu
część trasy w kierunku Pszczyny przejechałam wiślaną trasą rowerową
piękny zabytkowy drewniany kościółek w miejscowości Góra:
słońce przeglada się w strumyku...
mleczyk...:)
i sklepy w których nie mozna zrobić zakupów..:)
i powrót do industrialnej rzeczywistości
Dane wycieczki:
Km: | 60.77 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:17 | km/h: | 18.51 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
dzisiaj w towarzystwie GG po okolicy
Niedziela, 30 marca 2008 | dodano:30.03.2008Kategoria w towarzystwie, dluga trasa
dzisiaj w towarzystwie GG po okolicy Dąbrowy Górniczej:
DG/Manhattan/ - Pogoria III - Pogoria IV - Karsów - Siewierz - Przeczyce - Pogoria IV - Sarnów - Będzin Łagisza - Będzin centrum - DG/Manhattan/
super pogoda, świetne widoczki, dużo nowych ciekawych miejsc, jedyny minus , że zapomnieliśmy aparatu foto i to wszystko musi być "zapisane" w naszej pamięci..:):) no i żal, że nie wystarczyło czasu na dokręcenie stówki, ale co się odwlecze....:):):)
szczegóły trasy: http://www.bikebrother.com/ride/15924
DG/Manhattan/ - Pogoria III - Pogoria IV - Karsów - Siewierz - Przeczyce - Pogoria IV - Sarnów - Będzin Łagisza - Będzin centrum - DG/Manhattan/
super pogoda, świetne widoczki, dużo nowych ciekawych miejsc, jedyny minus , że zapomnieliśmy aparatu foto i to wszystko musi być "zapisane" w naszej pamięci..:):) no i żal, że nie wystarczyło czasu na dokręcenie stówki, ale co się odwlecze....:):):)
szczegóły trasy: http://www.bikebrother.com/ride/15924
Dane wycieczki:
Km: | 71.12 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 04:10 | km/h: | 17.07 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
o mglistym poranku
Środa, 10 października 2007 | dodano:10.10.2007Kategoria zosia samosia, praca i takie tam kręcenie się, dluga trasa
o mglistym poranku i lekko zaszroniona podążyłam do pracy..powrót był już o wiele bardziej przyjemny..:)
Słoneczko świeciło, drzewa mieniły sie wszystkimi kolorami więc nie było wyjścia i droga do domu "lekko" się wydłużyła...:):)
Pies na szczęście nie zrobił mi awantury z powodu opóżnionego spaceru , koty też w końcu doczekały sie jedzenia i obiad choć spóżniony wyszedł calkiem całkiem...:):):)
Słoneczko świeciło, drzewa mieniły sie wszystkimi kolorami więc nie było wyjścia i droga do domu "lekko" się wydłużyła...:):)
Pies na szczęście nie zrobił mi awantury z powodu opóżnionego spaceru , koty też w końcu doczekały sie jedzenia i obiad choć spóżniony wyszedł calkiem całkiem...:):):)
Dane wycieczki:
Km: | 56.13 | Km teren: | 5.50 | Czas: | 03:09 | km/h: | 17.82 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
standartowo: do pracy i z powrotem
Środa, 22 sierpnia 2007 | dodano:22.08.2007Kategoria w towarzystwie, praca i takie tam kręcenie się, dluga trasa
standartowo: do pracy i z powrotem
po południu: Dąbrowa Górnicza - Chruszczobród - Wysoka - Poręba - powrót do Dąbrowy przez Chruszczobród - Tucznawę
cel wycieczki dawna baza wyrzutni rakietowej gdzieś w lesie w okolicach Poręby...dotarliśmy na miejsce, Grzesiek był zachwycony, resztki stanowisk, jakieś silosy, garaże a dla mnie trochę gruzu porośniętego krzewami...:):) przepraszam wszyskich "wiecznych chłopców" za mój brak "...romantyzmu"...:):):)
Ale wycieczka baaardzo udana, po raz trzeci z urządzeniem technicznym, bez niego pewnie nie znależlibyśmy tego miejsc w lesie..:):)
Widać u mnie braki kondycyjne..:( zdycham na podjazdach..:(:(..w rowerku chrzanią się przerzutki..:(
ech....
po południu: Dąbrowa Górnicza - Chruszczobród - Wysoka - Poręba - powrót do Dąbrowy przez Chruszczobród - Tucznawę
cel wycieczki dawna baza wyrzutni rakietowej gdzieś w lesie w okolicach Poręby...dotarliśmy na miejsce, Grzesiek był zachwycony, resztki stanowisk, jakieś silosy, garaże a dla mnie trochę gruzu porośniętego krzewami...:):) przepraszam wszyskich "wiecznych chłopców" za mój brak "...romantyzmu"...:):):)
Ale wycieczka baaardzo udana, po raz trzeci z urządzeniem technicznym, bez niego pewnie nie znależlibyśmy tego miejsc w lesie..:):)
Widać u mnie braki kondycyjne..:( zdycham na podjazdach..:(:(..w rowerku chrzanią się przerzutki..:(
ech....
Dane wycieczki:
Km: | 66.15 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:22 | km/h: | 19.65 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
DĄBROWA GÓRNICZA/Manhattan/ - ZĄBKOWICE
Czwartek, 16 sierpnia 2007 | dodano:16.08.2007Kategoria dluga trasa, w towarzystwie
DĄBROWA GÓRNICZA/Manhattan/ - ZĄBKOWICE - CHRUSZCZOBRÓD - WYSOKA - TURZA - ZAWIERCIE - RUDNIKI - powrót
Bardzo fajna wycieczka, tez z urzadzeniem technicznym GPS /na szczęście nie ja je musiałam obsługiwać..;)/. I dziś urządzenie, a może właściciel ..:) spisali się dobrze..trasa wyznaczona i przejechana jak trzeba, bez zbytecznych niespodzianek , choć jak dla mnie to za duzo podjazdów. A już ten na szczyt góry w wiosce Wysoka to był jakiś obłęd...oczywiście spasowałam , bo nie dałam rady..:( musiałam poprowadzić rower..:( zato zjazd był super, extra!!!
Bardzo fajna wycieczka, tez z urzadzeniem technicznym GPS /na szczęście nie ja je musiałam obsługiwać..;)/. I dziś urządzenie, a może właściciel ..:) spisali się dobrze..trasa wyznaczona i przejechana jak trzeba, bez zbytecznych niespodzianek , choć jak dla mnie to za duzo podjazdów. A już ten na szczyt góry w wiosce Wysoka to był jakiś obłęd...oczywiście spasowałam , bo nie dałam rady..:( musiałam poprowadzić rower..:( zato zjazd był super, extra!!!
Dane wycieczki:
Km: | 68.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:15 | km/h: | 20.95 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |