Wpisy archiwalne w kategorii
w towarzystwie
Dystans całkowity: | 5187.60 km (w terenie 342.20 km; 6.60%) |
Czas w ruchu: | 201:35 |
Średnia prędkość: | 17.18 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.00 km/h |
Liczba aktywności: | 95 |
Średnio na aktywność: | 54.61 km i 3h 18m |
Więcej statystyk |
dziś gościnnie w Dg...:)
Sobota, 21 czerwca 2008 | dodano:21.06.2008Kategoria w towarzystwie
dziś gościnnie w Dg...:)
Dg - Strzemieszyce - Sosnowiec /niejaki Balaton/ - Porąbka - Klimontów - Zagórze - Dg
Dg - Strzemieszyce - Sosnowiec /niejaki Balaton/ - Porąbka - Klimontów - Zagórze - Dg
Dane wycieczki:
Km: | 30.67 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 17.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
wycieczka niedzielna z Gosią
Niedziela, 15 czerwca 2008 | dodano:15.06.2008Kategoria w towarzystwie
wycieczka niedzielna z Gosią po lesie murckowskim ....widziałyśmy sarenkę, lisa i wiewiórkę...:) bardzo fajny rodzinny wypadzik...:):)
Dane wycieczki:
Km: | 36.34 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:57 | km/h: | 18.64 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
DZIEŃ DZIECKA!!!!
Ja
Niedziela, 1 czerwca 2008 | dodano:02.06.2008Kategoria w towarzystwie
DZIEŃ DZIECKA!!!!
Ja od swojej mamy dostałam dzisiaj blache ciasta z truskawkami i galaretką /pychota!!!/ a swojemu dziecku zorganizowałam wycieczkę rowerową do Pszczyny do zagrody żubrów...
Gosia pobiła dzisiaj też swój ubiegłoroczny rekord jazdy rowerem / poprzedni to 42 km/.Mam tylko nadzieję, że nie wymordowałam ją za bardzo i jutro będzie mogła chodzić...:)
A to obiecane żubry:
oprócz żubrów była i mała sarenka:
reszta zwierząt skutecznie się pochowała przed upałem i gapiami...:)
uśmiech dziecka - bezcenny...:):)
Fajniejsze fotki jak zwykle u Grześka który dzisiaj nadawał tempo i musiałyśmy go bez przerwy gonić...:)
pod warunkiem ,że Grzesiek je zamieści w koncu..:]
Ja od swojej mamy dostałam dzisiaj blache ciasta z truskawkami i galaretką /pychota!!!/ a swojemu dziecku zorganizowałam wycieczkę rowerową do Pszczyny do zagrody żubrów...
Gosia pobiła dzisiaj też swój ubiegłoroczny rekord jazdy rowerem / poprzedni to 42 km/.Mam tylko nadzieję, że nie wymordowałam ją za bardzo i jutro będzie mogła chodzić...:)
A to obiecane żubry:
oprócz żubrów była i mała sarenka:
reszta zwierząt skutecznie się pochowała przed upałem i gapiami...:)
uśmiech dziecka - bezcenny...:):)
Fajniejsze fotki jak zwykle u Grześka który dzisiaj nadawał tempo i musiałyśmy go bez przerwy gonić...:)
pod warunkiem ,że Grzesiek je zamieści w koncu..:]
Dane wycieczki:
Km: | 47.70 | Km teren: | 30.00 | Czas: | 02:41 | km/h: | 17.78 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
SŁOWACJA - dzień drugi
Piątek, 2 maja 2008 | dodano:06.05.2008Kategoria w towarzystwie
SŁOWACJA - dzień drugi
dziś zwiedzanie i dzień bez roweru...:(
Presov - drugie co do wielkości miasto Wschodniej Słowacji, po Koszycach...pierwsze wzmianki o mieście ukazały się już w XIII wieku.Jako jedne z 5 miało status wolnego miasta królewskiego i bogaciło się na handlu z Polską, głównie sprzedając nam wino i wyroby rzemieślnicze....
Dzisiejszy Preszów to nadal osrodek przemysłowy i centrum kultury...
mają też trolejbusy...prawie takie jak w Tychach..:)
SPISSKY HRAD
Pomiędzy Preszowem a Lewocza na skale rozposciera się Zamek Spiski...Zamek zaliczany do największych obiektów zamkowych Europy, chroniony przez UNESCO
widok z wieży zamkowej..w oddali Tatry....
w drodze powrotnej zajrzeliśmy na bardejovski ryneczek , a tam...:):)
zlot starych samochodzików :
Wieczór spędziliśmy tradycyjnie przy piwku...tym razem topwar oglądając mecze hokejowe , trzymajac kciuki za Słowaków i Czechów...:)
"nasi" , oczywiście nie biorą udziału w tych mistrzostwach świata...:(
dziś zwiedzanie i dzień bez roweru...:(
Presov - drugie co do wielkości miasto Wschodniej Słowacji, po Koszycach...pierwsze wzmianki o mieście ukazały się już w XIII wieku.Jako jedne z 5 miało status wolnego miasta królewskiego i bogaciło się na handlu z Polską, głównie sprzedając nam wino i wyroby rzemieślnicze....
Dzisiejszy Preszów to nadal osrodek przemysłowy i centrum kultury...
mają też trolejbusy...prawie takie jak w Tychach..:)
SPISSKY HRAD
Pomiędzy Preszowem a Lewocza na skale rozposciera się Zamek Spiski...Zamek zaliczany do największych obiektów zamkowych Europy, chroniony przez UNESCO
widok z wieży zamkowej..w oddali Tatry....
w drodze powrotnej zajrzeliśmy na bardejovski ryneczek , a tam...:):)
zlot starych samochodzików :
Wieczór spędziliśmy tradycyjnie przy piwku...tym razem topwar oglądając mecze hokejowe , trzymajac kciuki za Słowaków i Czechów...:)
"nasi" , oczywiście nie biorą udziału w tych mistrzostwach świata...:(
Dane wycieczki:
Km: | 0.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
SŁOWACJA!!!!!
W środę po
Czwartek, 1 maja 2008 | dodano:05.05.2008Kategoria w towarzystwie
SŁOWACJA!!!!!
W środę po pracy, jak miliony naszych rodaków, nie zważając na gigantyczne korki na drogach, zapakowaliśmy bagaże, rowery i ruszylismy , jak co roku o tej samej porze , na podbój Słowacji.Tym razem wybralismy z ggrzybek rejon nam jeszcze nieznany czyli Słowację Wschodnią.
Gotowi do drogi...prawie, jeszcze jeden rower..:)
Pod trudach podrózy dotarliśmy na miejsce o 1 w nocy, ale następnego dnia ruszyliśmy na rowerach zwiedzać najbliższą okolicę.
Tu mieszkaliśmy:
Celem naszej rowerowej wycieczki stało się miasteczko BARDEJOV:
Bardejov to małe miasteczko u stóp Beskidów z urokliwym rynkiem , kamieniczkami i klimatem typowym dla małych miasteczek...
Po środku rynku usytuowany jest ratusz, w którym obecnie mieści się muzeum poświęcone historii miasta:
Obok rozpościera się gotycki kościół św Idziego z ołtarzami skrzydłowymi i wieżą skąd rozpościera się przepiękny widok na miasto i okolice:
Wokół rynku usadowiły się malownicze kamieniczki, niektóre z malowidłami na fasadach:
Dobrze zachowały sie fortyfikacje z bastionami:
Trafilismy też na rzezbiarza i fana zarazem zespołu THE BEATLES:
W połowie drogi miedzy Bardejovem a Dhla Luka , gdzie mieszkaliśmy znajdują się Bardejovske Kupele..Są tam sanatoria połozone w pieknym parku zdrojowym, stanowiska do picia leczniczej wody , baseny /niestety czynne dopiero od czerwca :(/ a takze skansen:
Mnie najbardziej oczarowała przydrożna kapliczka niedaleko naszej kwatery:
Wieczór spedzilismy w karczmie z "miejscowymi" popijając pochodzace z tamtych rejonów piwo saris..:)
W środę po pracy, jak miliony naszych rodaków, nie zważając na gigantyczne korki na drogach, zapakowaliśmy bagaże, rowery i ruszylismy , jak co roku o tej samej porze , na podbój Słowacji.Tym razem wybralismy z ggrzybek rejon nam jeszcze nieznany czyli Słowację Wschodnią.
Gotowi do drogi...prawie, jeszcze jeden rower..:)
Pod trudach podrózy dotarliśmy na miejsce o 1 w nocy, ale następnego dnia ruszyliśmy na rowerach zwiedzać najbliższą okolicę.
Tu mieszkaliśmy:
Celem naszej rowerowej wycieczki stało się miasteczko BARDEJOV:
Bardejov to małe miasteczko u stóp Beskidów z urokliwym rynkiem , kamieniczkami i klimatem typowym dla małych miasteczek...
Po środku rynku usytuowany jest ratusz, w którym obecnie mieści się muzeum poświęcone historii miasta:
Obok rozpościera się gotycki kościół św Idziego z ołtarzami skrzydłowymi i wieżą skąd rozpościera się przepiękny widok na miasto i okolice:
Wokół rynku usadowiły się malownicze kamieniczki, niektóre z malowidłami na fasadach:
Dobrze zachowały sie fortyfikacje z bastionami:
Trafilismy też na rzezbiarza i fana zarazem zespołu THE BEATLES:
W połowie drogi miedzy Bardejovem a Dhla Luka , gdzie mieszkaliśmy znajdują się Bardejovske Kupele..Są tam sanatoria połozone w pieknym parku zdrojowym, stanowiska do picia leczniczej wody , baseny /niestety czynne dopiero od czerwca :(/ a takze skansen:
Mnie najbardziej oczarowała przydrożna kapliczka niedaleko naszej kwatery:
Wieczór spedzilismy w karczmie z "miejscowymi" popijając pochodzace z tamtych rejonów piwo saris..:)
Dane wycieczki:
Km: | 27.02 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
po śniadaniu : stęskniona
Niedziela, 6 kwietnia 2008 | dodano:06.04.2008Kategoria w towarzystwie, stówka
po śniadaniu : stęskniona juz ścieżek leśnych smyknęłam się do lasu murckowskiego...:) jeszcze troszkę mokro, ale można już pojeżdzić
Tychy/dom/ - Wygorzele - las murckowski/czarny szlak rowerowy/ - Kostuchna - Czułów - Tychy /dom/
leniwy,niedzielny poranek..
las murckowski- jeszcze taki mało wiosenny
dylemat jaką drogę wybrać...
fabryka papieru w Czułowie
po obiedzie: razem z GG ruszyliśmy w kierunku Ogrodzieńca..ja to myślałam , że będzie to lajtowa wycieczka , może gdzieś do WPKiW, a to okazała się niezła wyprawa jak na moje możliwości , oczywiście. Grzesiek poganiał mnie cały czas i chwała mu zato, bo inaczej nie wiedziałabym , że tak szybko potrafię jeżdzić..:):)
Podjazd w Niegowonicach - koszmarny, ledwo wkulałam się na szczyt,a i tak dwukrotnie się zatrzymywałam..:) i nie wiem czy potem ten fajny zjazd tak do końca to rekompensuje...:) Kryzys przyszedł tuz przed wjazdem na zamek, więc ostatnią prostą prowadziłam już rower..:(:(
punkt widokowy w Niegowonicach..
i nareszcie na miejscu..
powrót przez Zawiercie , Chruszczobród i Pogorię IV.
Drugi kryzys i mega zmęczenia przyszło na Pogorii, jechałam, bo jechałam ale nie czułam już ani ramion, ani nóg, ani tyłka..:(
trasa : DG/Manhattan/ - Łosień - Niegowonice - Ogrodzieniec - Podzamcze- Zawiercie - Turza - Chruszczobród - Ujejsce - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Pogoria III - DG/ Manhattan/
Szczegóły trasy u Grześka :http://www.bikebrother.com/biker/ggrzybek
dzięki ggrzybek..:):)
Tychy/dom/ - Wygorzele - las murckowski/czarny szlak rowerowy/ - Kostuchna - Czułów - Tychy /dom/
leniwy,niedzielny poranek..
las murckowski- jeszcze taki mało wiosenny
dylemat jaką drogę wybrać...
fabryka papieru w Czułowie
po obiedzie: razem z GG ruszyliśmy w kierunku Ogrodzieńca..ja to myślałam , że będzie to lajtowa wycieczka , może gdzieś do WPKiW, a to okazała się niezła wyprawa jak na moje możliwości , oczywiście. Grzesiek poganiał mnie cały czas i chwała mu zato, bo inaczej nie wiedziałabym , że tak szybko potrafię jeżdzić..:):)
Podjazd w Niegowonicach - koszmarny, ledwo wkulałam się na szczyt,a i tak dwukrotnie się zatrzymywałam..:) i nie wiem czy potem ten fajny zjazd tak do końca to rekompensuje...:) Kryzys przyszedł tuz przed wjazdem na zamek, więc ostatnią prostą prowadziłam już rower..:(:(
punkt widokowy w Niegowonicach..
i nareszcie na miejscu..
powrót przez Zawiercie , Chruszczobród i Pogorię IV.
Drugi kryzys i mega zmęczenia przyszło na Pogorii, jechałam, bo jechałam ale nie czułam już ani ramion, ani nóg, ani tyłka..:(
trasa : DG/Manhattan/ - Łosień - Niegowonice - Ogrodzieniec - Podzamcze- Zawiercie - Turza - Chruszczobród - Ujejsce - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Pogoria III - DG/ Manhattan/
Szczegóły trasy u Grześka :http://www.bikebrother.com/biker/ggrzybek
dzięki ggrzybek..:):)
Dane wycieczki:
Km: | 104.83 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 05:31 | km/h: | 19.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dąbrowa Górnicza : Pogoria
Sobota, 5 kwietnia 2008 | dodano:06.04.2008Kategoria w towarzystwie
Dąbrowa Górnicza : Pogoria III i Pogoria IV w towarzystwie GG na pożyczonym rowerku od Gosi / mój ciągle się serwisuje/...
Troszkę się chyba za lekko ubrałam i teraz szczękam zębami, bo mnie przewiało..:( oby tylko nie było z tego jakiegoś kataru..:(
Troszkę się chyba za lekko ubrałam i teraz szczękam zębami, bo mnie przewiało..:( oby tylko nie było z tego jakiegoś kataru..:(
Dane wycieczki:
Km: | 28.55 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 18.03 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
dzisiaj w towarzystwie GG po okolicy
Niedziela, 30 marca 2008 | dodano:30.03.2008Kategoria w towarzystwie, dluga trasa
dzisiaj w towarzystwie GG po okolicy Dąbrowy Górniczej:
DG/Manhattan/ - Pogoria III - Pogoria IV - Karsów - Siewierz - Przeczyce - Pogoria IV - Sarnów - Będzin Łagisza - Będzin centrum - DG/Manhattan/
super pogoda, świetne widoczki, dużo nowych ciekawych miejsc, jedyny minus , że zapomnieliśmy aparatu foto i to wszystko musi być "zapisane" w naszej pamięci..:):) no i żal, że nie wystarczyło czasu na dokręcenie stówki, ale co się odwlecze....:):):)
szczegóły trasy: http://www.bikebrother.com/ride/15924
DG/Manhattan/ - Pogoria III - Pogoria IV - Karsów - Siewierz - Przeczyce - Pogoria IV - Sarnów - Będzin Łagisza - Będzin centrum - DG/Manhattan/
super pogoda, świetne widoczki, dużo nowych ciekawych miejsc, jedyny minus , że zapomnieliśmy aparatu foto i to wszystko musi być "zapisane" w naszej pamięci..:):) no i żal, że nie wystarczyło czasu na dokręcenie stówki, ale co się odwlecze....:):):)
szczegóły trasy: http://www.bikebrother.com/ride/15924
Dane wycieczki:
Km: | 71.12 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 04:10 | km/h: | 17.07 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
występy gościnne : Dąbrowa
Niedziela, 9 marca 2008 | dodano:09.03.2008Kategoria w towarzystwie
występy gościnne : Dąbrowa Górnicza - Sławków - Dąbrowa Górnicza .
Dane wycieczki:
Km: | 40.19 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:12 | km/h: | 18.27 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
weekend grzybowo-rowerowy w GAJÓWCE
Sobota, 6 października 2007 | dodano:06.10.2007Kategoria w towarzystwie
weekend grzybowo-rowerowy w GAJÓWCE SYGONTKA...grzybów było znacznie więcej niż roweru, niestety..:(
pogoda :troszkę słonca, troszkę deszczyku, troszkę wiaterku...
gajówka Sygontka - Sieraków - Przyrów - Julianka - gajówka Sygontka /pn jura krakowsko-częstochowska/
gajówka Sygontka
takie grzybki zbieraliśmy..
a takich już nie..:)
Złoty Potok - pałac Krasińskich
pogoda :troszkę słonca, troszkę deszczyku, troszkę wiaterku...
gajówka Sygontka - Sieraków - Przyrów - Julianka - gajówka Sygontka /pn jura krakowsko-częstochowska/
gajówka Sygontka
takie grzybki zbieraliśmy..
a takich już nie..:)
Złoty Potok - pałac Krasińskich
Dane wycieczki:
Km: | 18.85 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:08 | km/h: | 16.63 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |