Wpisy archiwalne w kategorii
zosia samosia
Dystans całkowity: | 6855.72 km (w terenie 836.10 km; 12.20%) |
Czas w ruchu: | 277:28 |
Średnia prędkość: | 17.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.00 km/h |
Liczba aktywności: | 178 |
Średnio na aktywność: | 38.52 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
przed siebie...
Sobota, 30 października 2010 | dodano:30.10.2010Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
Od paru dni jestem zawalona robotą....dzis też...:( wróciłam do domu i ledwo powłóczyłam nogami ale postanowiłam choć troszke się przejechać zamiast leżeć bezwładnie na kanapie przed tv...Ruszyłam przed siebie a zajechałam do Wyr...wiało ale było bardzo przyjemnie..:):)
Dane wycieczki:
Km: | 21.41 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 17.84 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
Dąbrowa Górnicza
Niedziela, 10 października 2010 | dodano:11.10.2010Kategoria zosia samosia
Piękny dzień...:) aż szkoda go było na siedzenie w domu...Grześkowi nie chciało się iść więc sama poszłam porowerować...:) zaliczyłam Pogorie III, Pogorie IV i park Zielona.
Fajnie było i jak na niedziele nie było dzikich tłumów na ścieżkach rowerowych...:)
Fajnie było i jak na niedziele nie było dzikich tłumów na ścieżkach rowerowych...:)
Dane wycieczki:
Km: | 46.42 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:25 | km/h: | 19.21 |
Pr. maks.: | 31.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
terapia
Środa, 6 października 2010 | dodano:06.10.2010Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
wczoraj lało..:( dziś rano łupnęło mnie w kręgosłupie..:( ledwo dotarłam do domu...:( ale jakoś tak po południu pomyślałam, że może nie bardzo mogę chodzić, ale może łatwiej będzie pojeżdzić na rowerze..:) jak pomyślałam tak zrobiłam...wsiadłam na rower i pomknęłam na Paprocany...troszkę się pokręciłam i wróciłam do domu....dalej nie mogę chodzić...:( ale przynajmniej wiem, że mogę jeżdzić na rowerze lub leżeć na kanapie - wtedy jakoś mniej boli...:)
Dane wycieczki:
Km: | 22.39 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:18 | km/h: | 17.22 |
Pr. maks.: | 34.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
niedzielne rowerowanie
Niedziela, 3 października 2010 | dodano:03.10.2010Kategoria zosia samosia, miasto i okolice
Poranek był mglisty i zimny ale wszelkie prognozy zapowiadały słonce.Wreszcie mam wolne, dzieci pojechały na studia więc moge się poszwendać na rowerku..:) Ok.11.00 wyruszam przed siebie a raczej w kierunku Bierunia.
Nad zalewem Łysina w Bieruniu cicho i pusto..
Kawałeczek dalej focę kościółek sw.Walentego z dedykacją dla Kajmana, bo on lubi takie drewniane cudeńka..:)
Tam gdzie kończy się Bierun Stary zaczyna się ładna ścieżka rowerowa i prowadzi do Bierunia Nowego. Ponad 5 km luksusu.
Dojeżdżam prawie do Oświęcimia i wracam do domu.Czekają na mnie obowiązki w osobie psa tzn suki marki bokser. Spacer oczywiście na rowerze...:)
Nad zalewem Łysina w Bieruniu cicho i pusto..
zalwe Łysina© ewcia0706
zalew Łysina© ewcia0706
Kawałeczek dalej focę kościółek sw.Walentego z dedykacją dla Kajmana, bo on lubi takie drewniane cudeńka..:)
kościół św. Walentego w Bieruniu© ewcia0706
Tam gdzie kończy się Bierun Stary zaczyna się ładna ścieżka rowerowa i prowadzi do Bierunia Nowego. Ponad 5 km luksusu.
Dojeżdżam prawie do Oświęcimia i wracam do domu.Czekają na mnie obowiązki w osobie psa tzn suki marki bokser. Spacer oczywiście na rowerze...:)
Dane wycieczki:
Km: | 69.22 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:00 | km/h: | 17.30 |
Pr. maks.: | 31.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
Świerczyniec
Poniedziałek, 13 września 2010 | dodano:13.09.2010Kategoria zosia samosia, miasto i okolice
o 15.00 pojechałam do gabinetu..ale okazało się , że malarze się nie uwinęli z malowaniem przez weekend i dziś jeszcze kończą..:):) hip hip hurra!!! no to mam wolne..a że jestem rowerowo i pogoda piękna to śmignęłam sobie na Świerczyniec...
Dane wycieczki:
Km: | 34.45 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:58 | km/h: | 17.52 |
Pr. maks.: | 36.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
za miedzę
Sobota, 31 lipca 2010 | dodano:01.08.2010Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
krótkie rowerowanie za miedzą czyli Urbanowice i Cielmice.....
Dane wycieczki:
Km: | 32.39 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
próba wody i..serca
Piątek, 23 lipca 2010 | dodano:23.07.2010Kategoria miasto i okolice, praca i takie tam kręcenie się, zosia samosia
Rano normalnie do pracy...póżniej z powrotem przez Kobiór..nic nowego ..kolejny dzień świra..:(
Po obiedzie chciałam zrobić jeszcze małą pętelkę przez Mąkołowiec - Podlesie i Czułów. Już na wysokości Podlesia zaczęły się zbierać chmury a ja zamiast najkrótszą drogą do domy to optymistycznie jeszcze ją sobie wydłużałam..;) Nie trzeba było długo czekać..:( W lesie przed Czułowem zastała mnie burza..Grzmiało, błyskało, lało...brrr Przeczekałam trochę pod mostem w srodku lasu a jak już burza odchodziła na północny wschód to ruszyłam do domu. Po drodze całkiem się wypogodziło i zrobiło się duszno i parno. Asfalt szybko parował i za jakiś czas juz nie było śladów ulewy...Jak już dojeżdzałam do domu zatrzymał mnie samochód i wystraszony kierowca poprosił mnie bym popatrzyła pod podwozie bo chyba potrącił psa. Maleńki piesek żył cały i zdrowy tylko lekko skołowany..:) Kierowca się ucieszył i odjechał. Ja i szczeniak zostaliśmy na środku jezdni..:( Nie mogłam go tam zostawić.Wyrażnie pakował się w kłopoty i pod każdy nadjeżdżający samochód. Wzięłam go...Obeszłam wszystkie domy w okolicy ale nikt się do niego nie przyznawał....:( I co miałam zrobić? Wzięłam..nie mogłam go tam zostawić..Odbyliśmy już podróż do veta. Szczeniaczek jest płci męskiej , rasy trochę pomieszanej , moze jakiś bokserek a może amstaf miał tam coś do powiedzenia..:) waży 2 kg, został odrobaczony, jest zdrowy ..Szukam mu teraz domu. może ktoś by chciał przygarnąć psiaczka???
Po obiedzie chciałam zrobić jeszcze małą pętelkę przez Mąkołowiec - Podlesie i Czułów. Już na wysokości Podlesia zaczęły się zbierać chmury a ja zamiast najkrótszą drogą do domy to optymistycznie jeszcze ją sobie wydłużałam..;) Nie trzeba było długo czekać..:( W lesie przed Czułowem zastała mnie burza..Grzmiało, błyskało, lało...brrr Przeczekałam trochę pod mostem w srodku lasu a jak już burza odchodziła na północny wschód to ruszyłam do domu. Po drodze całkiem się wypogodziło i zrobiło się duszno i parno. Asfalt szybko parował i za jakiś czas juz nie było śladów ulewy...Jak już dojeżdzałam do domu zatrzymał mnie samochód i wystraszony kierowca poprosił mnie bym popatrzyła pod podwozie bo chyba potrącił psa. Maleńki piesek żył cały i zdrowy tylko lekko skołowany..:) Kierowca się ucieszył i odjechał. Ja i szczeniak zostaliśmy na środku jezdni..:( Nie mogłam go tam zostawić.Wyrażnie pakował się w kłopoty i pod każdy nadjeżdżający samochód. Wzięłam go...Obeszłam wszystkie domy w okolicy ale nikt się do niego nie przyznawał....:( I co miałam zrobić? Wzięłam..nie mogłam go tam zostawić..Odbyliśmy już podróż do veta. Szczeniaczek jest płci męskiej , rasy trochę pomieszanej , moze jakiś bokserek a może amstaf miał tam coś do powiedzenia..:) waży 2 kg, został odrobaczony, jest zdrowy ..Szukam mu teraz domu. może ktoś by chciał przygarnąć psiaczka???
szczeniak© ewcia0706
szczeniak płci męskiej© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 50.62 | Km teren: | 10.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
lato w mieście
Sobota, 17 lipca 2010 | dodano:17.07.2010Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
Rano do pracy, niestety.....:( Po południu wybrałam się na przejażdżkę po Tychach. Chciałam zobaczyć jak mieszkańcy radzą sobie w takie upały. Na termometrze w cieniu 34 C. W parku " pod żyrafą" puściutko. Nie ma spacerowiczów, ludzi siedzących na ławkach, dzieciaków biegających, tylko pojedyncze przypadki...
Zupełnie inaczej na Paprocanach..:)
Tu trudno przejechać rowerem , oblężone też są kanjpki, budki z lodami i napojami.W ruch poszły kajaki, rowery wodne i żaglówki
Na ścieżkach leśnych też mało rowerzystów, zato niektórzy zamienili swoje blachosmrody na bardziej przewiewne pojazdy
Najliczniej tyszanie zgromadzili się na placu Baczyńskiego. Można ochłodzić się tam zimnym piwem lub posiedzieć koło fontanny..
To co nie wypada w eleganckiej fonntannie na placu Baczyńskiego już nikogo nie dziwi nieopodal w parku niedzwiadków..:)W końcu dzieciom też należy się troszke ochłody..:)
park "Pod Żyrafą"© ewcia0706
Zupełnie inaczej na Paprocanach..:)
plażowanie© ewcia0706
Tu trudno przejechać rowerem , oblężone też są kanjpki, budki z lodami i napojami.W ruch poszły kajaki, rowery wodne i żaglówki
jezioro paprocańskie© ewcia0706
jezioro paprocańskie© ewcia0706
żaglówki na jeziorze paprocańskim© ewcia0706
Na ścieżkach leśnych też mało rowerzystów, zato niektórzy zamienili swoje blachosmrody na bardziej przewiewne pojazdy
bryczka w okolicach Promnic© ewcia0706
Najliczniej tyszanie zgromadzili się na placu Baczyńskiego. Można ochłodzić się tam zimnym piwem lub posiedzieć koło fontanny..
fontanna na pl.Baczyńskiego© ewcia0706
To co nie wypada w eleganckiej fonntannie na placu Baczyńskiego już nikogo nie dziwi nieopodal w parku niedzwiadków..:)W końcu dzieciom też należy się troszke ochłody..:)
fontanna w parku niedżwiadków© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 30.11 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
las
Sobota, 10 lipca 2010 | dodano:10.07.2010Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
Upał, ale nie narzekam, wręcz przeciwnie lubię..:) Zawsze można mieć wybór i zamiast smażyć się na asfalcie można uciec do leśnego cienia. Tak też dzić zrobiłam..:) Od początku nie miałam pomysłu na wycieczkę rowerową. Rano w pracy, wieczorem mecz więc zostało tylko popołudnie. Ruszyłam przed siebie a rower sam zawiódł mnie na Wygorzele a stamtąd do lasu murckowskiego. Gdy tak jechałam czarnym szlakiem rowerowym pomyślałam , że z tego pościechu , nie napiłam się kawy...Więc wymyśliłam sobie przystanek w Murckach u kuzyna..Trochę mi tam zeszło, ale tak przyjemnie się siedziało w cieniu jabłonki. Wracałam przez Kostuchnę, Podlesie, Czułów ...
ścieżki leśne© ewcia0706
ścieżki leśne© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 42.33 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 02:33 | km/h: | 16.60 |
Pr. maks.: | 39.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
do/z pracy
Piątek, 2 lipca 2010 | dodano:02.07.2010Kategoria miasto i okolice, praca i takie tam kręcenie się, zosia samosia
Rano do pracy, powrót przez Kobiór i mały postój na lody. Na ścieżkach wokół jeziora paprocańskiego pusto, pewnie dlatego, że taki upał...Drugi raz wieczorem, do sklepu z małą rundką wokół miasta..:)
Dane wycieczki:
Km: | 46.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:49 | km/h: | 16.33 |
Pr. maks.: | 30.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |