Wpisy archiwalne w kategorii
z Grzeskiem
Dystans całkowity: | 1956.29 km (w terenie 268.00 km; 13.70%) |
Czas w ruchu: | 41:46 |
Średnia prędkość: | 17.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.80 km/h |
Suma kalorii: | 641 kcal |
Liczba aktywności: | 53 |
Średnio na aktywność: | 36.91 km i 2h 36m |
Więcej statystyk |
PRZED SIEBIE
Niedziela, 12 lipca 2009 | dodano:12.07.2009Kategoria miasto i okolice, z Grzeskiem
Dzisiaj nie mieliśmy zadnego planu wycieczkowego. Pojechaliśmy "gdzie oczy poniosą". A poniosły w kierunku Cielmic, Studzienic, potem miała być Pszczyna ale przewodnikowi pomyliły się kierunki i wylądowaliśmy w Kobiórze..;)Z Kobióra więc pojechaliśmy na Paprocany, Grzesiek zrobił sesję zdjęciową w Promnicach a mnie w tym czasie pożarły komary, a potem to już prosto do domku..:):)
Opony fajnie sprawdziły się w terenie, choć kupowałam je z przeznaczeniem na szosę.
Tychy/dom/ - Paprocany - Cielmice - Studzienice - Kobiór - Paprocany - Tychy/dom/
Opony fajnie sprawdziły się w terenie, choć kupowałam je z przeznaczeniem na szosę.
Tychy/dom/ - Paprocany - Cielmice - Studzienice - Kobiór - Paprocany - Tychy/dom/
Dane wycieczki:
Km: | 44.88 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 02:34 | km/h: | 17.49 |
Pr. maks.: | 31.80 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
TEST OPON
Sobota, 11 lipca 2009 | dodano:12.07.2009Kategoria z Grzeskiem
Ilośc wymienionych dętek w ostatnim czasie zmusiła mnie do zakupu nowych opon. Wybór padł na Schwalbe Big Apple. Mam nadzieję, że będą się dobrze sprawowały..:)
W ramach testu pojechaliśmy z Grześkiem do Kobióra na lody...:)
W ramach testu pojechaliśmy z Grześkiem do Kobióra na lody...:)
Dane wycieczki:
Km: | 26.32 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
BRZEZINKA
Sobota, 4 lipca 2009 | dodano:05.07.2009Kategoria z Grzeskiem, dluga trasa
TYCHY/dom/ - WARTOGŁOWIEC - JAROSZOWICE - BIERUŃ STARY - SWIERCZYNIEC - BOJSZOWY - WOLA - BRZEZINKA - BABICE - BIERUŃ NOWY - BIERUŃ STARY - JAROSZOWICE - WARTOGŁOWIEC - TYCHY /dom/
Miało być krótko i tylko na Świerczyniec ale tak mi się dobrze jechało, że troszkę naciągnęłam Grześka na powrót do domu lekko naokoło..:):)
Mały biker przyjechał z rodzicami i odpoczywał po podróży ..:)
A to duży biker, który też odpoczywa przed dalszą drogą..:)
Dojechaliśmy do bramy obozu zagłady w Brzezince
Wdrodze powrotnej gdzieś między Bieruniem Nowym i Bieruniem Starym jest sobie komenda policji gdzie komendant ma duże poczucie humoru i dystans do zawodu..:)
Miało być krótko i tylko na Świerczyniec ale tak mi się dobrze jechało, że troszkę naciągnęłam Grześka na powrót do domu lekko naokoło..:):)
Mały biker przyjechał z rodzicami i odpoczywał po podróży ..:)
bar na Świerczyńcu i mały biker© ewcia0706
A to duży biker, który też odpoczywa przed dalszą drogą..:)
Grzesiek© ewcia0706
Dojechaliśmy do bramy obozu zagłady w Brzezince
obóz w Brzezince© ewcia0706
obóz zagłady w Brzezince© ewcia0706
obóz zagłady w Brzezince© ewcia0706
Wdrodze powrotnej gdzieś między Bieruniem Nowym i Bieruniem Starym jest sobie komenda policji gdzie komendant ma duże poczucie humoru i dystans do zawodu..:)
komenda policji© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 63.05 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 03:16 | km/h: | 19.30 |
Pr. maks.: | 33.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
JEMIELNICA
Niedziela, 14 czerwca 2009 | dodano:14.06.2009Kategoria z Grzeskiem
Staniszcze Wielkie - leśniczówka Jażwin - Bąków - Łaziska - Piotrówka - Jemielnica - Wiercholesie - Zawadzkie - Kolonowskie - Staniszcze Wielkie
Ostani dzień naszego pobytu. Ranek pogodny, choć wietrzny...Ostania rowerowa przejażdżka po okolicy..
Grzesiek nawet chciał się zamienić
Po pysznym obiedzie w Jemielnicy wracamy do domku się pakować.
tzn Grzesiek pakuje a ja się huśtam..:)
Wreszcie jesteśmy gotowi
Gospodarz nas żegna ostatnim koncertem
Wyjeżdżamy....:( weekend dobiegł końca..szkoda...:(
Ostani dzień naszego pobytu. Ranek pogodny, choć wietrzny...Ostania rowerowa przejażdżka po okolicy..
leśna ścieżka rowerowa© ewcia0706
Grzesiek na leśnej ścieżce rowerowej© ewcia0706
Grzesiek nawet chciał się zamienić
moskwicz© ewcia0706
Po pysznym obiedzie w Jemielnicy wracamy do domku się pakować.
domek letniskowy© ewcia0706
tzn Grzesiek pakuje a ja się huśtam..:)
na huśtawce© ewcia0706
Wreszcie jesteśmy gotowi
wyjeżdżamy© ewcia0706
Gospodarz nas żegna ostatnim koncertem
orkiestra jedoosobowa© ewcia0706
Wyjeżdżamy....:( weekend dobiegł końca..szkoda...:(
Dane wycieczki:
Km: | 40.19 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:14 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 31.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
OZIMEK
Piątek, 12 czerwca 2009 | dodano:14.06.2009Kategoria z Grzeskiem
Staniszcze Wielkie - Staniszcze Małe - Spórok - Krasiejów - Ozimek - Krasiejów -Fosowskie - Staniszcze Wielkie
Wstajemy rano.Pogoda ok, ale zimniej niż wczoraj. Dodatkowo pakujemy do plecaków kurtki p-deszczowe, bo coś jest niewyrażnie.Obieramy kurs na jez.Turawskie.Niestety nie dane nam jest dojechać...:( Musimy się zatrzymaywać co troszkę, bo przechodzą burze i gradowe nawałnice, a po paru minutach znowu słonce..
Widok na deszczowe Staniszcze Małe z zadaszonego przystanku autobusowego
W Staniszczach Małych spotykamy Dinozaura
Następne są w Krasiejowie /wykopaliska i muzeum/ i Ozimku
Jeszcze w Ozimku musimy przeczekać kilkanaście minut z powodu gradu
Niestety, jest coraz zimniej i zanosi się na kolejne opady...:( Decyzja - wracamy!!
No i prawie się udało, na ostatnim kilometrze dopada nas gradobicie...nie ma się gdzie schować więc pedalimy ile sił w nogach do domu. Rowery ubabrane jakby przejechały maraton błotny..:( Opady gradu zmieniają sie w regularny deszcz ...tylko nasz paw zamiast schować się tkwi na dachu niewzruszony
Wstajemy rano.Pogoda ok, ale zimniej niż wczoraj. Dodatkowo pakujemy do plecaków kurtki p-deszczowe, bo coś jest niewyrażnie.Obieramy kurs na jez.Turawskie.Niestety nie dane nam jest dojechać...:( Musimy się zatrzymaywać co troszkę, bo przechodzą burze i gradowe nawałnice, a po paru minutach znowu słonce..
Widok na deszczowe Staniszcze Małe z zadaszonego przystanku autobusowego
w oczekiwaniu na słonce© ewcia0706
W Staniszczach Małych spotykamy Dinozaura
dinuś© ewcia0706
Następne są w Krasiejowie /wykopaliska i muzeum/ i Ozimku
Grzesiek z Dinem© ewcia0706
ja z Dinem© ewcia0706
Jeszcze w Ozimku musimy przeczekać kilkanaście minut z powodu gradu
grad© ewcia0706
Niestety, jest coraz zimniej i zanosi się na kolejne opady...:( Decyzja - wracamy!!
No i prawie się udało, na ostatnim kilometrze dopada nas gradobicie...nie ma się gdzie schować więc pedalimy ile sił w nogach do domu. Rowery ubabrane jakby przejechały maraton błotny..:( Opady gradu zmieniają sie w regularny d
paw na dachu© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 41.95 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:25 | km/h: | 17.36 |
Pr. maks.: | 29.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
STRZELCE OPOLSKIE
Czwartek, 11 czerwca 2009 | dodano:14.06.2009Kategoria dluga trasa, z Grzeskiem
Staniszcze Wielkie - Kolonowskie - Zawadzkie - Żędowice - Jemielnica - Strzelce Opolskie - Wiercholesie - Zawadzkie - Kolonowskie - Staniszcze Wielkie
Budzimy się rano. Piękny dzień się zapowiada.Słonecznie. Rozglądamy się po naszym gospodarstwie..:) Nasz gospodarz ma mini zoo...Grzesiek próbuje się zaprzyjażnić ze zwierzakami..:)
Jedynie paw nie da się zbliżyć do siebie i ucieka. A może taki skromniś i boi się błysku flesza?..;P
Gospodarz zbiera też stare rolnicze narzędzi i ma ambitne plany urządzenia takiego mini muzeum.Wogóle to niezły gościu..gra na akordeonie i perkusji/urządza nam koncerty/ a jak nie gra to puszcza nam z kasety zespół Bajerful co doprowadza nas do....eee..."zachwytu"...:):)
Wreszcie jedziemy.....Dzisiaj naszym celem są Strzelce Opolskie...Wybieramy asfalty, bo w lesie niezłe błocko.
Od czasu do czasu mijamy procesje.
Mijamy Kolonowskie
Potem Zawadzkie a tam super klimatyczne kino, a raczej kino teatr lub kino-klubo-kawiarnia ,niestety w ruinie...:( Szkoda takich miejsc..:(
Jedziemy przez pola, lasy, wioski .
Docieramy do Jemielnicy....
a tam na skrzyżowaniu dróg restauracja Eka.
Jeżeli ktoś kiedyś będzie w okolicy to polecam tamtejsze żarcie: tanio, szybko , miło i przepysznie...Ja uzależniona jestem od pierogów , więc nie mam dylematu co zamówić..Grzesiek przeżywa istne katusze..najchętniej zamówłby kilka dań.Ostatecznie decyduje się na Niebiaskie jedzenie czyli wędzony schab z sosem śliwkowym i kluskami...Po jedzeniu ledwo się ruszamy ale jedziemy dalej.
Docieramy do Strzelc Opolskich, objeżdzamy miasto, jeszcze tylko lody i powoli wracamy..:)
Wieczorkiem tradycyjnie już lany Namysłów w karczmie...
Budzimy się rano. Piękny dzień się zapowiada.Słonecznie. Rozglądamy się po naszym gospodarstwie..:) Nasz gospodarz ma mini zoo...Grzesiek próbuje się zaprzyjażnić ze zwierzakami..:)
Grzesiek zaprzyjażnia się ze zwierzątkami© ewcia0706
Jedynie paw nie da się zbliżyć do siebie i ucieka. A może taki skromniś i boi się błysku flesza?..;P
uciekający paw© ewcia0706
Gospodarz zbiera też stare rolnicze narzędzi i ma ambitne plany urządzenia takiego mini muzeum.Wogóle to niezły gościu..gra na akordeonie i perkusji/urządza nam koncerty/ a jak nie gra to puszcza nam z kasety zespół Bajerful co doprowadza nas do....eee..."zachwytu"...:):)
małe muzeum starych maszyn© ewcia0706
Wreszcie jedziemy.....Dzisiaj naszym celem są Strzelce Opolskie...Wybieramy asfalty, bo w lesie niezłe błocko.
Od czasu do czasu mijamy procesje.
Mijamy Kolonowskie
Kolonowskie© ewcia0706
Potem Zawadzkie a tam super klimatyczne kino, a raczej kino teatr lub kino-klubo-kawiarnia ,niestety w ruinie...:( Szkoda takich miejsc..:(
nieczynne kino w Zawadzkim© ewcia0706
ruiny kina w Zawadzkim© ewcia0706
Jedziemy przez pola, lasy, wioski .
kamień przydrożny© ewcia0706
odpoczynek© ewcia0706
Docieramy do Jemielnicy....
Jemielnica© ewcia0706
tablica w Jemielnicy© ewcia0706
a tam na skrzyżowaniu dróg restauracja Eka.
restauracja Eka w Jemielnicy© ewcia0706
restauracja Eka w Jemielnicy© ewcia0706
Jeżeli ktoś kiedyś będzie w okolicy to polecam tamtejsze żarcie: tanio, szybko , miło i przepysznie...Ja uzależniona jestem od pierogów , więc nie mam dylematu co zamówić..Grzesiek przeżywa istne katusze..najchętniej zamówłby kilka dań.Ostatecznie decyduje się na Niebiaskie jedzenie czyli wędzony schab z sosem śliwkowym i kluskami...Po jedzeniu ledwo się ruszamy ale jedziemy dalej.
Docieramy do Strzelc Opolskich, objeżdzamy miasto, jeszcze tylko lody i powoli wracamy..:)
Strzelce Opolskie© ewcia0706
pomnik w Strzelcach Opolskich© ewcia0706
ratusz w Strzelcach Opolskich© ewcia0706
Strzelce Opolskie© ewcia0706
Wieczorkiem tradycyjnie już lany Namysłów w karczmie...
Dane wycieczki:
Km: | 70.68 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:42 | km/h: | 19.10 |
Pr. maks.: | 35.90 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
WYJAZD
Środa, 10 czerwca 2009 | dodano:14.06.2009Kategoria z Grzeskiem
Dopiero wczoraj zdecydowaliśmy się z Grześkiem spędzić weekend poza domem...Nic nie było proste..Najpierw trudno było coś znależć do spania, potem w pracy godziny się dłużyły a na koniec o mały włos nie udałoby się nam wypłacić kasy z banku...Na szczęście jakoś się wszystko poukładało...jeszcze tylko szybko do Gliwic...Tam Grzesiek miał zamówiony rower..:) Odbieramy to cudo
Grzesiek ma dylemat jak będziemy go wieżli:D zapomniał zamówić specjalnego transportu a ja się już zastanawiam gdzie będę spała, bo pewnie moje miejsce zajmie w sypialni nowy rower..:):)
Powoli robi się wieczór jak docieramy na miejsce
Staniszcze Wielkie to od dzisiaj nasza baza wypadowa..:)
Odnajdujemy naszą kwaterę
Rozpakowujemy się, mały spacer po oklicy, kufelek miejscowego piwa Namysłów w karczmie i wreszcie możemy iść spać....
nowy rower Grześka© ewcia0706
Grzesiek ma dylemat jak będziemy go wieżli:D zapomniał zamówić specjalnego transportu a ja się już zastanawiam gdzie będę spała, bo pewnie moje miejsce zajmie w sypialni nowy rower..:):)
Powoli robi się wieczór jak docieramy na miejsce
Staniszcze Wielkie witają© ewcia0706
Staniszcze Wielkie to od dzisiaj nasza baza wypadowa..:)
Odnajdujemy naszą kwaterę
agroturystyka© ewcia0706
Rozpakowujemy się, mały spacer po oklicy, kufelek miejscowego piwa Namysłów w karczmie i wreszcie możemy iść spać....
Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
NIEDZIELNA WYCIECZKA
Niedziela, 10 maja 2009 | dodano:11.05.2009Kategoria miasto i okolice, rodzinnie, z Grzeskiem
Ostatnie parę dni to tylko praca, praca i..praca...nawet nie wystarczyło czasu na rower...:(:( Nawet w niedzielę / podobno wolną/ musiałam skorygować swoje plany...Zamiast baaardzo fajnej wycieczki była fajna...Pomiedzy śniadaniem a obiadem razem z Gosią i Grześkiem wybraliśmy się do Ligoty...Już na podjeżdzie do Mikołowa nieżle nas wytrzęsło...:( Na rynku w Mikołowie trafiliśmy na giełdę staroci, lecz także na pozamykane na głucho cukiernie i zamiast pysznych lodów musieliśmy zadowolić się takimi ze sklepu spożywczego..:(..Pózniej już lasem , przecudną doliną Jamny dotarliśmy do Katowic Ligoty i stamtąd niebieskim szlakiem do Piotrowic i dalej juz do Kostuchny, Podlesia i do domu...Na Mąkołowcu złapałam gumę..:( Na szczęście "moja" osobista pomoc drogowa szybko się uporała z awarią...:):) Ciepło , słonecznie..super!!
TRASA: TYCHY/dom/ - WILKOWYJE - MIKOŁÓW - KATOWICE LIGOTA - KATOWICE PIOTROWICE - KATOWICE KOSTUCHNA - PODLESIE - MĄKOŁOWIEC - TYCHY/dom/
TRASA: TYCHY/dom/ - WILKOWYJE - MIKOŁÓW - KATOWICE LIGOTA - KATOWICE PIOTROWICE - KATOWICE KOSTUCHNA - PODLESIE - MĄKOŁOWIEC - TYCHY/dom/
Dane wycieczki:
Km: | 35.02 | Km teren: | 10.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
ZBIORNIK KOZIELNO I ZBIORNIK TOPOLA
Niedziela, 3 maja 2009 | dodano:03.05.2009Kategoria wakacje, z Grzeskiem
Na zakończenie naszego pobytu postanawiamy objechać zbiorniki wodne Kozielno i Topola
Takie "ścieżki rowerowe" na nas czekają, ręce bolą od trzymania kierownicy a tyłek od kamieni...:):)
TRASA:
ZBIORNIK WODNY KOZIELNO - ZBIORNIK WODNY TOPOLA - KOZIELNO
Pakujemy się i wracamy do domu..:( szkoda, że weekend się skończył..:( teraz czekamy na następny a przynajmniej ja...:):)
Fajniesze fotki są oczywiście u ggrzybka
Takie "ścieżki rowerowe" na nas czekają, ręce bolą od trzymania kierownicy a tyłek od kamieni...:):)
TRASA:
ZBIORNIK WODNY KOZIELNO - ZBIORNIK WODNY TOPOLA - KOZIELNO
Pakujemy się i wracamy do domu..:( szkoda, że weekend się skończył..:( teraz czekamy na następny a przynajmniej ja...:):)
Fajniesze fotki są oczywiście u ggrzybka
Dane wycieczki:
Km: | 20.91 | Km teren: | 20.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 26.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
ZŁOTY STOK
Sobota, 2 maja 2009 | dodano:03.05.2009Kategoria wakacje, z Grzeskiem
Dzisiaj kierunek Złoty Stok...
Zaczynamy naszą podróż wzdłuż zbiornika Kozielno
Potem wzdłuż zbiornika Topola
Z jednej strony mamy wodę a z drugiej góry Złote...
Czasami musimy przeprawiać się przez mostki
We wsi Błotnica odnajdujemy międzynarodową ścieżkę rowerową R9 i nią jedziemy do samego Złotego Stoku
Dojezdżając do miasteczka odwiedzamy kopalnię złota.Chcemy ją zwiedzić i przejechać się podziemną łodzią..Niestety , okazuje się, że bilety są wysprzedane do końca dnia...:(No trudno, robimy parę fotek i jedziemy dalej....
Zyskujemy trochę czasu, więc odwiedzamy sąsiadów
Jeszcze rzut oka na Złoty Stok , obiad w przydrożnym barze i wracamy ....
TRASA:
KOZIELNO - BARTNIKI - BŁOTNICAS - ZŁOTY STOK - BILA VODA - ZŁOTY STOK - BŁOTNICA - KOZIELNO
Po południu jedziemy samochodem "do wód" czyli Lądka Zdroju...:)
Opilismy się wód Zdzisław i Maria Curie-Skłodowska i poprzechadzaliśmy się między kuracjuszami...:):)
Zaczynamy naszą podróż wzdłuż zbiornika Kozielno
Potem wzdłuż zbiornika Topola
Z jednej strony mamy wodę a z drugiej góry Złote...
Czasami musimy przeprawiać się przez mostki
We wsi Błotnica odnajdujemy międzynarodową ścieżkę rowerową R9 i nią jedziemy do samego Złotego Stoku
Dojezdżając do miasteczka odwiedzamy kopalnię złota.Chcemy ją zwiedzić i przejechać się podziemną łodzią..Niestety , okazuje się, że bilety są wysprzedane do końca dnia...:(No trudno, robimy parę fotek i jedziemy dalej....
Zyskujemy trochę czasu, więc odwiedzamy sąsiadów
Jeszcze rzut oka na Złoty Stok , obiad w przydrożnym barze i wracamy ....
TRASA:
KOZIELNO - BARTNIKI - BŁOTNICAS - ZŁOTY STOK - BILA VODA - ZŁOTY STOK - BŁOTNICA - KOZIELNO
Po południu jedziemy samochodem "do wód" czyli Lądka Zdroju...:)
Opilismy się wód Zdzisław i Maria Curie-Skłodowska i poprzechadzaliśmy się między kuracjuszami...:):)
Dane wycieczki:
Km: | 28.99 | Km teren: | 7.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 40.70 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |