Wpisy archiwalne w kategorii
zosia samosia
Dystans całkowity: | 6855.72 km (w terenie 836.10 km; 12.20%) |
Czas w ruchu: | 277:28 |
Średnia prędkość: | 17.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.00 km/h |
Liczba aktywności: | 178 |
Średnio na aktywność: | 38.52 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
do/z pracy
Środa, 13 lipca 2011 | dodano:13.07.2011Kategoria miasto i okolice, praca i takie tam kręcenie się, zosia samosia
najpierw po pracy na lody do Kobióra a potem w kierunku Murcek.....
Dane wycieczki:
Km: | 67.01 | Km teren: | 10.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 33.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
mobilizacja
Niedziela, 10 lipca 2011 | dodano:10.07.2011Kategoria dluga trasa, zosia samosia
Po wielu dniach "niejeżddżenia" na rowerze ogarnął mnie taki leń, że trudno sabie nawet wyobrazić...Wczoraj już już miałam wyjść troszkę pokręcić ale zadowoliłam się raptem oglądaniem Tour de France i w zasadzie było prawie tak jakbym sama jeżdziła..choc prawie robi wielką różnicę..;P Dziś było podobnie, odwelakałam w nieskończoność wyjście z domu tak jakbym czekała, że może coś mi w tym przeszkodzi...niestety nic nie przeszkodziło....:)
Planu nie miałam żadnego..po prostu wsiadłam na rower i już.....Pełen spontan..
Pogoda cudna, prawdziwie letnia....Pojechałam więc w kierunku Mikołowa
Od dziecinstwa lubię takie drogi między polami...słońce, kurz i dojrzewające zboża....jednym słowe zapach lata....
W mikołowie na rynku trafiłam na targ staroci
Nie zatrzymuję się jednak zbyt długo tylko jadę dalej w kierunku Rety....Od razu daje się zauważyć nowe oznakowanie ścieżek rowerowych, bardzo czytelne i jasne...Do tej pory myślałam , że w Tychach mamy doskonałą sieć ścieżek rowerowych z doskonałym oznakowaniem ale teraz muszę przyznac, że Mikołow prawie nam dorównuje....Szacun!!
Choć czasami trzeba otworzyć bramkę z łańcuszka, żeby dostać się na ścieżkę rowerową...:):)
Dziś wybieram sielskie klimaty i daję się uwieść leśnym duktom..:)
I tak jadąc sobie spokojnie docieram , ku mojemu zaskoczeniu, do Paniów
Stąd już tylko "rzut beretem" do Chudowa.....
W związku z tym , że z domu wyjechałam póżno to pora obiadowa zastała mnie właśnie w Chudowie..W oberży pod św. Jerzym zjadłam więc przepyszny staropolski zurek i miałam siły żeby wracać do domu...:)
Mam nadzieję, że leniwiec który we mnie siedział, póki co , zrobi sobie przez najbliższe dni wakacje i nie będzie mnie gnębił...:):)
Fajny dzień, szczególnie, że siatkarze zdobyli brąz..:):)
Planu nie miałam żadnego..po prostu wsiadłam na rower i już.....Pełen spontan..
Pogoda cudna, prawdziwie letnia....Pojechałam więc w kierunku Mikołowa
Od dziecinstwa lubię takie drogi między polami...słońce, kurz i dojrzewające zboża....jednym słowe zapach lata....
W mikołowie na rynku trafiłam na targ staroci
Nie zatrzymuję się jednak zbyt długo tylko jadę dalej w kierunku Rety....Od razu daje się zauważyć nowe oznakowanie ścieżek rowerowych, bardzo czytelne i jasne...Do tej pory myślałam , że w Tychach mamy doskonałą sieć ścieżek rowerowych z doskonałym oznakowaniem ale teraz muszę przyznac, że Mikołow prawie nam dorównuje....Szacun!!
Choć czasami trzeba otworzyć bramkę z łańcuszka, żeby dostać się na ścieżkę rowerową...:):)
Dziś wybieram sielskie klimaty i daję się uwieść leśnym duktom..:)
I tak jadąc sobie spokojnie docieram , ku mojemu zaskoczeniu, do Paniów
Stąd już tylko "rzut beretem" do Chudowa.....
W związku z tym , że z domu wyjechałam póżno to pora obiadowa zastała mnie właśnie w Chudowie..W oberży pod św. Jerzym zjadłam więc przepyszny staropolski zurek i miałam siły żeby wracać do domu...:)
Mam nadzieję, że leniwiec który we mnie siedział, póki co , zrobi sobie przez najbliższe dni wakacje i nie będzie mnie gnębił...:):)
Fajny dzień, szczególnie, że siatkarze zdobyli brąz..:):)
Dane wycieczki:
Km: | 60.44 | Km teren: | 15.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
wokół komina
Środa, 15 czerwca 2011 | dodano:15.06.2011Kategoria miasto i okolice, praca i takie tam kręcenie się, zosia samosia
Lubie srody, bo pracuję krócej i jak nikt mi nie "wymysli " roboty na popołudnie to mam troszkę wolnego czasu..:) Do pracy pojechałam rowerem a po pracy postanowiłam troszkę pojeżdzić...Tradycyjnie przejechałam przez Paprocany i Promnice
Wszedzie pusto na scieżkach, pewnie za ciepło albo jeszcze za wczesnie...:)
Jak za ciepło na najlepiej skoczyc na lody do Kobióra..:) Jestem uzależniona od nich...uwielbiam!!!
Potem pojechałam zobaczyć krzyz przydrożny przy starej szkole....w zeszłym roku był w remoncie...
Krzyz przydrożny z 1890 r..bardzo ładnie zachowany
Niestety obowiazki czyli pies nie pozwoliły mi za długo śmigac po okolicy....
Nawet miałam ochotę wyjść jeszcze po obiedzie na rower ale pogoda czyli krople deszczu skutecznie mnie zniechęciły...:( w Sumie to jest niesprawiedliwość jak jestem w pracy cały dzień to słonce świeci do wieczora..jak mam troszkę wolnego to się chmurzy i pada...:(
Dobre i tyle...tym bardziej, że weekend będę miała nierowerowy...:(
Wszedzie pusto na scieżkach, pewnie za ciepło albo jeszcze za wczesnie...:)
Jak za ciepło na najlepiej skoczyc na lody do Kobióra..:) Jestem uzależniona od nich...uwielbiam!!!
Potem pojechałam zobaczyć krzyz przydrożny przy starej szkole....w zeszłym roku był w remoncie...
Krzyz przydrożny z 1890 r..bardzo ładnie zachowany
Niestety obowiazki czyli pies nie pozwoliły mi za długo śmigac po okolicy....
Nawet miałam ochotę wyjść jeszcze po obiedzie na rower ale pogoda czyli krople deszczu skutecznie mnie zniechęciły...:( w Sumie to jest niesprawiedliwość jak jestem w pracy cały dzień to słonce świeci do wieczora..jak mam troszkę wolnego to się chmurzy i pada...:(
Dobre i tyle...tym bardziej, że weekend będę miała nierowerowy...:(
Dane wycieczki:
Km: | 41.14 | Km teren: | 5.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 32.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
rozpoznanie
Sobota, 11 czerwca 2011 | dodano:12.06.2011Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
Rano "tradycyjnie" do pracy..:( Na popołudnie miałam zawież kwiatki parze młodej w miejsce o jakim nie miałam pojęcia czyli do Kwatery Mysliwskiej ...Moja nawigacja nie znała tego miejsca. Postanowiłam więc zrobić rekonesans rowerem....Miejsce to miało byc gdzieś w srodku lasu za Kobiórem w kierunku na Piasek i Studzienice...Obejrzałam to miejsce w necie na mapie i pojechałam a wylądowałam prawie w Pszczynie..:):) No cóż, mapy to chyba nie są moje ulubione...;P ale wycieczka się udała a kwiatki i tak dotarły na miejsce..:):)
Dane wycieczki:
Km: | 50.76 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 30.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
Woszczyce
Piątek, 20 maja 2011 | dodano:20.05.2011Kategoria dluga trasa, praca i takie tam kręcenie się, zosia samosia
Rano tradycyjnie do pracy...ale udało się skonczyć wcześnie :) Upał narastał więc postanowiłam skorzystać z chłodu i cienia lasu...
Z pracy przez Paprocany, Kobiór, leśną drogę "mitręgówkę" do Zgonia, Królówki i dalej do Woszczyc...
W Woszczycach zjadłam w gospodzie pyszny żurek i tą samą drogą wróciłam do domu...:)
Miałam ochotę jeszcze zajrzeć do Suszca i Żor ale , że pies sam w domu siedział to musiałam zawrócić...
Następnym razem, jak znów znajdę tyyyyle wolnego czasu...;P
Z pracy przez Paprocany, Kobiór, leśną drogę "mitręgówkę" do Zgonia, Królówki i dalej do Woszczyc...
W Woszczycach zjadłam w gospodzie pyszny żurek i tą samą drogą wróciłam do domu...:)
Miałam ochotę jeszcze zajrzeć do Suszca i Żor ale , że pies sam w domu siedział to musiałam zawrócić...
Następnym razem, jak znów znajdę tyyyyle wolnego czasu...;P
Dane wycieczki:
Km: | 60.43 | Km teren: | 22.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 32.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
poza miasto
Sobota, 14 maja 2011 | dodano:15.05.2011Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
Sobota to dla mnie czas pracy, niestety intensywnej pracy..:( Ale dziś miałam nielada wyzwanie...:) Kwiatowy tort komunijny dla AniK...:)
Dopiero po południu wybrałam się na rower. Pogoda: niewielki wiatr, lekkie zachmurzenie. Nie mogłam sie oddalać zbytnio , bo pod wieczór miała sie u mnie zjawić Kosma po odbiór zamówienia..:)
Pojechałam więc przez Zwierzyniec , Ledziny, Mysłowice Ławki, Mysłowice Wesoła, Kostuchnę i Makołowiec...Takie kółko wokól Tychów...
Widocznośc była tak dobra , że w oddali widać było góry, choć taki widok raczej wróży deszcz niż pogodę
Wszyscy już na swoich blogach mają rzepakowe pola, więc od dziś mam i ja..:):)
tort komunijny© ewcia0706
Dopiero po południu wybrałam się na rower. Pogoda: niewielki wiatr, lekkie zachmurzenie. Nie mogłam sie oddalać zbytnio , bo pod wieczór miała sie u mnie zjawić Kosma po odbiór zamówienia..:)
Pojechałam więc przez Zwierzyniec , Ledziny, Mysłowice Ławki, Mysłowice Wesoła, Kostuchnę i Makołowiec...Takie kółko wokól Tychów...
Widocznośc była tak dobra , że w oddali widać było góry, choć taki widok raczej wróży deszcz niż pogodę
w oddali widać góry© ewcia0706
Wszyscy już na swoich blogach mają rzepakowe pola, więc od dziś mam i ja..:):)
rzepakowe pole© ewcia0706
Dane wycieczki:
Km: | 50.22 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 34.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wyry
Środa, 11 maja 2011 | dodano:12.05.2011Kategoria zosia samosia, miasto i okolice
Cały dzień był mocno zakręcony i zabiegany a raczej zajechany...dopiero pod wieczór mogłam sobie pozwolić na rower....:)
Przez Paprocany, Żwaków, Wyry i Wilkowyje do domu...:)
Przez Paprocany, Żwaków, Wyry i Wilkowyje do domu...:)
Dane wycieczki:
Km: | 31.25 | Km teren: | 5.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 30.30 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
las
Niedziela, 8 maja 2011 | dodano:08.05.2011Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
Rano do pracy...:( Jak wróciłam , to wprawdzie wyszło słonce ale okropnie wiało...Pojechałamwięc przez Zwierzyniec, Wygorzele do lasu murckowskiego. A tam czarnym szlakiem rowerowym w kierunku Murcek. Ale nie dojechałam...:) Powrót tą samą drogą..
Dane wycieczki:
Km: | 33.51 | Km teren: | 12.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
na kawę do Mikołowa
Sobota, 7 maja 2011 | dodano:07.05.2011Kategoria zosia samosia, miasto i okolice
Do południa byłam w pracy...:( Na rower wiec mogłam dopiero wyjść po południu...Nie miałam planu , nie wiedziałam czy ma być dalej czy tylko wokół komina...W koncu zdecydowałam się na lody , na rynku mikołowskim....Ale lodów nie było..:( więc popedałowałam na Kamionkę i wprosiłam się do znajomych na kawkę..:D
Wracając było coraz chłodniej i wietrzniej...zanosiło się na deszcz...Wracałam przez Wilkowyje, Żwaków i Suble
Wracając było coraz chłodniej i wietrzniej...zanosiło się na deszcz...Wracałam przez Wilkowyje, Żwaków i Suble
Dane wycieczki:
Km: | 35.49 | Km teren: | 4.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 37.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
TYSIĄC
Piątek, 6 maja 2011 | dodano:06.05.2011Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
Z domu , przez Makołowiec, Podlesie, Czułów z powrotem do domu...W miarę ciepło , ale bez szału...:)
No i wreszcie upragniony tysiączek w tym roku, pierwszy ale nie ostatni...;P
No i wreszcie upragniony tysiączek w tym roku, pierwszy ale nie ostatni...;P
Dane wycieczki:
Km: | 35.05 | Km teren: | 3.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |