Do pracy w towarzystwie czarnej burzowej chmury...Jak wracałam to już było po wszystkim i nawet nie było zbytniej zawieruchy, bo na chodnikach ledwo było znać opady deszczu...:):) Tym razem mi się idało, ale kurtkę taszczyłam ze sobą..:) Dane wycieczki:

Km:	20.19	Km teren:	0.00	Czas:		km/h:
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	author impulse

Wprawdzie wczoraj nie marnotrawiłam ani trunków, ani tym bardziej nóg ale o dziwo wstałam przed południem zdrowa i rześka, no może troszkę niedospana, bo z imprezy ściągnęłam o poranku..;P Po śniadanku, kawce i dłuuugim spacerze z piesem przyszedł czas na rower...:) Pogoda cudna, słonecznie, niewielki wiaterek - nic tylko wsiąść na bicykla i powłóczyć się po okolicy..:)Odpuściłam okolice Paprocan, bo tam przewalały się tłumy: rowerzystów, rolkarzy,nordwalkingowców, rodzin z dziećmi, psami i babciami.... Musiałam skorzystać z roweru rezerwowego czyli impulsa ,bo mój kinetic wreszcie doczekał się generalnego przeglądu po zimie...:):)
TRASA:
TYCHY/dom/ - WARTOGŁOWIEC - JAROSZOWICE - LĘDZINY -ZAMOŚCIE - czarny leśny szlak rowerowy - KOSTUCHNA - PODLESIE - MĄKOŁOWIEC - TYCHY/dom/ Dane wycieczki:

Km:	40.19	Km teren:	8.00	Czas:		km/h:
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	author impulse

Standartowo do pracy...a po pracy pojechałam na Paprocany, żeby dołożyć swój malutki wkład w liczeniu rowerzystów...:) Już wyjaŚniam....na Paprocanach władze miasta założyły pod ścieżką rowerową/ niestety nie wiadomo dokładnie i niedokładnie w którym miejscu/ takie jakieś urządzonko indukcyjne które ma za zadanie liczenie przejeżdżających rowerzystów, nie rolkarzy, nie piechurów ale właśnie rowerzystów...i jak już nas policzą to sporządzą raport i będą się starać o jakąś grubą kasę z unii europejskiej na rozwój ścieżek rowerowych ...jednym słowem jest o co walczyć...:):) Dołożyłam więc swój maleńki wkład w rozwój...:):)
W okolicach Kobióra o godz.12.30 spotkałam grupę rowerzystów , w liczbie ok 10 szt z sakwami...jechali sobie od Promnic , chyba na podbój Pszczyny...Myślę, że to ci sami których rano spotkał na swojej drodze rowerowej Terrago44...:):)a potem to już musiałam się spieszyć, bo obowiązki wzywały...:(
Weekend będzie nierowerowy, bo idę na bal "pomaturalny" więc w niedzielę mam zamiar "umierać"...:P Dane wycieczki:

Km:	32.46	Km teren:	5.00	Czas:		km/h:
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	author kinetic

Normalka......a miało być tak pięknie i wolne popołudnie....a wyszło -jak zwykle...:( Dane wycieczki:

Km:	21.36	Km teren:	0.00	Czas:		km/h:
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	author kinetic

chłodniej niż wczoraj...w pracy istna nawałnica...:( Dane wycieczki:

Km:	13.37	Km teren:	0.00	Czas:		km/h:
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	author kinetic

Do pracy normalnie...ale w trakcie roboty rozszalała się burza...na szczęście jak wyjeżdżałam to ledwo kapało co i tak nie oszczędziło mi utytłania się w błocie...;P Dane wycieczki:

Km:	13.20	Km teren:	0.00	Czas:		km/h:
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	author kinetic

Ostatnie parę dni to tylko praca, praca i..praca...nawet nie wystarczyło czasu na rower...:(:( Nawet w niedzielę / podobno wolną/ musiałam skorygować swoje plany...Zamiast baaardzo fajnej wycieczki była fajna...Pomiedzy śniadaniem a obiadem razem z Gosią i Grześkiem wybraliśmy się do Ligoty...Już na podjeżdzie do Mikołowa nieżle nas wytrzęsło...:( Na rynku w Mikołowie trafiliśmy na giełdę staroci, lecz także na pozamykane na głucho cukiernie i zamiast pysznych lodów musieliśmy zadowolić się takimi ze sklepu spożywczego..:(..Pózniej już lasem , przecudną doliną Jamny dotarliśmy do Katowic Ligoty i stamtąd niebieskim szlakiem do Piotrowic i dalej juz do Kostuchny, Podlesia i do domu...Na Mąkołowcu złapałam gumę..:( Na szczęście "moja" osobista pomoc drogowa szybko się uporała z awarią...:):) Ciepło , słonecznie..super!!





TRASA: TYCHY/dom/ - WILKOWYJE - MIKOŁÓW - KATOWICE LIGOTA - KATOWICE PIOTROWICE - KATOWICE KOSTUCHNA - PODLESIE - MĄKOŁOWIEC - TYCHY/dom/ Dane wycieczki:

Km:	35.02	Km teren:	10.00	Czas:		km/h:
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	author kinetic

DZIEŃ JAK CODZIEŃ..... Dane wycieczki:

Km:	16.31	Km teren:	0.00	Czas:		km/h:
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	author kinetic

Do pracy i z powrotem....Wracałam wieczorem i nieżle zmarzłam, chyba przesadziłam trochę z krótkimi galotkami...:] Ciekawe na jak długo przyjdzie się przeprosić z ciepłymi ciuchami...:( Dane wycieczki:

Km:	16.64	Km teren:	0.00	Czas:		km/h:
Pr. maks.:	0.00	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	author kinetic

Na zakończenie naszego pobytu postanawiamy objechać zbiorniki wodne Kozielno i Topola
Takie "ścieżki rowerowe" na nas czekają, ręce bolą od trzymania kierownicy a tyłek od kamieni...:):)







TRASA:
ZBIORNIK WODNY KOZIELNO - ZBIORNIK WODNY TOPOLA - KOZIELNO

Pakujemy się i wracamy do domu..:( szkoda, że weekend się skończył..:( teraz czekamy na następny a przynajmniej ja...:):)
Fajniesze fotki są oczywiście u ggrzybka Dane wycieczki:

Km:	20.91	Km teren:	20.00	Czas:		km/h:
Pr. maks.:	26.00	Temperatura:		HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	author kinetic