Wpisy archiwalne w kategorii 
 w towarzystwie
| Dystans całkowity: | 5187.60 km (w terenie 342.20 km; 6.60%) | 
| Czas w ruchu: | 201:35 | 
| Średnia prędkość: | 17.18 km/h | 
| Maksymalna prędkość: | 48.00 km/h | 
| Liczba aktywności: | 95 | 
| Średnio na aktywność: | 54.61 km i 3h 18m | 
| Więcej statystyk | |
Do baru na buracco
Sobota, 21 lipca 2007 | dodano:21.07.2007Kategoria w towarzystwie
  Do baru na buracco z GG..udało nam się wygrać 3 razy...:):)..a może 2..juz nie pamiętam...:)
   
     
  
   
  
  
	
             
  
  Dane wycieczki:
   
    | Km: | 6.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:17 | km/h: | 22.94 | 
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||
TYCHY/dom/ - BIERUŃ/zbiornik wodny/ 
  Niedziela, 15 lipca 2007 | dodano:15.07.2007Kategoria zosia samosia, w towarzystwie, dluga trasa
  TYCHY/dom/ - BIERUŃ/zbiornik wodny/ 
Piękny dzień mnie dziś obudził..:) razem z Gosią pojechałyśmy do Bierunia nad zbiornik wodny ŁYSINA /http://www.odleglosci.pl/mapa,polski,Bierun,galeria,0.html/
Troszkę pogapiłyśmy się na plażowiczów, jak prawdziwi lodożercy skonsumowałyśmy zmarzline i wróciłyśmy na obiad ..dziś na pierwsze i na drugie arbuz...:):)a na deser może tez??...:):)
po południu:
TYCHY/dom/ - WILKOWYJE - MIKOŁÓW - DOLINA JAMNY - LIGOTA/akademiki/ - powrót
Ja jak się na coś uprę..:):)
Wróciłam do wczorajszej trasy tylko pojechałam w odwrotnym kierunku czyli na Ligotę...Piękna i urokliwa dolina Jamny...porobiłam troszkę fotek ale wpierw muszę opanować sztukę dokładania ich do mojego blogu...:)
Poza tym bez większych przygód i błądzeń..no może oprócz tego, że strasznie ciężko mi się jechało, abolutnie bez poweru..szczególnie podjazdy szły mi cienio....:(
Pogoda zato super!! Nareszcie lato...:):)
widok z górki mikołowskiej
 
rynek w Mikołowie

 

bar Tratwa

cel mojej podróży - akademiki..i ileż wspomnień z klubem Straszny Dwór..hmmm
   
     
  
   
  
  
	
             
  
  Piękny dzień mnie dziś obudził..:) razem z Gosią pojechałyśmy do Bierunia nad zbiornik wodny ŁYSINA /http://www.odleglosci.pl/mapa,polski,Bierun,galeria,0.html/
Troszkę pogapiłyśmy się na plażowiczów, jak prawdziwi lodożercy skonsumowałyśmy zmarzline i wróciłyśmy na obiad ..dziś na pierwsze i na drugie arbuz...:):)a na deser może tez??...:):)
po południu:
TYCHY/dom/ - WILKOWYJE - MIKOŁÓW - DOLINA JAMNY - LIGOTA/akademiki/ - powrót
Ja jak się na coś uprę..:):)
Wróciłam do wczorajszej trasy tylko pojechałam w odwrotnym kierunku czyli na Ligotę...Piękna i urokliwa dolina Jamny...porobiłam troszkę fotek ale wpierw muszę opanować sztukę dokładania ich do mojego blogu...:)
Poza tym bez większych przygód i błądzeń..no może oprócz tego, że strasznie ciężko mi się jechało, abolutnie bez poweru..szczególnie podjazdy szły mi cienio....:(
Pogoda zato super!! Nareszcie lato...:):)
widok z górki mikołowskiej

 rynek w Mikołowie

 
bar Tratwa

cel mojej podróży - akademiki..i ileż wspomnień z klubem Straszny Dwór..hmmm
   Dane wycieczki:
   
    | Km: | 73.60 | Km teren: | 11.80 | Czas: | 04:15 | km/h: | 17.32 | 
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||
TYCHY/dom/ - WILKOWYJE - MIKOŁÓW
Sobota, 19 maja 2007 | dodano:19.05.2007Kategoria w towarzystwie
  TYCHY/dom/ - WILKOWYJE - MIKOŁÓW - KATOWICE PODLESIE - CZUŁÓW - TYCHY/dom/
Dziś spacerowo z córką Gosią... pogoda cudowna..poplotkowałyśmy troszkę..:) i po raz drugi robiłam podejście dojechania z Mikołowa do Panewnik, nie udało się...:( nie bardzo wiem którędy ...:(, ale nie poddaję się..."wrócimy tu jeszcze"...:):)
     
  
   
  
  
	
             
  
  Dziś spacerowo z córką Gosią... pogoda cudowna..poplotkowałyśmy troszkę..:) i po raz drugi robiłam podejście dojechania z Mikołowa do Panewnik, nie udało się...:( nie bardzo wiem którędy ...:(, ale nie poddaję się..."wrócimy tu jeszcze"...:):)
Dane wycieczki:
   
    | Km: | 31.00 | Km teren: | 4.50 | Czas: | 01:46 | km/h: | 17.55 | 
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||
Manhattan -> Tworzeń -> Huta
Sobota, 14 kwietnia 2007 | dodano:14.04.2007Kategoria w towarzystwie
  Manhattan -> Tworzeń -> Huta Katowice -> Huta (dookoła) -> Strzemieszyce -> Kazimierz Górniczy -> Dąbrowa Górnicza (REAL) -> Dąbrowa Górnicza (Aleje) -> Reden -> Centrum -> Dąbrowa Górnicza (Sienkiewicza) -> Dąbrowa Górnicza (Centrum) -> Zielona -> Pogoria III -> Manhattan.
Bardzo miła wycieczka zenithem i bercikiem..:)
Piękna pogoda, leciutki wietrzyk, miłe towarzystwo i rowery..:) Czy można chcieć więcej??
     
  
   
  
  
	
             
  
  Bardzo miła wycieczka zenithem i bercikiem..:)
Piękna pogoda, leciutki wietrzyk, miłe towarzystwo i rowery..:) Czy można chcieć więcej??
Dane wycieczki:
   
    | Km: | 34.80 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 02:06 | km/h: | 16.57 | 
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||
DOM - MĄKOŁOWIEC - KATOWICE
Piątek, 13 kwietnia 2007 | dodano:13.04.2007Kategoria w towarzystwie
  DOM - MĄKOŁOWIEC - KATOWICE PODLESIE - PRAWIE DOM - WARTOGŁOWIEC - DOM 
I jak to 13 w piątek , zaczęło się od pecha...kapeć już przy samym domu..:(, dobrze, że blisko jest rowerowy a w nim mój ulubiony serwisant..:):) szybciutko nastąpiła zmiana dętki i w drogę..:) Pogoda przepiękna, lekki wiaterek, trasa spokojna , bo wzięłam ze soba córkę, która w tym sezonie pierwszy raz na rowerze. W trosce o jej kondycje wybrałam trasę lekką i niezbyt długą...Gdy dojeżdżałyśmy już do domu kolejna guma..:(, więc ostatnie 2 km przemierzyłam piechotą..Serwisant się ucieszył na mój widok..hehehe..tzn mam taką nadzieję, że się ucieszył..:)
Polecam: najlepszy serwis rowerowy na Edukacji..:):)
Dzięki Marcin...:)
Mam nadzieję, że limit pecha na dzień dzisiejszy wyczerpałam..a mam zamiiar jeszcze dziś pojeżdzic..:)
po południu:
takie małe "conieco " z niejakim Grzegorzem G..:)To misie Ewy lubią najbardziej..:)
TRENUJEMY PRZED WYPRAWĄ..:):)
     
  
   
  
  
	
 
 I jak to 13 w piątek , zaczęło się od pecha...kapeć już przy samym domu..:(, dobrze, że blisko jest rowerowy a w nim mój ulubiony serwisant..:):) szybciutko nastąpiła zmiana dętki i w drogę..:) Pogoda przepiękna, lekki wiaterek, trasa spokojna , bo wzięłam ze soba córkę, która w tym sezonie pierwszy raz na rowerze. W trosce o jej kondycje wybrałam trasę lekką i niezbyt długą...Gdy dojeżdżałyśmy już do domu kolejna guma..:(, więc ostatnie 2 km przemierzyłam piechotą..Serwisant się ucieszył na mój widok..hehehe..tzn mam taką nadzieję, że się ucieszył..:)
Polecam: najlepszy serwis rowerowy na Edukacji..:):)
Dzięki Marcin...:)
Mam nadzieję, że limit pecha na dzień dzisiejszy wyczerpałam..a mam zamiiar jeszcze dziś pojeżdzic..:)
po południu:
takie małe "conieco " z niejakim Grzegorzem G..:)To misie Ewy lubią najbardziej..:)
TRENUJEMY PRZED WYPRAWĄ..:):)
Dane wycieczki:
   
    | Km: | 45.10 | Km teren: | 25.70 | Czas: | 02:29 | km/h: | 18.16 | 
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||





