Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2008
Dystans całkowity: | 543.13 km (w terenie 32.00 km; 5.89%) |
Czas w ruchu: | 29:47 |
Średnia prędkość: | 17.77 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 33.95 km i 1h 59m |
Więcej statystyk |
no już nie wiem jak
Poniedziałek, 7 lipca 2008 | dodano:07.07.2008Kategoria praca i takie tam kręcenie się
no już nie wiem jak to nazwać...pech, fatum, złe moce czy jaki inny diabeł...:(:(
tak oto zaczęłam dzisiejszy dzień
dobrze, że pod domem, więc zaprowadziłam rower do serwisu..chłopaki sprawnie wymienili dętkę na nową i pojechałam do pracy...
niestety już nie wróciłam , bo pod pracą miałam kapcia w tylnim kole...:(
statystyka: 2 dni - 3 kapcie...
tak oto zaczęłam dzisiejszy dzień
dobrze, że pod domem, więc zaprowadziłam rower do serwisu..chłopaki sprawnie wymienili dętkę na nową i pojechałam do pracy...
niestety już nie wróciłam , bo pod pracą miałam kapcia w tylnim kole...:(
statystyka: 2 dni - 3 kapcie...
Dane wycieczki:
Km: | 13.89 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
dzisiaj : między twarożkiem
Niedziela, 6 lipca 2008 | dodano:06.07.2008Kategoria zosia samosia
dzisiaj : między twarożkiem ze szczypiorkiem a pierogami z jagodami , szybka rundka na trasie Tychy - Ledziny i z powrotem...
Pogoda piekna, słoneczna , tylko czas mnie gonił , bo o 16.30 w Częstochowie rozpoczynał się mecz Złomrex Włókniarz Częstochowa - Marma Folie Rzeszów...:):)
I cóż , że zwycięstwo było pewne..i cóż , że wysokie zwycięstwo było pewne, i cóż , że ta Częstochowa tak daleko od Tychów, i cóż , że tak mało rowerowania na dziś, lecz atmosfera meczu i przyjemność oglądania były bezcenne...:):):)
prezentacja zawodników
no to poloneza czas zacząć....
czasami bywa grożnie...:(
mimo szybkiej intyerwencji karetki..wszystko skończyło się szczęśliwie..:)
no i zgodnie z przewidywaniem lwy wygrały 65 : 26
Po powrocie do domu jeszcze chciałam polansować się na biku po mieście i oczywiście złapałam kolejnego już w tym sezonie kapcia...:(
zadania domowego nie odrobiłam i dalej nie umiem wymienić sobie dętki...:(
Na szczęście dziś "serwis" był u mnie w domu...:):)
Mimo krótkiego jeżdżenia kolejny fajny dzień mija...:):)
Pogoda piekna, słoneczna , tylko czas mnie gonił , bo o 16.30 w Częstochowie rozpoczynał się mecz Złomrex Włókniarz Częstochowa - Marma Folie Rzeszów...:):)
I cóż , że zwycięstwo było pewne..i cóż , że wysokie zwycięstwo było pewne, i cóż , że ta Częstochowa tak daleko od Tychów, i cóż , że tak mało rowerowania na dziś, lecz atmosfera meczu i przyjemność oglądania były bezcenne...:):):)
prezentacja zawodników
no to poloneza czas zacząć....
czasami bywa grożnie...:(
mimo szybkiej intyerwencji karetki..wszystko skończyło się szczęśliwie..:)
no i zgodnie z przewidywaniem lwy wygrały 65 : 26
Po powrocie do domu jeszcze chciałam polansować się na biku po mieście i oczywiście złapałam kolejnego już w tym sezonie kapcia...:(
zadania domowego nie odrobiłam i dalej nie umiem wymienić sobie dętki...:(
Na szczęście dziś "serwis" był u mnie w domu...:):)
Mimo krótkiego jeżdżenia kolejny fajny dzień mija...:):)
Dane wycieczki:
Km: | 23.73 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 18.73 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wczoraj w nocy przeszła nad Tychami
Sobota, 5 lipca 2008 | dodano:05.07.2008Kategoria w towarzystwie, z Grzeskiem
Wczoraj w nocy przeszła nad Tychami burza, a w ciagu dnia lało, lało i lało..:( jedyny pożytek był tylko taki, że nie musiałam podlewać roślinek w ogródku, ale z roweru , oczywiście nici....:(
Dzisiaj skoro świt do pracy / samochodem/ , a po pracy zaledwie pokręciłam się po mieście ociupinkę....a potem zapakowałam rower i w DG razem z Grześkiem "rzucilismy " rowerowo okiem na Picnic Country w parku "Zielona",ale że to nie nasze klimaty to mieliśmy zamiar troche pokręcić...niestety złapał nas rzęsisty deszcz i znowu szybko zakończył się rowerowy dzień ...:(:(
Dzisiaj skoro świt do pracy / samochodem/ , a po pracy zaledwie pokręciłam się po mieście ociupinkę....a potem zapakowałam rower i w DG razem z Grześkiem "rzucilismy " rowerowo okiem na Picnic Country w parku "Zielona",ale że to nie nasze klimaty to mieliśmy zamiar troche pokręcić...niestety złapał nas rzęsisty deszcz i znowu szybko zakończył się rowerowy dzień ...:(:(
Dane wycieczki:
Km: | 33.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 15.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
do pracy i z powrotem....coraz
Czwartek, 3 lipca 2008 | dodano:03.07.2008Kategoria praca i takie tam kręcenie się
do pracy i z powrotem....coraz szerszym łukiem...:):) Fajnie, że dzien jest długi, fajnie że jest lato i fajnie że jest ciepło i fajnie że przede mną wakacje / kiedyś tam/...:):):) Fajnie że jest fajnie...:D
Dane wycieczki:
Km: | 37.29 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:08 | km/h: | 17.48 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
najpierw do pracy, potem po
Środa, 2 lipca 2008 | dodano:02.07.2008Kategoria praca i takie tam kręcenie się, miasto i okolice
najpierw do pracy, potem po mieście celem załatwienia spraw różnych miedzy innym pofatygowałam się do moich ulubionych serwisantów, bo od paru dni mój bajk chodzi jak traktor i bardzo mnie to martwiło, a dowiedziałam się, że to troszkę smar się wytarł w piaście i teraz tylko to terkotanie dodaje mojemu rowerkowi "sznytu"...;):) i że właśnie te drogie i te wypasione tak terkoczą...hehehe..no to się dowiedziałam...:P
Z tej radości zakupiłam sobie okulary p-słoneczne i p-muchowe...:):)
I tak jeżdżąc po Tychach stuknęło 60 km..tzn 58 ale oczywiście musiałam dokręcić...:D
mój nowy nabytek..:)
Z tej radości zakupiłam sobie okulary p-słoneczne i p-muchowe...:):)
I tak jeżdżąc po Tychach stuknęło 60 km..tzn 58 ale oczywiście musiałam dokręcić...:D
mój nowy nabytek..:)
Dane wycieczki:
Km: | 60.89 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:37 | km/h: | 16.84 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
do pracy ...a w drodze
Wtorek, 1 lipca 2008 | dodano:01.07.2008Kategoria praca i takie tam kręcenie się
do pracy ...a w drodze powrotnej, przez Kobiór i jak zwykle lody...:) tym razem zaszalalam na 3 gałki /śmietankowa, czekoladowa, bakaliowa/...:):):)
Dane wycieczki:
Km: | 30.99 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:37 | km/h: | 19.17 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |