Wpisy archiwalne w kategorii
z Grzeskiem
Dystans całkowity: | 1956.29 km (w terenie 268.00 km; 13.70%) |
Czas w ruchu: | 41:46 |
Średnia prędkość: | 17.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.80 km/h |
Suma kalorii: | 641 kcal |
Liczba aktywności: | 53 |
Średnio na aktywność: | 36.91 km i 2h 36m |
Więcej statystyk |
5 DZIEŃ URLOPU
Sobota, 9 sierpnia 2008 | dodano:23.08.2008Kategoria Szklarska Poręba, z Grzeskiem
5 DZIEŃ URLOPU
XII lech bike festiwal
Dziś w roli kibiców na Ski Arena..Podziwialiśmy:
downhillowców
maratończyków
dirtowców
showmenów
XII lech bike festiwal
Dziś w roli kibiców na Ski Arena..Podziwialiśmy:
downhillowców
maratończyków
dirtowców
showmenów
Dane wycieczki:
Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
4 DZIEŃ URLOPU
Piątek, 8 sierpnia 2008 | dodano:20.08.2008Kategoria Szklarska Poręba, z Grzeskiem
4 DZIEŃ URLOPU
Po wczorajszym dniu dziś samochodowo: SZKLARSKA PORĘBA - JAKUSZYCE - HARRACHOV
widok na Szklarską
muzeum szkła w Harrachovie
skocznia
miasteczko
pod skocznia trafiliśmy na punckowy koncert "keltska noc"
Po wczorajszym dniu dziś samochodowo: SZKLARSKA PORĘBA - JAKUSZYCE - HARRACHOV
widok na Szklarską
muzeum szkła w Harrachovie
skocznia
miasteczko
pod skocznia trafiliśmy na punckowy koncert "keltska noc"
Dane wycieczki:
Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
3 DZIEŃ URLOPU
Czwartek, 7 sierpnia 2008 | dodano:20.08.2008Kategoria Szklarska Poręba, w towarzystwie, z Grzeskiem
3 DZIEŃ URLOPU
Pojechalismy pod wyciąg na Szrenicę na Ski Arena zarejezstrować się jako uczestnicy LECH BIKE FESTIWAL . Potem z przewodnikiem Karkonoskiego Parku Narodowego pojechaliśmy na krajoznawczą wycieczkę rowerową..Brzmi to cudownie...wycieczka...wydawałoby się , że taki luziczek...a było? oj lepiej nie pisać....Pojechaliśmy trasą maratonu tylko w odwrotnym kierunku...Początek fajny, słoneczny dzień, zatrzymujemy sie co troszke , słuchamy opowieści etc etc....A potem wjazd na Petrovkę..:( Od połowy góry prowadzę rower...chłopaki co trochę muszą na mnie czekać..:( Wreszcie szczyt i nie wiem czy się śmiać czy płakać...zjazd wcale nie jest możliwy...kamienie, stromizna..:( znowu prowadzę rower...Już wiem, że nie jestem w stanie wystartować w tym maratonie, a jeszcze w Tychach marzyło mi się , że może (?), że może żeby chociaż dojechać do mety(?)...jedyny sukces to taki, że jednak trasę maratonu przebyłam...:) celowo piszę, że nie przejechałam..:):)
tak miejscami wyglądały te ścieżki..
ledwo żyję...
dobrze że były przerwy na pogadanki...
Potem na Ski Arena pogapilismy sie na trening dirtowców
Pojechalismy pod wyciąg na Szrenicę na Ski Arena zarejezstrować się jako uczestnicy LECH BIKE FESTIWAL . Potem z przewodnikiem Karkonoskiego Parku Narodowego pojechaliśmy na krajoznawczą wycieczkę rowerową..Brzmi to cudownie...wycieczka...wydawałoby się , że taki luziczek...a było? oj lepiej nie pisać....Pojechaliśmy trasą maratonu tylko w odwrotnym kierunku...Początek fajny, słoneczny dzień, zatrzymujemy sie co troszke , słuchamy opowieści etc etc....A potem wjazd na Petrovkę..:( Od połowy góry prowadzę rower...chłopaki co trochę muszą na mnie czekać..:( Wreszcie szczyt i nie wiem czy się śmiać czy płakać...zjazd wcale nie jest możliwy...kamienie, stromizna..:( znowu prowadzę rower...Już wiem, że nie jestem w stanie wystartować w tym maratonie, a jeszcze w Tychach marzyło mi się , że może (?), że może żeby chociaż dojechać do mety(?)...jedyny sukces to taki, że jednak trasę maratonu przebyłam...:) celowo piszę, że nie przejechałam..:):)
tak miejscami wyglądały te ścieżki..
ledwo żyję...
dobrze że były przerwy na pogadanki...
Potem na Ski Arena pogapilismy sie na trening dirtowców
Dane wycieczki:
Km: | 29.95 | Km teren: | 25.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
2 DZIEŃ URLOPU
Środa, 6 sierpnia 2008 | dodano:20.08.2008Kategoria Szklarska Poręba, z Grzeskiem
2 DZIEŃ URLOPU
Z centrum Szklarskiej szlakiem rowerowym ER 2 po Karkonoskim Parku Narodowym - Jagniatków - dom Gerharta Hauptmanna - Michałowice - Piechowice - wodospad Szklarka - stara chata walońska - Szklarska centrum i resztkami sił na kwaterę....
przepiekny kościółek w Jagniątkowie
Niby wcześniej jeżdziłam pod górę , choć raczej deklarowałam , że jestem rowerzystką nizinną, i jakoś nie miałam specjalnych problemów, ale te podjazdy w Szklarskiej są zdecydowanie nie dla mnie...:( Ledwo zipałam...:(
No i oczywiście miałam nienaładowane baterie w aparacie foto więc tylko go przewiozłam ze sobą...:(
Jedno było natomiast cudownie niezapomniane - WIDOKI ...aż zapierało dech w piersiach..:):)
Z centrum Szklarskiej szlakiem rowerowym ER 2 po Karkonoskim Parku Narodowym - Jagniatków - dom Gerharta Hauptmanna - Michałowice - Piechowice - wodospad Szklarka - stara chata walońska - Szklarska centrum i resztkami sił na kwaterę....
przepiekny kościółek w Jagniątkowie
Niby wcześniej jeżdziłam pod górę , choć raczej deklarowałam , że jestem rowerzystką nizinną, i jakoś nie miałam specjalnych problemów, ale te podjazdy w Szklarskiej są zdecydowanie nie dla mnie...:( Ledwo zipałam...:(
No i oczywiście miałam nienaładowane baterie w aparacie foto więc tylko go przewiozłam ze sobą...:(
Jedno było natomiast cudownie niezapomniane - WIDOKI ...aż zapierało dech w piersiach..:):)
Dane wycieczki:
Km: | 33.86 | Km teren: | 25.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
1 DZIEŃ URLOPU
Wtorek, 5 sierpnia 2008 | dodano:20.08.2008Kategoria Szklarska Poręba, z Grzeskiem
1 DZIEŃ URLOPU
Samochodem : TYCHY - DĄBROWA GÓRNICZA - SZKLARSKA PORĘBA
Dojechaliśmy wczesnym popołudniem...kwatera fajna, na szczęście nie w samym centrum...po rozpakowaniu poleżlismy rozejrzeć się po okolicy.Ło rany!! Ile ludzisków w centrum!! Kram na kramie, hałas...brrr..:( niezbyt lubię takie klimaty
Wieczorkiem wskoczylismy na rowerki i pojechalismy w kierunku Jakuszyc. I znowu niespodzianka..:( cały czas pod górkę i to niezłą...:( Jechaliśmy, jechaliśmy...zatrzymaliśmy się przy wodospadzie Kamieńczyka troszkę popodziwiać /niestety nie mieliśmy ze sobą aparatów foto..:(/ Zaczęło zmierzchać...Trzeba było zawracać , zresztą czekał nas cudownie długi 6km zjazd..:):):) A to Tygrysy lubią najbardziej!!!...:):)
Samochodem : TYCHY - DĄBROWA GÓRNICZA - SZKLARSKA PORĘBA
Dojechaliśmy wczesnym popołudniem...kwatera fajna, na szczęście nie w samym centrum...po rozpakowaniu poleżlismy rozejrzeć się po okolicy.Ło rany!! Ile ludzisków w centrum!! Kram na kramie, hałas...brrr..:( niezbyt lubię takie klimaty
Wieczorkiem wskoczylismy na rowerki i pojechalismy w kierunku Jakuszyc. I znowu niespodzianka..:( cały czas pod górkę i to niezłą...:( Jechaliśmy, jechaliśmy...zatrzymaliśmy się przy wodospadzie Kamieńczyka troszkę popodziwiać /niestety nie mieliśmy ze sobą aparatów foto..:(/ Zaczęło zmierzchać...Trzeba było zawracać , zresztą czekał nas cudownie długi 6km zjazd..:):):) A to Tygrysy lubią najbardziej!!!...:):)
Dane wycieczki:
Km: | 13.42 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wczoraj w nocy przeszła nad Tychami
Sobota, 5 lipca 2008 | dodano:05.07.2008Kategoria w towarzystwie, z Grzeskiem
Wczoraj w nocy przeszła nad Tychami burza, a w ciagu dnia lało, lało i lało..:( jedyny pożytek był tylko taki, że nie musiałam podlewać roślinek w ogródku, ale z roweru , oczywiście nici....:(
Dzisiaj skoro świt do pracy / samochodem/ , a po pracy zaledwie pokręciłam się po mieście ociupinkę....a potem zapakowałam rower i w DG razem z Grześkiem "rzucilismy " rowerowo okiem na Picnic Country w parku "Zielona",ale że to nie nasze klimaty to mieliśmy zamiar troche pokręcić...niestety złapał nas rzęsisty deszcz i znowu szybko zakończył się rowerowy dzień ...:(:(
Dzisiaj skoro świt do pracy / samochodem/ , a po pracy zaledwie pokręciłam się po mieście ociupinkę....a potem zapakowałam rower i w DG razem z Grześkiem "rzucilismy " rowerowo okiem na Picnic Country w parku "Zielona",ale że to nie nasze klimaty to mieliśmy zamiar troche pokręcić...niestety złapał nas rzęsisty deszcz i znowu szybko zakończył się rowerowy dzień ...:(:(
Dane wycieczki:
Km: | 33.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 15.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |