Informacje

  • Wszystkie kilometry: 27114.47 km
  • Km w terenie: 2053.20 km (7.57%)
  • Czas na rowerze: 40d 02h 07m
  • Prędkość średnia: 16.45 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ewcia0706.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2009

Dystans całkowity:302.77 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:18.92 km
Więcej statystyk

PRACA

Piątek, 9 października 2009 | dodano:11.10.2009Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Dane wycieczki:
Km:20.33Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:author kinetic

PRACA

Czwartek, 8 października 2009 | dodano:08.10.2009Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Dane wycieczki:
Km:12.26Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:author kinetic

COOKIE czyli CIASTECZKO

Środa, 7 października 2009 | dodano:07.10.2009Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Pogoda rewelacyjna!! Szczególnie piękna na rower, ale czasami są sprawy ważniejsze...:) Dziś taką "sprawą" była Cookie..Piękna, młodziutka bokserka, bardzo skrzywdzona przez los...na szczęście już powoli poznaje radośniejsze i mądrzejsze oblicze człowieka..:):)

cookie\ © ewcia0706
Dane wycieczki:
Km:31.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:author kinetic

PRACA

Wtorek, 6 października 2009 | dodano:06.10.2009Kategoria praca i takie tam kręcenie się
WRACAŁAM ok 20.00 chyba czas już na jakąś czapkę uszatkę..:( Dane wycieczki:
Km:11.75Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:author kinetic

PRACA

Poniedziałek, 5 października 2009 | dodano:06.10.2009Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Powrót do codzienności..:( czyli praca, praca, praca....:( Dane wycieczki:
Km:7.60Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:author kinetic

DREZDENKO

Czwartek, 1 października 2009 | dodano:11.10.2009Kategoria wakacje, zosia samosia
O poranku , jak zwykle na grzyby..:) Po obiedzie wybrałam się do Drezdenka, sama. Grzesiek śledził afery na TVN24...Po rozmowie z gospodarzami, gdzie kupowaliśmy mleko i ser, "zastosowałam" miejscowy "skrót".Najpierw prosto przez las do kamienniego drogowskazu
kamienny kierunkowskaz © ewcia0706


Potem,trzebabyło wjechać na brukowaną dróżkę i w lewo aż do drogowskazów w lesie Drezdenko - Podlesiec, a stamtąd już asfaltem do Zagórza i dalej do Drezdenka..
Wszystko szło gładko, bruk znalazłam, potem drogowskazy a za Zagórzem zboczyłam na chwilkę do rezerwatu
w drodze do rezerwatu © ewcia0706

Rezerwat słynie głównie z róznych okazów przyrodniczych i jeziora o krystalicznie czystej wodzie w kolorze turkusowym.Niestety fotka tego nie oddaje..:(
jezioro Łubówko © ewcia0706

Samo Drezdenko sięga swymi początkami narodzin polskiej państwowości.Drezdenko słynie z młodzieżowej orkiestry dętej oraz formacji choreograficznej Małe Mażonetki..ale jeszcze bardziej ze sprowadzania aut zza zachodniej granicy.W Drezdenku jest chyba najwięcej warsztatów samochodowych w przeliczeniu na 1 mieszkańca..;)
W Drezdenku mieści się też muzeum zawierające zabytki archeologiczne, historyczne, numizmaty oraz starodruki..niestety ze względu na godziny popołudniowe nie udało mi się zwiedzić muzeum ani nawet sfocić jego siedziby, bo padły mi baterie w aparacie
Tyle udało się sfotografować
Drezdenko © ewcia0706

Noteć © ewcia0706

Troszkę pokręciłam się po mieście i trzebabyło wracać.
Dobrze znaną trasą dojechałam do kamiennego drogowskazu i przy nim skręciłam w las, lecz zamiast wyjechać w Sarbinowie to nagle znalazłam się przy leśnej kapliczce ku czci św Huberta i z powrotem na brukowej drodze.Wprawdzie był też kierunkowskaz "do leśniczówki Sarbinowo" ale jakiś chochlik złośliwy podpowiadał mi , żeby sprawdzić dokąd prowadzi ta brukowa droga..No i przekonałam się , że z powrotem do kierunkowskazów "Drezdenko-Podlesiec". Więc pojechałam z powrotem /już po raz trzeci/ znanym mi brukiem...Przy kierunkowskazie kamiennym skręciłam w las i pilnując się skręciłam w inną leśną drogę. Zaczęło się ściemniać, padły mi baterie w telefonie, a ja po raz kolejny wyjechałam przy kierunkowskazach "Drezdenko-Podlesiec"....:(:( No i zaczęłam się bać już.Od tego bruku nie czułam już rąk i tyłka..:( Nie miałam przedniej lampki, nie zabrałam z domu, bo wydawało mi się , że wrócę przed zmrokiem..:( Jechałam na oślep dobrze mi już znaną drogą, a strach siedział mi na ramieniu. Przy kamiennym drogowskazie nie skręciłam w las tylko pojechałam prosto licząc, że może dojadę do jakiś zabudowań...Trochę dalej trafiłam na kierunkowskaz "do leśniczówki Sarbinowo" a jak zobaczyłam światła to mało nie rozryczałam się ze szczęścia...;)
Niezły horror przeżyłam...A w domu nasz gospodarz już wybierał się na moje poszukiwania..:):) Dane wycieczki:
Km:52.61Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:author kinetic

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl