DREZDENKO
Czwartek, 1 października 2009 | dodano:11.10.2009Kategoria wakacje, zosia samosia
O poranku , jak zwykle na grzyby..:) Po obiedzie wybrałam się do Drezdenka, sama. Grzesiek śledził afery na TVN24...Po rozmowie z gospodarzami, gdzie kupowaliśmy mleko i ser, "zastosowałam" miejscowy "skrót".Najpierw prosto przez las do kamienniego drogowskazu
Potem,trzebabyło wjechać na brukowaną dróżkę i w lewo aż do drogowskazów w lesie Drezdenko - Podlesiec, a stamtąd już asfaltem do Zagórza i dalej do Drezdenka..
Wszystko szło gładko, bruk znalazłam, potem drogowskazy a za Zagórzem zboczyłam na chwilkę do rezerwatu
Rezerwat słynie głównie z róznych okazów przyrodniczych i jeziora o krystalicznie czystej wodzie w kolorze turkusowym.Niestety fotka tego nie oddaje..:(
Samo Drezdenko sięga swymi początkami narodzin polskiej państwowości.Drezdenko słynie z młodzieżowej orkiestry dętej oraz formacji choreograficznej Małe Mażonetki..ale jeszcze bardziej ze sprowadzania aut zza zachodniej granicy.W Drezdenku jest chyba najwięcej warsztatów samochodowych w przeliczeniu na 1 mieszkańca..;)
W Drezdenku mieści się też muzeum zawierające zabytki archeologiczne, historyczne, numizmaty oraz starodruki..niestety ze względu na godziny popołudniowe nie udało mi się zwiedzić muzeum ani nawet sfocić jego siedziby, bo padły mi baterie w aparacie
Tyle udało się sfotografować
Troszkę pokręciłam się po mieście i trzebabyło wracać.
Dobrze znaną trasą dojechałam do kamiennego drogowskazu i przy nim skręciłam w las, lecz zamiast wyjechać w Sarbinowie to nagle znalazłam się przy leśnej kapliczce ku czci św Huberta i z powrotem na brukowej drodze.Wprawdzie był też kierunkowskaz "do leśniczówki Sarbinowo" ale jakiś chochlik złośliwy podpowiadał mi , żeby sprawdzić dokąd prowadzi ta brukowa droga..No i przekonałam się , że z powrotem do kierunkowskazów "Drezdenko-Podlesiec". Więc pojechałam z powrotem /już po raz trzeci/ znanym mi brukiem...Przy kierunkowskazie kamiennym skręciłam w las i pilnując się skręciłam w inną leśną drogę. Zaczęło się ściemniać, padły mi baterie w telefonie, a ja po raz kolejny wyjechałam przy kierunkowskazach "Drezdenko-Podlesiec"....:(:( No i zaczęłam się bać już.Od tego bruku nie czułam już rąk i tyłka..:( Nie miałam przedniej lampki, nie zabrałam z domu, bo wydawało mi się , że wrócę przed zmrokiem..:( Jechałam na oślep dobrze mi już znaną drogą, a strach siedział mi na ramieniu. Przy kamiennym drogowskazie nie skręciłam w las tylko pojechałam prosto licząc, że może dojadę do jakiś zabudowań...Trochę dalej trafiłam na kierunkowskaz "do leśniczówki Sarbinowo" a jak zobaczyłam światła to mało nie rozryczałam się ze szczęścia...;)
Niezły horror przeżyłam...A w domu nasz gospodarz już wybierał się na moje poszukiwania..:):)
kamienny kierunkowskaz© ewcia0706
Potem,trzebabyło wjechać na brukowaną dróżkę i w lewo aż do drogowskazów w lesie Drezdenko - Podlesiec, a stamtąd już asfaltem do Zagórza i dalej do Drezdenka..
Wszystko szło gładko, bruk znalazłam, potem drogowskazy a za Zagórzem zboczyłam na chwilkę do rezerwatu
w drodze do rezerwatu© ewcia0706
Rezerwat słynie głównie z róznych okazów przyrodniczych i jeziora o krystalicznie czystej wodzie w kolorze turkusowym.Niestety fotka tego nie oddaje..:(
jezioro Łubówko© ewcia0706
Samo Drezdenko sięga swymi początkami narodzin polskiej państwowości.Drezdenko słynie z młodzieżowej orkiestry dętej oraz formacji choreograficznej Małe Mażonetki..ale jeszcze bardziej ze sprowadzania aut zza zachodniej granicy.W Drezdenku jest chyba najwięcej warsztatów samochodowych w przeliczeniu na 1 mieszkańca..;)
W Drezdenku mieści się też muzeum zawierające zabytki archeologiczne, historyczne, numizmaty oraz starodruki..niestety ze względu na godziny popołudniowe nie udało mi się zwiedzić muzeum ani nawet sfocić jego siedziby, bo padły mi baterie w aparacie
Tyle udało się sfotografować
Drezdenko© ewcia0706
Noteć© ewcia0706
Troszkę pokręciłam się po mieście i trzebabyło wracać.
Dobrze znaną trasą dojechałam do kamiennego drogowskazu i przy nim skręciłam w las, lecz zamiast wyjechać w Sarbinowie to nagle znalazłam się przy leśnej kapliczce ku czci św Huberta i z powrotem na brukowej drodze.Wprawdzie był też kierunkowskaz "do leśniczówki Sarbinowo" ale jakiś chochlik złośliwy podpowiadał mi , żeby sprawdzić dokąd prowadzi ta brukowa droga..No i przekonałam się , że z powrotem do kierunkowskazów "Drezdenko-Podlesiec". Więc pojechałam z powrotem /już po raz trzeci/ znanym mi brukiem...Przy kierunkowskazie kamiennym skręciłam w las i pilnując się skręciłam w inną leśną drogę. Zaczęło się ściemniać, padły mi baterie w telefonie, a ja po raz kolejny wyjechałam przy kierunkowskazach "Drezdenko-Podlesiec"....:(:( No i zaczęłam się bać już.Od tego bruku nie czułam już rąk i tyłka..:( Nie miałam przedniej lampki, nie zabrałam z domu, bo wydawało mi się , że wrócę przed zmrokiem..:( Jechałam na oślep dobrze mi już znaną drogą, a strach siedział mi na ramieniu. Przy kamiennym drogowskazie nie skręciłam w las tylko pojechałam prosto licząc, że może dojadę do jakiś zabudowań...Trochę dalej trafiłam na kierunkowskaz "do leśniczówki Sarbinowo" a jak zobaczyłam światła to mało nie rozryczałam się ze szczęścia...;)
Niezły horror przeżyłam...A w domu nasz gospodarz już wybierał się na moje poszukiwania..:):)
Dane wycieczki:
Km: | 52.61 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Komentarze
Tylko gospodarz się wybierał na poszukiwania? A Grzesiek?
niradhara - 17:32 niedziela, 11 października 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!