wyjechałam z domu bez konkretnego
Piątek, 30 maja 2008 | dodano:30.05.2008Kategoria zosia samosia
wyjechałam z domu bez konkretnego planu i pomysłu na rowerowanie...jakoś tak wyszło...więc pojechałam "gdzie oczy poniosą"...no i zaniosły:
Tychy/dom/ - Czułów - Urbanowice - Bieruń Stary - Świerczyniec - Bieruń Stary - Jaroszowice - Czułów - Tychy/dom/
piękna pogoda...szkoda, że nie dotarłam na masę , mam troszkę wyrzuty sumienia, lecz tym razem wybrałam DNI DABROWY GÓRNICZEJ i koncert Indios Bravos...:):)
Tychy/dom/ - Czułów - Urbanowice - Bieruń Stary - Świerczyniec - Bieruń Stary - Jaroszowice - Czułów - Tychy/dom/
piękna pogoda...szkoda, że nie dotarłam na masę , mam troszkę wyrzuty sumienia, lecz tym razem wybrałam DNI DABROWY GÓRNICZEJ i koncert Indios Bravos...:):)
Dane wycieczki:
Km: | 40.13 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:21 | km/h: | 17.08 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
Indios Bravos! Mysle ze dobry wybor, widzialem ich tyle razy na zywo, ale chetnie bym znow obejrzal. Ewcia, lubisz reggae?
Rasta z Toba
Pozdrawam benasek - 01:41 sobota, 31 maja 2008 | linkuj
Rasta z Toba
Pozdrawam benasek - 01:41 sobota, 31 maja 2008 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!