Pierwszy raz w życiu jeżdziłam
Wtorek, 20 listopada 2007 | dodano:20.11.2007Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Pierwszy raz w życiu jeżdziłam po śniegu i lodzie na rowerze...:)A wszystko dlatego, że z Ewki jeżdżacej głównie latem chcę sie przeobrazić w bikerkę "całoroczną"..:):) Zainwestowałam w odzież "oddychającą" i oczywiście błotniki i mogłam już poszusować do pracy na biku...Po intensywnych opadach śniegu sprzed kilku dni, dziś zima jakby dała troszkę za wygraną...świeciło słoneczko, snieżek topniał tworząc kałuże wody...ale wieczorkiem , po 20 godzinie już nie było tak różowo...temperatura spadła poniżej zera a tam gdzie jeszcze parę godzin temu były kałuże zaczęło robić się lodowisko...mimo ostrożnej jazdy udało mi się zaliczyć glebę, koła po lodzie w prawo a ja z resztą roweru w lewo...No cóż , taki chrzest bojowy...:)
Dane wycieczki:
Km: | 13.44 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 14.66 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
a wystarczylo jeszcze zainwestowac w naped na wszystkie kola, zalozyc kolce... i upadku by pewnie nie bylo :) Za to byl chrzest i teraz mozesz ganiac :) Pozdrawiam
benasek - 00:25 środa, 21 listopada 2007 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!