po okolicy
Piątek, 16 lipca 2010 | dodano:17.07.2010Kategoria miasto i okolice, praca i takie tam kręcenie się, rodzinnie
Rano do pracy. Z pracy "na skróty" przez Kobiór. A po południu razem z córką przez Paprocany, Żwaków, Wyry do Wilkowyj na konie...:) Rower w terenie leśnym sprawdził się znakomicie..:) Siodełka dalej nie mogę polubić.... W lesie , wielkie muszyska okropnie nas pogryzły, mimo, że nie zatrzymywałyśmy się...Ale to chyba na zbliżającą się burzę..Skończyło się jednak na paru grzmotach i paru kroplach deszczu....
Dane wycieczki:
Km: | 60.22 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 03:45 | km/h: | 16.06 |
Pr. maks.: | 33.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Schwinn |
Komentarze
Z tymi siodełkami już tak bywa.Może się przyzwyczaisz a może nie.Fajny dystansik Wam wyszedł:)
Rafaello - 05:45 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj
Nas też zeżarło i z burzą nie miało to nic wspólnego:(
Kajman - 17:40 sobota, 17 lipca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!