do/z pracy
Poniedziałek, 5 lipca 2010 | dodano:05.07.2010Kategoria praca i takie tam kręcenie się
Do pracy jechałam z czarną chmurą nad głową i grzmotami. Udało się uciec przed burzą..:) Potem było słonecznie, jak to po burzy wylazło słonce ..ale jak wracałam zaczęło padać, na szczęście krótko i nizebyt intensywnie.Nawet nie opłacało się wyciągać kurtki z plecaka.
Dane wycieczki:
Km: | 18.87 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Komentarze
w Poznaniu była taka duchota, że oblepiało... brrr....
alistar - 23:18 poniedziałek, 5 lipca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!