TYCHY/dom/ - /praca/ - PAPROCANY
Wtorek, 29 maja 2007 | dodano:29.05.2007Kategoria zosia samosia
TYCHY/dom/ - /praca/ - PAPROCANY - KOBIÓR - JANKOWICE - PSZCZYNA - PIASEK - KOBIÓR - PAPROCANY - TYCHY/dom/
Udało się wcześniej urwać z pracy..:):) Pojechałam sobie trasą , która była dla mnie całkowicie nowa czyli do Pszczyny przez Jankowice..w znacznej części trasą rowerową PLESSÓWKA i fragmentami Rowerowej Trasy Wiślanej..bardzo ładne widoczki, opaliłam się z jednej strony tzn lewe ramię i pół twarzy..:):)
Podziwiałam sobie roślinnośc w parku pałacowym jak dopadła mnie wiadomość , że Grzesiek zgubił swój telefon a wraz z nim darmowe połączenie ze mną..:(:( wysunął mu się /ten telefon/ ze spodenek rowerowych jak kręcił gdzieś na Pogorii..:( oczywiście kamień w wodę, mimo w miare szybkiej reakcji z jego strony..:(..jak pech to pech..:( baaardzo mi przykro...
Trochę zbladł mój wyczyn przy tym jego pechu..:(
Udało się wcześniej urwać z pracy..:):) Pojechałam sobie trasą , która była dla mnie całkowicie nowa czyli do Pszczyny przez Jankowice..w znacznej części trasą rowerową PLESSÓWKA i fragmentami Rowerowej Trasy Wiślanej..bardzo ładne widoczki, opaliłam się z jednej strony tzn lewe ramię i pół twarzy..:):)
Podziwiałam sobie roślinnośc w parku pałacowym jak dopadła mnie wiadomość , że Grzesiek zgubił swój telefon a wraz z nim darmowe połączenie ze mną..:(:( wysunął mu się /ten telefon/ ze spodenek rowerowych jak kręcił gdzieś na Pogorii..:( oczywiście kamień w wodę, mimo w miare szybkiej reakcji z jego strony..:(..jak pech to pech..:( baaardzo mi przykro...
Trochę zbladł mój wyczyn przy tym jego pechu..:(
Dane wycieczki:
Km: | 55.60 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 03:05 | km/h: | 18.03 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!