przed obiadem:
TYCHY/dom/
Niedziela, 13 maja 2007 | dodano:13.05.2007Kategoria zosia samosia
przed obiadem:
TYCHY/dom/ - PAPROCANY - KOBIÓR - PAPROCANY - TYCHY/dom/
po obiedzie:
TYCHY/dom/ - CIELMICE - ŚWIERCZYNIEC - BOJSZOWY - JAJOSTY - BIJASOWICE - BIERUŃ NOWY - ŚCIERNIE - BIERUŃ STARY - URBANOWICE - TYCHY/dom/
Fajna wycieczka, szczególnie ta popołudniowa, zaliczyłam lody w barze Skrzat na Świerczyńcu a także miłą pogawędkę z innymi rowerzystami oraz właścicielem...potem to już była wyprawa w "nieznane"/po raz pierwszy w tamtych terenach na rowerze/
Musiałam jednak się spieszyć , a bardzo tego nie lubię na rowerze, ponieważ na 18.00 byłam umówiona i nie chciałam się spóżnić , a miałam straszną ochotę zaliczyć jeszcze Oświęcim, bo od Bierunia to już był kawałeczek....
No cóż może następnym razem i wtedy żadna randka mi nie przeszkodzi...:):)
TYCHY/dom/ - PAPROCANY - KOBIÓR - PAPROCANY - TYCHY/dom/
po obiedzie:
TYCHY/dom/ - CIELMICE - ŚWIERCZYNIEC - BOJSZOWY - JAJOSTY - BIJASOWICE - BIERUŃ NOWY - ŚCIERNIE - BIERUŃ STARY - URBANOWICE - TYCHY/dom/
Fajna wycieczka, szczególnie ta popołudniowa, zaliczyłam lody w barze Skrzat na Świerczyńcu a także miłą pogawędkę z innymi rowerzystami oraz właścicielem...potem to już była wyprawa w "nieznane"/po raz pierwszy w tamtych terenach na rowerze/
Musiałam jednak się spieszyć , a bardzo tego nie lubię na rowerze, ponieważ na 18.00 byłam umówiona i nie chciałam się spóżnić , a miałam straszną ochotę zaliczyć jeszcze Oświęcim, bo od Bierunia to już był kawałeczek....
No cóż może następnym razem i wtedy żadna randka mi nie przeszkodzi...:):)
Dane wycieczki:
Km: | 76.80 | Km teren: | 14.50 | Czas: | 04:00 | km/h: | 19.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
Ciekawe , ja z Grześkiem też robiliśmy troche km w ten dzień, z znajomym z Blogu.
Bercik - 12:42 czwartek, 17 maja 2007 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!