VOLARY
Niedziela, 2 sierpnia 2009 | dodano:26.08.2009Kategoria wakacje, z Grzeskiem
Budzimy się póżno, trzeba było odespać te ostatnie tygodnie w pracy..;)..Słonce świeci...Ciuchcia wąskotorowa juz dawno pojechała w trasę więc nie pozostało nic innego jak wsiąść na rower...:)
Jesteśmy w Czechach na Szumawie.Pogranicze czesko- niemiecko-austriackie i od zawsze granica między plemionami słowiańskimi i germańskimi.Wkoło góry, takie troszkę podobne do naszych Beskidów.A miało być płasko ;P Ech...to tak jak pozwolić mężczyżnie na organizację..;P
Mieszkamy w Volarach..nieduża mieścinka..wszędzie jest "pod górkę", ale z pierwszych obserwacji jest cukiernia/to dla mnie łasucha/ i dwie restauracje z piwem i kofolą/to dla nas obojga/..:D
Nie mamy jakiegoś zdecydowanego planu..jedziemy przed siebie..poznać najbliższą okolicę..
Jest więcej podjazdów niż zjazdów, ale staram się jak mogę..;P
Rzuca mną po całej drodze więc auta omijają mnie szerokim łukiem..;D
Grzesiek jest zdecydowanie szybszy więc potem musi na mnie czekać na szczycie a potem jeszcze zanim się wydyszę...
Po drodze widoki piękne...
na kanał Szwarzenbersky
albo stada krów, które tutaj są głównie brązowe
Dojeżdżamy do miejscowości Nova Peć i jesteśmy w szoku..tylu bikerów!!
Do tej pory mijaliśmy zaledwie parę egzemplarzy..:)
Robimy sobie przerwę, oglądamy miejscowość , trafiamy na ścieżki rowerowe , wybieramy kierunek na Horni Plane i jedziemy....
Horni Plana wiedzie prym wśród miejscowości wypoczynkowych nad największym w Czechach zbiornikiem wodnym Lipno, który powstał w wyniku spiętrzenia Wełtawy..
Nad jeziorem sporo wczasowiczów, plażowiczów i kąpiących,ale naszą uwagę przykuł prom ,który przewozi ludzi, rowery i samochody na drugi brzeg
To niestety był ostatni kurs tego dnia więc nie korzystamy z przejażdżki..Kręcimy się troszkę po mieście, ale robi się póżno...Korzystamy więc z transportu kolejowego i z przesiadką w Cernim Kriże wracamy razem z naszymi rowerami do Volar
Tuż przed nami do Volar dociera też ciuchcia ..
A wieczorem tu
albo tu
zasiadamy do "konsumpcji"...:):)
WSZYSTKIE ZDJĘCIA SĄ AUTORSTWA ggrzybka!!!
Jesteśmy w Czechach na Szumawie.Pogranicze czesko- niemiecko-austriackie i od zawsze granica między plemionami słowiańskimi i germańskimi.Wkoło góry, takie troszkę podobne do naszych Beskidów.A miało być płasko ;P Ech...to tak jak pozwolić mężczyżnie na organizację..;P
Mieszkamy w Volarach..nieduża mieścinka..wszędzie jest "pod górkę", ale z pierwszych obserwacji jest cukiernia/to dla mnie łasucha/ i dwie restauracje z piwem i kofolą/to dla nas obojga/..:D
Nie mamy jakiegoś zdecydowanego planu..jedziemy przed siebie..poznać najbliższą okolicę..
Jest więcej podjazdów niż zjazdów, ale staram się jak mogę..;P
podjazd© ewcia0706
Rzuca mną po całej drodze więc auta omijają mnie szerokim łukiem..;D
podjazd© ewcia0706
Grzesiek jest zdecydowanie szybszy więc potem musi na mnie czekać na szczycie a potem jeszcze zanim się wydyszę...
odpoczynek po podjeżdzie© ewcia0706
Po drodze widoki piękne...
na kanał Szwarzenbersky
Kanał Swarzenbersky© ewcia0706
albo stada krów, które tutaj są głównie brązowe
leniwe stado krów© ewcia0706
Dojeżdżamy do miejscowości Nova Peć i jesteśmy w szoku..tylu bikerów!!
Do tej pory mijaliśmy zaledwie parę egzemplarzy..:)
Nova Pec© ewcia0706
Robimy sobie przerwę, oglądamy miejscowość , trafiamy na ścieżki rowerowe , wybieramy kierunek na Horni Plane i jedziemy....
dalej w drogę© ewcia0706
Horni Plana wiedzie prym wśród miejscowości wypoczynkowych nad największym w Czechach zbiornikiem wodnym Lipno, który powstał w wyniku spiętrzenia Wełtawy..
widoczki po drodze© ewcia0706
Nad jeziorem sporo wczasowiczów, plażowiczów i kąpiących,ale naszą uwagę przykuł prom ,który przewozi ludzi, rowery i samochody na drugi brzeg
Horni Plana - prom na Wełtawie© ewcia0706
To niestety był ostatni kurs tego dnia więc nie korzystamy z przejażdżki..Kręcimy się troszkę po mieście, ale robi się póżno...Korzystamy więc z transportu kolejowego i z przesiadką w Cernim Kriże wracamy razem z naszymi rowerami do Volar
dworzec kolejowy w Horni Plana© ewcia0706
podróż pociągiem© ewcia0706
Tuż przed nami do Volar dociera też ciuchcia ..
kolej wąskotorowa© ewcia0706
A wieczorem tu
restauracja Kuracka w Volarach© ewcia0706
albo tu
restauracja Przy Potoczku w Volarach© ewcia0706
zasiadamy do "konsumpcji"...:):)
gambrinus 10© ewcia0706
WSZYSTKIE ZDJĘCIA SĄ AUTORSTWA ggrzybka!!!
Dane wycieczki:
Km: | 39.31 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 45.80 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | author kinetic |
Komentarze
Jasne... Literówki się zdarzają...
Gorzej jak nazwę widać na zdjęciu...:(
A mimo tego się zdarzają...
Nie uważasz?
...niradhara...?
ggrzybek - 19:20 czwartek, 27 sierpnia 2009 | linkuj
Gorzej jak nazwę widać na zdjęciu...:(
A mimo tego się zdarzają...
Nie uważasz?
...niradhara...?
ggrzybek - 19:20 czwartek, 27 sierpnia 2009 | linkuj
Dużo to pojęcie względne a literówki czasem się zdarzają. Wspaniała relacja, z przyjemnością się czyta :)
niradhara - 18:53 czwartek, 27 sierpnia 2009 | linkuj
Cytat:
"Restauracja Kuracka w Volarach"....
Ja takiej nie pamiętam...
Pamiętam natomiast: "Restauracja u Kukacka"
lub "Restaurace Kukaćka"...
ggrzybek - 21:42 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj
"Restauracja Kuracka w Volarach"....
Ja takiej nie pamiętam...
Pamiętam natomiast: "Restauracja u Kukacka"
lub "Restaurace Kukaćka"...
ggrzybek - 21:42 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj
"Dojeżdżamy do miejscowości Nova Peć i jesteśmy w szoku..tylu bikerów!!
Do tej pory mijaliśmy zaledwie parę egzemplarzy..:)"
PRZEPRASZAM... ALE TO JAKIEŚ BZDURY...:(
Nie mijaliśmy "parę egzemplarzy" tylko BARDZO DUŻO "EGZEMPLARZY"!!
Nie wiem skąd to zdziwienie ilością bajkerów? NIe przypominam sobie takiego zdziwienia na miejscu...:( ggrzybek - 21:39 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj
Do tej pory mijaliśmy zaledwie parę egzemplarzy..:)"
PRZEPRASZAM... ALE TO JAKIEŚ BZDURY...:(
Nie mijaliśmy "parę egzemplarzy" tylko BARDZO DUŻO "EGZEMPLARZY"!!
Nie wiem skąd to zdziwienie ilością bajkerów? NIe przypominam sobie takiego zdziwienia na miejscu...:( ggrzybek - 21:39 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj
Gambrinus jest niezły, a Jarek Nogawka cały czas towarzyszy mi w samochodzie tak, że współpodróżni mają i mnie i jego dość:)
Kajman - 16:07 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj
Widze że wymęczyła cię góra:) Ba pifko uznane jako najlepsze :D
DARIUSZ79 - 13:51 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!