Po wczorajszej depresyjnej
Niedziela, 5 października 2008 | dodano:05.10.2008Kategoria miasto i okolice, zosia samosia
Po wczorajszej depresyjnej ulewie, dzisiaj wyjrzało słońce..:) Niestety, poranek w pracy więc na rower wyszłam dopiero po 15...Wczoraj zakupiłam sobie nowe buty rowerowe...:) Piękne!!!..:):) W starych przetarły się podeszwy i ciągle miałam brudne lub mokre skarpetki ..:) W sklepie buty były nie tylko piękne lecz również super wygodne...:)Rzeczywistość okazała się bardziej brutalna...Ledwie dojechałam do domu, bo tak mnie obtarł lewy kamasz..:( Już po 20 km marzyłam , żeby jak najszybciej znależć się w domu i zdjąć moje nowe cudeńka...Ale nie należy się poddawać..Jutro nakleję plastry i będę je dostosowywać do moich stóp i roweru...:)
Tychy/dom/ - Czułów - Jaroszowice - Bieruń - Świerczyniec - Bojszowy - Bieruń - Jaroszowice - Czułów - Tychy/dom/
Tychy/dom/ - Czułów - Jaroszowice - Bieruń - Świerczyniec - Bojszowy - Bieruń - Jaroszowice - Czułów - Tychy/dom/
Dane wycieczki:
Km: | 47.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:28 | km/h: | 19.18 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!